
Black napisał(a):Czego tak NAPRAWDĘ chcesz?
Chcecie konkretną osobę. Ale, ale! TERAZ ta osoba Was olewa, nie jest zbyt miła, mieszka daleko, nie jest zainteresowana itp. Dodajcie sobie co chcecie. A jak jest w Waszej głowie? Jak wygląda Wasze pragnienie? Chcecie tę konkretną osobę, ale w Waszej głowie, w Waszych wizualizacjach ta osoba też się tak zachowuje? Zapewne nie. To znaczy, jeśli będziecie myśleć o tym, że teraz taka jest, analizować każde zachowanie to wówczas zawsze już tak będzie, gdyż myśli którym poświęcamy naszą uwagę zgodnie z emocją, która im towarzyszy, tworzy naszą rzeczywistość. Ale jeśli będziecie mieć w głowie, że ta konkretna osoba o Was zabiega, kocha Was, widzicie w wizualizacjach jak idzie z Wami z rękę, czujecie piasek pod stopami spacerując z tą osobą po plaży wówczas Wszechświat da wam TĘ osobę. Nie tę olewająca i przykrą, ale TĘ z którą można iść przez plażę emanując miłością. TĘ osobę która o Was zabiega. Dopasowujecie się do Waszego pragnienia, jakim jest, w tym przypadku, ta konkretna osoba, ale z wizji którą macie w głowie i taka jaką chcecie. Bo przecież to jest Wasze pragnienie. Związek, miłość, a nie jakieś podchody, olewania itp. Skupiając się na tym jak jest teraz, co widzisz teraz, jak ktoś Cię traktuje teraz, skupiasz się na tym czego NIE CHCESZ. Także przede wszystkim należy pomyśleć czego tak NAPRAWDĘ CHCESZ i właśnie na tym skupiać swoją uwagę. Bo przyciągasz właśnie to, na czym skupiasz swoją uwagę. To, co znajduje się w centrum Twoje przyciągania.
Jest trudno, bo sama to sobie wkręcasz. Powtórzę za Black - PRA-KTY-KA
Serio, myślisz że mi to przyszło od tak? Ciągle się uczę odcinać od tych myśli.
Jak skręcają na niechciany tor to czasami pytam Do kogo to należy?
A ostatnio nawet jak Nicky poradziła staram się zmniejszyć znaczenie tego, wręcz olać!
Bo spójrzmy prawdzie w oczy, ja swojego exa cholernie wyidealizowałam! A na to na pewno nie zasługuje

Daj sobie trochę oddechu, ćwicz myślenie pozytywne, umniejsz znaczenie tego człowieka.
Odpuść, let it go, On naprawdę w odpowiedniej chwili sam przyjdzie porozmawiać.
