


Jeszcze a propo's wieku, to ja mam jakiś taki "defekt", hehe, że w ogóle zapominam ile mam lat
Black napisał(a):Brawo dziewczyny, ja mam to samo
W ogóle co to za zasady, że w jakimś wieku coś się powinno a coś nie?! Nikt za mnie nie będzie żył, a ja mam zamiar wycisnąć ze swojego życia ile wlezie.
Przyjaciółka mojej babci na swoją 70-tkę skoczyła ze spadochronem
monika_ napisał(a):Wizualizowalam, przyciagalam go jako dbajacego o mnie ukochanego, ktory wroci i zostanie na zawsze. Dostalam maila, ktory jest kolezenski i raczej niewiele wnoszacy. Nie jestem jego kolezanka i nie chce byc, chce byc kiedys jego zona i matka jego dzieci. Co powinnam dalej robic kochani? Jade na urlop daleko daleko zamierzam cieszyc sie zyciem. Jesli on wrocic ma to bedzie sie staral bardziej. Mail to taki ochlap podziekuje. Znam swoja wartosc teraz wreszcie powoli i chce jego starajacego sie na maxa, nie byle czego. Umiem zyc sama szczesliwie bardziej marze o dzieleniu sie tym szczesciem z nim, a nie uzaleznianiu szczescia od niego. Jeszcze jedna kwestia czasem miewam problemy z cieszeniem sie szczesciem innych znajomych jak nad tym pracowac? Nie przepracowalam jeszcze wszystkiego, ale jest progres. Co dalej kochane radzicie?
« Powrót do Prawo przyciągania na codzień
Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], i 6 gości