



 Co jakiś czas widzę jego zdjęcia, jednak wiem, że nie jestem tam szczęśliwy bo on jest typem domatora który wszystkiego się boi. Żyję w przekonaniu, że wróci za te parę tygodni i wtedy będzie już super. Staram się skupić na tych dobrych rzeczach przed jego wyjazdem - to jak mnie przytulał przed wyjazdem, pocieszał, pisał sam z siebie a nawet dzwonił! Wow teraz sobie uświadomiłam, że parę miesięcy wcześniej nie odbierał tel a potem nasz kontakt był bardzo przyjemny!!! Kij z tym, że jest za granicą, niech próbuje nowych rzeczy. Wróci i na pewno będzie ok. Ja staram się skupiać na sobie jednak teraz trochę mam dziwny okres - skończyłam pisać licencjat, niedługo będę go bronić, będą wakacje a ja nie wiem co ze sobą zrobić. Kontynuować studia, iść do pracy na cały etat, pomóc rodzicom w nowym biznesie, wyjechać na dłuuuugie wakacje czy co... Chciałabym aby wydarzyło się coś co da mi plaskacza w twarz i powie - rób co, pojedź tu, porzuć to
 Co jakiś czas widzę jego zdjęcia, jednak wiem, że nie jestem tam szczęśliwy bo on jest typem domatora który wszystkiego się boi. Żyję w przekonaniu, że wróci za te parę tygodni i wtedy będzie już super. Staram się skupić na tych dobrych rzeczach przed jego wyjazdem - to jak mnie przytulał przed wyjazdem, pocieszał, pisał sam z siebie a nawet dzwonił! Wow teraz sobie uświadomiłam, że parę miesięcy wcześniej nie odbierał tel a potem nasz kontakt był bardzo przyjemny!!! Kij z tym, że jest za granicą, niech próbuje nowych rzeczy. Wróci i na pewno będzie ok. Ja staram się skupiać na sobie jednak teraz trochę mam dziwny okres - skończyłam pisać licencjat, niedługo będę go bronić, będą wakacje a ja nie wiem co ze sobą zrobić. Kontynuować studia, iść do pracy na cały etat, pomóc rodzicom w nowym biznesie, wyjechać na dłuuuugie wakacje czy co... Chciałabym aby wydarzyło się coś co da mi plaskacza w twarz i powie - rób co, pojedź tu, porzuć to 
Herbata_z_cukrem napisał(a):No a teraz przyciągnęłam tego nowego i sama nie wiem, co myśleć. W weekend byłam dość podłamana, zaczęłam znowu snuć swoje scenariusze.
Facet jest miesiąc po rozstaniu i dziewczyna go bardzo źle traktowała. A ja od razu myślę, żeby to porzucić, bo ja się zaangażuje, a albo do niej wróci/albo nie potraktuje mnie poważnie/dalej będzie się leczył z przeszłości i do mnie nic nie poczuje/ja do niego nic nie poczuje/to będzie źle, tamto... Dużo rozmawiamy i ma to podejście, którego ja szukam, ale na razie sami nie wiemy, czego od siebie oczekujemy. Na pewno muszę wyluzować z myśleniem, że ja dla niego jestem za malo wyjątkowa, żeby dla mnie starał się, jak dla tej poprzedniej ;p
No ale dzisiaj zajęłam się sobą i od razu mam lepszy nastrój. Co ma być to będzie, po prostu się będziemy spotykać, może pyknie, może nie, najważniejsze to wysokie wibracje. Wtedy zawsze spadnę na cztery łapy


olator napisał(a):Żyję w przekonaniu, że wróci za te parę tygodni i wtedy będzie już super. Staram się skupić na tych dobrych rzeczach przed jego wyjazdem - to jak mnie przytulał przed wyjazdem, pocieszał, pisał sam z siebie a nawet dzwonił! Wow teraz sobie uświadomiłam, że parę miesięcy wcześniej nie odbierał tel a potem nasz kontakt był bardzo przyjemny!!! Kij z tym, że jest za granicą, niech próbuje nowych rzeczy. Wróci i na pewno będzie ok. Ja staram się skupiać na sobie jednak teraz trochę mam dziwny okres - skończyłam pisać licencjat, niedługo będę go bronić, będą wakacje a ja nie wiem co ze sobą zrobić. Kontynuować studia, iść do pracy na cały etat, pomóc rodzicom w nowym biznesie, wyjechać na dłuuuugie wakacje czy co... Chciałabym aby wydarzyło się coś co da mi plaskacza w twarz i powie - rób co, pojedź tu, porzuć to
 Inaczej wiecznie będziesz gonić. Wiecznie widzieć wszystko jako przyszłość. Że kiedyś będzie...
 Inaczej wiecznie będziesz gonić. Wiecznie widzieć wszystko jako przyszłość. Że kiedyś będzie...Pragniemy czegoś, co czyni nas szczęśliwymi więc powinniśmy JUŻ TERAZ czuć się szczęśliwie by dopasować się do szczęścia, które mamy w głowie. Powinniśmy JUŻ TERAZ czuć się tak, jakbyśmy otrzymali to, czego pragniemy, gdyż nasza podświadomość nie odróżnia tego co już jest a tego co chcemy.
emilia87 napisał(a):Witam Jestem tu całkowicie nowa tutaj bo w temacie nie
Od miesiace zaglebiam sie w PP ,podswiadomosc zapoznalam sie nawet I stosuję afirmacje
Otoz taka oto sytuacja
Kiedys tak z glupa przyszla mi przez mysl co by bylo gdyby moj partner znalazl sobie inna Gdyby my sie rpzstali Taka niewinna mysl bo bylo dobrze ,spokojnie I nic niczego nie zapowiadalo
...po paru tygodniach faktycznie nasza relacja z jego strony oziebla I Mieszkam osobno
Przypominam sobie jeszcze Jak fantazjpwalam wtedy jak oswiadcza mi ze jest teraz Szczesliwy w nowym zwiazku I nie zainteresowany powrotem..
I mam!! juz od roku Mieszkamy osobno I przypuszczam na 80% ze kogos ma ale nie jestem pewna
Wiem ze sama sobie to wyrezyserowalam Dojladnie ta sytuacje chociaz calkiem nieswiadomie
Teraz studjuje PP by to odkrecic
Byly wrozki I nawet modlitwy spoczatku ale bog nic nie moze
Wiem ze negatywne mysli emocje sa najskuteczniejsze czy jesli bede udawac ze jestesmy razem i obawia m sie rozstania to podswiadomosc nas polaczy by zrealizowac to rozstanie?
Wiem ze podswiadpmosc realizuje to czego nie

 ostatnio to zgodziło się co do dnia! Nie w sensie, że od razu jestem w związku, ale że ktoś się kręci wokół mnie.
 ostatnio to zgodziło się co do dnia! Nie w sensie, że od razu jestem w związku, ale że ktoś się kręci wokół mnie. 


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień
Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], , Yahoo [Bot] i 19 gości