Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez bianka85 » 25 mar 2016, o 19:58

Mam pytanie i problem z ostatniej chwili. Liczę na Wasze jak zwykle mądre odpowiedzi :) i przepraszam z góry bo nie jest to do końca na temat. Chociaż może w pewnym sensie trochę jest.

Jak mam przyciągać i być w dobrych wibracjach mając jednocześnie....konflikt sumienia? Chodzi mi o wiarę katolicką, kościół. Wiodłam normalne i spokojne życie. Zostałam wychowana w tradycji katolickiej, jakoś specjalnie nikt nie był nigdy nie wiadomo jak bardzo nadmiernie religijny, ale normalnie chodziłam do kościoła, do spowiedzi, do komunii, dzień taki jak dziś (Wielki Piątek) oczywiście też. Ślub oczywiście kościelny, no bo jaki inny.....a teraz.....Wg wiary katolickiej jeżeli zwiążę się z kimkolwiek to naruszę przysięgę małżeńską (mimo tego, że to mąż mnie zostawił, a nie ja jego) i do końca życia jestem wykluczona z kościoła. Spowiedź, komunia i te sprawy. Od momentu ucieczki męża i od momentu, w którym uświadomiłam sobie, że jednak będzie rozwód nie byłam zresztą ani u spowiedzi ani u komunii....a od jakiegoś czasu nawet w kościele bo myślę sobie, że co to za różnica że teraz będę chodzić, przystępować jak przecież bardzo pragnę, aby kogoś poznać i stworzyć wreszcie szczęśliwy związek, to co to za różnica teraz przerwać czy później.

Dzisiaj jechałam na spotkanie z przyjaciółką, ale zadzwoniła do mnie, że nie da rady przyjechać bo przedłużyła się msza w kościele itp, bo chciałaby chociaż pójść do komunii, a tu jeszcze długo trwa i tak dalej. I coś mi drgnęło w sercu . Nie wiem co robić i z której strony to ugryźć. Wiem, że PP, a religia jako religia to dwie różne rzeczy.....ale bardzo ciężko mi jest wyplenić coś, w czym wiele lat wzrastałam i jak zostałam wychowana. Przestałam chodzić do kościoła nie dlatego, że obraziłam się nagle na cały świat, ale dlatego, że zorientowałam się, że jeśli istnieje taki katolicki Bóg, jakiego przedstawiają księża, to dwa lata temu zademonstrował mi, że ma mnie generalnie w poważaniu rozwalając moje kościelne małżeństwo i jednocześnie skazując mnie na samotność do końca życia (ewentualnie zakon, ewentualnie unieważnianie ślubu kościelnego, za to pierwsze serdecznie dziękuję, a to drugie to długi i nieprzyjemny proces, gdzie trzeba wałkować wszystko od nowa, kto jak, gdzie i dlaczego, a przecież PP, które przynosi pozytywne dla nas rezultaty to sytuacja, w której zapominamy o bolesnej przeszłości i idziemy z optymizmem do przodu, nie bijemy pianę o to samo w koło Macieju );) :)

Tak więc dzisiaj zrobiło mi się przykro.....i w ogóle trochę mi przykro i nie wiem z której strony mam to ugryźć, żebym mogła tak po prostu całkowicie odnaleźć samą siebie. Mówię sobie, że przecież Bóg to nie kościół i nie księża i nie religia, ale czy to na mnie działa....tego nie wiem.
Moja przyjaciółka ( i miliony innych ludzi) chodzi do spowiedzi, spowiada się zapewne z seksu ze swoim facetem, chodzi do komunii, kościoła, obchodzi wszelakie uroczystości. Jeżeli wszystko pójdzie po jej myśli, czego jej życzę z całego serca to weźmie ślub kościelny, nie będzie miała żadnych problemów z ochrzczeniem dzieci. A ja? Jak mam pokonać w sobie ten strach, że myślę, że gdy kogoś poznam to będę mimo wszystko czuła się trochę jak wyrzutek.....nie mówiąc już o tym, że marzę o kimś, kto również jest po przejściach (czyt. po rozwodzie) bo jakoś intuicyjnie czuję, że właśnie w kimś takim odnalazłabym swoją bratnią duszę.

Zdecydowanie lepiej jest być z kimś i po prostu zerwać, rozstać się....trudno - nie wyszło. Owszem człowiek cierpi, ale gdy do tego dochodzi tradycja, wychowanie.....powstaje konflikt sumienia i jak tu go pokonać i jak żyć?
Z każdym dniem, we wszystkim staję się coraz lepsza i lepsza :)

bianka85
 
Posty: 286
Dołączył(a): 9 lip 2015, o 12:24
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 44 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Aliss » 25 mar 2016, o 20:17

bianka85 napisał(a):Mam pytanie i problem z ostatniej chwili. Liczę na Wasze jak zwykle mądre odpowiedzi :) i przepraszam z góry bo nie jest to do końca na temat. Chociaż może w pewnym sensie trochę jest.

