Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

[MagdaLooney]

W przypadku silnych pragnień, wiary lub emocji, karty pokazują z reguły to, czego pragniesz.
Jeśli wierzysz że zajmie to 1,5 roku,to..najprawdopodobniej tak będzie.

[badcrazygirl]

Od paru dni często widzę znak nieskończoności w różnych okolicznościach. Czy to coś oznacza? Jakiś znak od wszechświata dla mnie czy coś? Orientuje się ktoś może?

[Black]

O tym czy coś jest dla Ciebie znakiem może wiedzieć tylko jedna osoba i jesteś nią... Ty sama

[Black]

"Jesteś panem swego przeznaczenia,
Od ciebie zależy to czy spełnią się marzenia,
Czy idziesz do przodu czy wokół się już nic nie zmienia,
Czy jesteś królem życia czy nie masz nic do powiedzenia.
Ja mowie Ci spełniaj swoje sny.
Tak, to jest możliwe!
Kolorów mogą nabierać nowe dni,
Ty masz w sobie tę siłę.
I choć nie zawsze sytuacje miłe Cię spotykają,
Przetrwają tylko Ci co siłę w sobie mają.

Możesz robić to co chcesz,
Możesz być kim chcesz,
Możesz żyć jak chcesz.
Przed Tobą setki dróg stoi otworem,
Ty stoisz przed wyborem od Ciebie to zależy, którą wybierzesz"

[badcrazygirl]

Black, jeżeli mamy takie dziwne uczucie w sobie, że chcemy, że powinnismy do kogoś się odezwać (nie potrafię tego opisać) to zrobić to?
Pokłóciłam się z przyjacielem w niedzielę, zachował się trochę dziecinnie, ale mniejsza i nie odzywa się do mnie, nie odpisuje na sms'y itd. A dzisiaj czuję taką dziwną potrzebę napisania do niego, czy w końcu porozmawia ze mną. Nie wiem, czy mam tą potrzebę zignorować czy napisać do niego..

[Black]

Jak się czujesz myślą, że czujesz potrzebę odezwania się do niego? Boisz się jego reakcji? Boisz się tego co napisze, co zrobi? Boisz się, że może nie odpisać? Jeśli odpowiedziałaś na te pytania "tak", to lepiej nie pisz. Za inspiracją podąża się tylko wtedy kiedy dobrze się czujemy bo wówczas nie może stać się coś, czego się obawiamy, gdyż się nie obawiamy Jest nam lekko itp.
Jeśli natomiast nie odczuwasz żadnych obaw, lęku itp. to odezwij się. Żadne konflikty nie są nam w życiu potrzebne Lepiej mieć czystą kartę niż chować w sobie jakieś urazy. I nie ma znaczenia kto zawinił. Wybaczanie zarówno komuś jak i sobie jest bardzo ważne.

[Herbata_z_cukrem]

Black, jeżeli mamy takie dziwne uczucie w sobie, że chcemy, że powinnismy do kogoś się odezwać (nie potrafię tego opisać) to zrobić to?
Pokłóciłam się z przyjacielem w niedzielę, zachował się trochę dziecinnie, ale mniejsza i nie odzywa się do mnie, nie odpisuje na sms'y itd. A dzisiaj czuję taką dziwną potrzebę napisania do niego, czy w końcu porozmawia ze mną. Nie wiem, czy mam tą potrzebę zignorować czy napisać do niego..

Zawsze idź za inspiracja, jesli wywołuje dobre emocje tak, jak mówi Black
Ja tak wczoraj poszłam na randkę w ciemno z zupełnie obcym człowiekiem i... Boże, jak on mi się spodobał!
Napiszę więcej później, ale generalnie dalej mam obraz idealnego faceta i on znów się w to wpasowal. Nawet bardziej, niż ten poprzedni. Rozsądek mówił NIE, bylam zmęczona, a przecież i tak będzie nudny i brzydki... Ale inspiracja byla taka silna, ze poszłam i nie żałuję:D
Jestem otwarta na dalsze możliwości, ale wizualizuje, że oszalal na moim punkcie. Zawsze mi ciężej wierzyć w coś takiego, kiedy facet mi wpadnie w oko, bo mam gdzieś to przekonanie, ze nie zasługuje na kogoś wyjątkowego, ale teraz odwracam to w lekcje i zniszczę ten schemat.
Mogę być zajebista dla kogoś dla mnie zajebistego!

[badcrazygirl]

Jak się czujesz myślą, że czujesz potrzebę odezwania się do niego? Boisz się jego reakcji? Boisz się tego co napisze, co zrobi? Boisz się, że może nie odpisać? Jeśli odpowiedziałaś na te pytania "tak", to lepiej nie pisz. Za inspiracją podąża się tylko wtedy kiedy dobrze się czujemy bo wówczas nie może stać się coś, czego się obawiamy, gdyż się nie obawiamy Jest nam lekko itp.
Jeśli natomiast nie odczuwasz żadnych obaw, lęku itp. to odezwij się. Żadne konflikty nie są nam w życiu potrzebne Lepiej mieć czystą kartę niż chować w sobie jakieś urazy. I nie ma znaczenia kto zawinił. Wybaczanie zarówno komuś jak i sobie jest bardzo ważne.

Hm... sama właściwie nie wiem, co ja czuję... po prostu z dnia na dzień usunął mnie ze znajomych na fb. Napisałam do niego, co się stało (9 maja się pokłóciliśmy, ale już wiele razy się kłóciliśmy o to samo co tamtego dnia). Mieliśmy taką normalną, oschłą, bez entuzjamu wymianę zdań, nawet się nie kłóciliśmy nic z tych rzeczy, po czym gdy napisałam do niego coś i długo mi dość nie odpowiadał, kliknęłam na naszą konwersacją, a tam patrzę na górze pasek "nie możesz odpowiedzieć na tą konwersację". Zablokował mnie... napisałam do niego ze 3-4 sms'y - na żaden nie odpowiedział. Obraził się, a ja nawet nie mam pojęcia za co i nawet nie chcę się ze mną spotkać, by mi powiedzieć o co chodzi...
nawet pisałam do jego mamy czy wie o co chodzi, porozmawiała z nim i powiedziała, że zaraz do mnie zadzwoni. Nie zadzwonił.

[Black]

Z tego co piszesz, to robiłaś już co mogłaś
Na Twoim miejscu nie pisałabym już (ale piszę ze swojej perspektywy). Chodzi o to, że skoro się tak zachował, wygląda na to, że nie życzy sobie kontaktu więc nie narzucałabym się. Na pewno nie myślałabym co on myśli i co robi. Wręcz przeciwnie, zajęłabym się sobą, poprawą swojego samopoczucia, skupiłabym się na swoim życiu. Jestem pewna, że jeśli w głębi serca zależałoby mi na tej relacji a zajęłabym się sobą i nie myślałabym o niej, to on sam wówczas by się odezwał. W swoim czasie

[badcrazygirl]

PS. Rozwińcie mi trochę myśl o inspiracji, proszę