Ja np źle się czuję raczej w takim stanie niepewności, czekania.. (mam porównani do znajomości, gdzie nie musiałam w ogóle analizować nic i byłam pewna kogoś, mogłam się spokojnie zajmować hobby bo wiedziałam że i tak się odezwie i jest za mną)



LadyLady napisał(a):ja w takich sytuacjach Herbato kiedy nie mam stabilnej sytuacji- staram się na siebie przenieść uwagę, w czym ja dobrze bym się czuła, co mi by odpowiadało, jak bym chciała żeby było. Jak potrzebuję flirtu z dozą niepewności to brnę w znajomość ...jak mnie coś zaczyna już boleć/męczyć to jednak trochę się wycofuję ( w sesnie, że ja nie robię ruchów) i otwieram na new możliwości.
Ja np źle się czuję raczej w takim stanie niepewności, czekania.. (mam porównani do znajomości, gdzie nie musiałam w ogóle analizować nic i byłam pewna kogoś, mogłam się spokojnie zajmować hobby bo wiedziałam że i tak się odezwie i jest za mną)![]()
![]()
Nimfka napisał(a):Hebratko, ja doskonale znam to uczucie, jak ktoś się pojawia, zaczyna się coś rozwijać i nagle pojawiają się pytania: ,,ale czy ja tego chcę? czy ja tego naprawdę chcę? źle mi teraz?". Takie trochę błędne koło, bo jak jesteś sama to "a ktoś by się przydał", pojawia się ten ktoś i... właśnie. Teraz znowu stoję przed taką opcją, ale już się AŻ tak nie zastanawiam. Po prostu czekam na rozwój sytuacji, będzie co ma być, przyzwalam
Herbata_z_cukrem napisał(a): To chodzi o mnie, ja mam tak zawsze, że kiedy coś poczuje to nachodzą mnie wątpliwości czy może mnie chcieć kogoś, kogo ja chce.
« Powrót do Prawo przyciągania na codzień
Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], badcrazygirl, emilia87, Herbata_z_cukrem, Kasia77, LadyLady, w_strone_swiatla, Yahoo [Bot] i 23 gości