emilia87 napisał(a):Czego tak NAPRAWDĘ chcesz?
Chcecie konkretną osobę. Ale, ale! TERAZ ta osoba Was olewa, nie jest zbyt miła, mieszka daleko, nie jest zainteresowana itp. Dodajcie sobie co chcecie. A jak jest w Waszej głowie? Jak wygląda Wasze pragnienie? Chcecie tę konkretną osobę, ale w Waszej głowie, w Waszych wizualizacjach ta osoba też się tak zachowuje? Zapewne nie. To znaczy, jeśli będziecie myśleć o tym, że teraz taka jest, analizować każde zachowanie to wówczas zawsze już tak będzie, gdyż myśli którym poświęcamy naszą uwagę zgodnie z emocją, która im towarzyszy, tworzy naszą rzeczywistość. Ale jeśli będziecie mieć w głowie, że ta konkretna osoba o Was zabiega, kocha Was, widzicie w wizualizacjach jak idzie z Wami z rękę, czujecie piasek pod stopami spacerując z tą osobą po plaży wówczas Wszechświat da wam TĘ osobę. Nie tę olewająca i przykrą, ale TĘ z którą można iść przez plażę emanując miłością. TĘ osobę która o Was zabiega. Dopasowujecie się do Waszego pragnienia, jakim jest, w tym przypadku, ta konkretna osoba, ale z wizji którą macie w głowie i taka jaką chcecie. Bo przecież to jest Wasze pragnienie. Związek, miłość, a nie jakieś podchody, olewania itp. Skupiając się na tym jak jest teraz, co widzisz teraz, jak ktoś Cię traktuje teraz, skupiasz się na tym czego NIE CHCESZ. Także przede wszystkim należy pomyśleć czego tak NAPRAWDĘ CHCESZ i właśnie na tym skupiać swoją uwagę. Bo przyciągasz właśnie to, na czym skupiasz swoją uwagę. To, co znajduje się w centrum Twoje przyciągania.
To działa na wszystko - na przyciągania partnera (konkretnego lub nowego), pracy, mieszkania, pieniędzy. Takie jest Prawo.
I tego sie trzymam odkreuje go no cos musi na tym swiecie dzialac jesli nie Bog
No za duzo ciagle mysle ze go nie ma ,ze sie nie oddzywa nawet poczty nie podrzuca ale nie pekam Brne w PP Ktoz jak nie Bog -PP !!!
Czyli musze go zmienic w mojej mysli
Ale musisz zrozumieć, że jedyną osobą na jakiej się powinnaś skupiać jesteś Ty sama. Przyciąganie konkretnej osoby jest w 100% możliwe, wiem, bo mi się udało nie raz i na tym forum wielu osobom się udaje notorycznie, Nicky jest chyba specjalistką, jak dobrze pamiętam
Ale do tego trzeba być oczyszczonym z tych negatywnych uczuć, nie szarpać się, czuć szczęście TU I TERAZ. Nie na niby, nie udawać przed samym sobą tylko po prostu zaakceptować to co jest, czerpać przyjemność z tego co jest i wtedy można być pewnym, że wszystko z Vortexu zacznie się realizować.
Jeśli wibrujesz źle to przyciągniesz źle. Tarot też pokaże złe obrazy, bo pokazuje Ci ścieżkę na jakiej się znajdujesz - to dokąd Cię prowadzą Twoje wibracje. Łatwo odmienić wróżbę zmieniając swoje podejście, ja sama stawiam tarota i traktuje to tylko, jako drogowskaz, ostrzeżenie, mogę dzięki niemu się zreflektować, bo jeśli wróżba jest zła to wkurzam się i mówię "o co to to nie, ma być tak, jak ja sobie wymarzyłam" i szybko analizuje swoje blokady, problemy, porzucam temat, żeby się nie nakręcać i szukam sposobów na wspięcie się po drabinie emocji.
Nigdy nie przyciągniesz bylego, jeśli nie pozbędziesz się żalu, strachu, chęci posiadania.
Ja byłam osoba bardzo pesymistyczną, dopiero od jakiegoś czasu odnajduję się w PP i muszę powiedzieć, że przyciąganie ruszyło z kopyta. Chciałam konkretnego faceta zawsze z klauzulą "ten lub lepszy" i pojawiał się nowy, a tamten oczywiście tracił w oczach, nagle widziałam wszystkie wady i śmiałam się z siebie, że mogłam go przyciągać.
ALE! Byłam zadowolona z tego, jak mi się żyje samej. Mój aktualny przyszły-były to tylko dodatek do mojego życia. ŻADNA OSOBA, ŻADNA RZECZ NIE MOŻE BYĆ JEGO TREŚCIĄ - TYLKO TY I TWOJE PRAWDZIWE JA.
Puść wolno tego exa, vortex wie, że go chcesz i jak tylko zajmiesz się sobą, podniesiesz wibracje, przestaniesz myśleć o nim i jego dziewczynie to zaraz marzenie się spełni.
Jeśli nie umiesz od razu przejść z depresji do szczęścia (i prawie nikt nie umie) czy chociażby optymizmu, nadziei to po prostu... wkurw się. To jest jedna z ostatnich emocji w skali i ja ją szczerze wszystkim polecam. Po porządnym wkurwieniu się na kogoś/coś szybciutko przychodzi odpuszczenie, a potem na kompletnym luzie przychodzi spokój i radość z chwili obecnej.
Mam nadzieję, że w miarę sensowne są moje wypociny, dużo mam do przekazania, a trochę nie wiem jak ;p