
To samo z określeniem co w Tobie jest złego. Nie ma nic złego w nikim, gdyż każdy jest wspaniałą, czystą istotą, która została w pewien sposób formowana przez świat i któremu wpajano od dziecka pewne rzeczy do głowy. Kiedy sami potrafimy się "uformować", nic nie powinno stanowić żadnego problemu.
Prawo Przyciągania daje nam to, na czym skupiamy swoją uwagę i o czym myślimy. Więc myśląc o tym, co w nas złe i skupiając się na przekonaniach, dostajemy tego więcej. I mamy dużo więcej "Zabawy" i trudności z pozbyciem się tych przekonań czy złych myśli o nas samych.
Naprawdę, warto sobie coś postanowić i tak będzie, jeśli będziemy się skupiać tylko na tym. Ale będę powtarzać do znudzenia, że trening czyni mistrza. Na pewno w wielu przypadkach ciężko będzie nauczyć się sprawnie piąć w górę po skali emocji, utrzymywać dobre emocje itp. Ale można to wyćwiczyć, jeśli naprawdę chce się praktykować i się to robi. Abraham mówi właściwie wszystko, śmieję się teraz, że to moja "biblia"

Dodam jeszcze, że w "Potędze Twoich emocji" Abraham mówi na podstawie wielu przykładów, jak najlepiej zmienić swoje myśli z tych "pod prąd", na te "z prądem". I jest tam wiele sytuacji kiedy wydaje nam się, że na nasze emocje lub samopoczucie mają wpływ inni, np. znajomi, dzieci, pozostali członkowie rodziny. Bardzo ciekawy rozdział.
W ogóle wciąż jestem zdania, że krótkie, wyrwane posty nie pomogą tu za wiele i zachęcam cały czas do przestudiowania Abrahama wnikliwie, całą serię, tyle ile będzie trzeba. Mi wystarczyło raz, choć lubię czasem do nich wracać.