Ale jak Wy macie zamiar robić "fochy" to musi być to czyste wkurzenie i zajęcie się swoimi sprawami, a nie foch żeby tylko odpuścić albo przyciągnąć. Od pragnienia naprawdę trzeba się czasem oderwać jeśli coś nam nie wychodzi i nie służy. To nie jest oczywiście kwestia olania na zawsze, bo nasze pragnienia są w naszym Vortexie, czy o nich mówimy 24h na dobę czy tylko raz w życiu o nich pomyśleliśmy z myślą "fajnie byłoby......" albo "chcę......". To po prostu zajęcie myśli innymi sprawami, cieszenie się prawdziwie życiem, cieszenie się z pysznej herbaty którą pijecie, piękną pogodą którą macie na oknem, brzydką pogodą którą macie za oknem (różnorodność pogody jest przecież piękna, deszcz jest przecież piękny, pachnący i orzeźwiający, nie wszędzie występuję taka zmienność pogody). Pragnieniem można zajmować się 24h jeśli mamy przy tym dobre uczucia, a nie kiedy towarzyszy nam brak, smutek, tęsknota, żal. Większość dziewczyn w tym wątku jest bardzo daleko swojego celu, co widać po postach. Ciągle analizy BRAKU. Każdy post ułożony w taki sposób, że pokazuje czytającemu, iż obiektu pragnień nie ma. Naprawdę, wierzcie mi, po Prawie Przyciągania można się łatwo ślizgać, naprawdę niewiele trzeba by skierować uwagę na brak. Nie da się olać pragnień. Nie da się ich odpuścić ani na siłę ani w ogóle, jeśli naprawdę są naszymi pragnieniami. Jeśli przestajesz pragnąć, nie jest to już Twoim pragnieniem. Jeśli jesteś zła, zniechęcona, coś Ci się nie udaje, powiesz do siebie "mam to gdzieś, mam na to focha" to nadal jest to Twoje pragnienie. Znajduje się w Twoim Vortexie. Ale żeby przyszło musisz przyzwolić, czyli albo wciąż się na tym skupiać, ale mieć przy tym dobre emocje... Albo w ogóle o tym nie myśleć, zająć się czymś innym, ale... wciąż mieć dobre emocje.
Każde nasze pragnienie znajduje się wokół nas, bo jedna myśl mówiące "fajnie by było" lub "chcę to", sprawia, że wysyłamy je w świat. Następnie trzeba tylko przyzwolić na otrzymanie. A przyzwala się nie technikami, lecz uczuciami. Czuj się dobrze, zajmij się sobą, myśl o pragnieniu tylko jeśli czujesz się dobrze i kiedy wywołuje w Tobie dobre emocje. Wywołuje złe? Stało się coś w związku z tym pragnieniem co Cię zdołowało? Nagle zmieniło się o 180 stopni na minus? A co Cię to obchodzi? Przecież skoro stworzyłaś to w swojej głowie to znaczy, że to już istnieje i do Ciebie idzie! A to co robi ex, a to co się stało nie ma znaczenia. Zmień myśl, skieruj uwagę co coś innego. To trudne? Skoro myślisz, że to trudne więc będzie dla Ciebie trudne

Skoro myślisz, że to kwestia zmiany myśli, to będzie to dla Ciebie kwestia zmiany myśli, jednej sekundy. Skoro piszę to na przykładzie własnego doświadczenia, to znaczy, że tak, to jest możliwe! Skoro ja mogłam to i każdy może! Musi przede wszystkim chcieć i wiedzieć, że można. Jeśli ktoś wierzy, że wszystko jest możliwe, może nawet uleczyć się z najcięższych chorób. Każde "trudne", "ciężkie", "niemożliwe", jest tylko blokadą, którą sobie stwarzamy. Określeniem nasze rzeczywistości, bo to MY tę rzeczywistość tworzymy. Coś jest trudne? Ciężkie? "Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem!"
A i co najważniejsze! Nie porównywać się do innych. Nie mówić "bo ja mam tak, ty miałeś łatwiej" albo "nawet nie wiesz jak u mnie jest". Skoro można wszystko, to można wszystko i NIE MA znaczenia na jakiej drodze i w jakich sytuacjach się ktoś znajduje bo każda sytuacja potrafi zmienić się nie do poznania jeśli naprawdę trzymamy swoje życie. My mamy być głową, nie ogonem
"Kiedy przechodzisz od tego czego nie chcesz, do tego czego chcesz, czego pożądasz, zmieniają się słowa, których używasz. Zmieniając słowa, zmieniasz wibracje, a to dobra wiadomość, bo możesz wysyłać tylko jeden rodzaj wibracji naraz".
https://www.youtube.com/watch?v=2jRJT9vuX0s
Ostatnio edytowano 2 maja 2016, o 11:38 przez Black, łącznie edytowano 3 razy