Jak mam przyciągać i być w dobrych wibracjach mając jednocześnie....konflikt sumienia? Chodzi mi o wiarę katolicką, kościół. Wiodłam normalne i spokojne życie. Zostałam wychowana w tradycji katolickiej, jakoś specjalnie nikt nie był nigdy nie wiadomo jak bardzo nadmiernie religijny, ale normalnie chodziłam do kościoła, do spowiedzi, do komunii, dzień taki jak dziś (Wielki Piątek) oczywiście też. Ślub oczywiście kościelny, no bo jaki inny.....a teraz.....Wg wiary katolickiej jeżeli zwiążę się z kimkolwiek to naruszę przysięgę małżeńską (mimo tego, że to mąż mnie zostawił, a nie ja jego) i do końca życia jestem wykluczona z kościoła. Spowiedź, komunia i te sprawy. Od momentu ucieczki męża i od momentu, w którym uświadomiłam sobie, że jednak będzie rozwód nie byłam zresztą ani u spowiedzi ani u komunii....a od jakiegoś czasu nawet w kościele bo myślę sobie, że co to za różnica że teraz będę chodzić, przystępować jak przecież bardzo pragnę, aby kogoś poznać i stworzyć wreszcie szczęśliwy związek, to co to za różnica teraz przerwać czy później.

Dzisiaj jechałam na spotkanie z przyjaciółką, ale zadzwoniła do mnie, że nie da rady przyjechać bo przedłużyła się msza w kościele itp, bo chciałaby chociaż pójść do komunii, a tu jeszcze długo trwa i tak dalej. I coś mi drgnęło w sercu . Nie wiem co robić i z której strony to ugryźć. Wiem, że PP, a religia jako religia to dwie różne rzeczy.....ale bardzo ciężko mi jest wyplenić coś, w czym wiele lat wzrastałam i jak zostałam wychowana. Przestałam chodzić do kościoła nie dlatego, że obraziłam się nagle na cały świat, ale dlatego, że zorientowałam się, że jeśli istnieje taki katolicki Bóg, jakiego przedstawiają księża, to dwa lata temu zademonstrował mi, że ma mnie generalnie w poważaniu rozwalając moje kościelne małżeństwo i jednocześnie skazując mnie na samotność do końca życia (ewentualnie zakon, ewentualnie unieważnianie ślubu kościelnego, za to pierwsze serdecznie dziękuję, a to drugie to długi i nieprzyjemny proces, gdzie trzeba wałkować wszystko od nowa, kto jak, gdzie i dlaczego, a przecież PP, które przynosi pozytywne dla nas rezultaty to sytuacja, w której zapominamy o bolesnej przeszłości i idziemy z optymizmem do przodu, nie bijemy pianę o to samo w koło Macieju );) :)

Tak więc dzisiaj zrobiło mi się przykro.....i w ogóle trochę mi przykro i nie wiem z której strony mam to ugryźć, żebym mogła tak po prostu całkowicie odnaleźć samą siebie. Mówię sobie, że przecież Bóg to nie kościół i nie księża i nie religia, ale czy to na mnie działa....tego nie wiem.
Moja przyjaciółka ( i miliony innych ludzi) chodzi do spowiedzi, spowiada się zapewne z seksu ze swoim facetem, chodzi do komunii, kościoła, obchodzi wszelakie uroczystości. Jeżeli wszystko pójdzie po jej myśli, czego jej życzę z całego serca to weźmie ślub kościelny, nie będzie miała żadnych problemów z ochrzczeniem dzieci. A ja? Jak mam pokonać w sobie ten strach, że myślę, że gdy kogoś poznam to będę mimo wszystko czuła się trochę jak wyrzutek.....nie mówiąc już o tym, że marzę o kimś, kto również jest po przejściach (czyt. po rozwodzie) bo jakoś intuicyjnie czuję, że właśnie w kimś takim odnalazłabym swoją bratnią duszę.

Zdecydowanie lepiej jest być z kimś i po prostu zerwać, rozstać się....trudno - nie wyszło. Owszem człowiek cierpi, ale gdy do tego dochodzi tradycja, wychowanie.....powstaje konflikt sumienia i jak tu go pokonać i jak żyć?


Odpowiedz sobie na takie pytanie - czy Ty chodzisz do kosciola by spotkac boga ?? czy tylko ksiedza ???

Jezeli chodzisz by spotkac boga to nie widze problemu bo nikt Cie z kosciola nie wyrzuci , jedynie nie bedziesz przyjmowac sakramentow . O ile sie nie myle to sakramenty takie jak komunia czy spowiedz wymyslil sobie kosciol a nie bog . :)

Inna sprawa jesli chodzisz tam dla ksiedza . :)
W zyciu nie chodzi o posiadanie samych dobrych kart , ale o umiejetne granie tymi , ktore juz masz . :) Josh Billings

Aliss
 
Posty: 1789
Dołączył(a): 1 paź 2010, o 06:51
Podziękował(a): 2358 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 1104 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez bianka85 » 25 mar 2016, o 20:21

haha, nie oczywiście nie chodzę aby spotkać tam księdza ;) Tzn teraz w ogóle nie chodzę. To zabrzmi dziwnie, ale czuję trochę lęk i wstręt przed samym wejściem do kościoła, strasznie kojarzył mi się za każdym razem z moim ślubem, każda jedna msza, nawet jak byłam w innym kościele - dlatego przestałam chodzić w ogóle. Teraz może byłoby już inaczej, nie wiem :) Tych sakramentów mi jednak trochę szkoda .
Z każdym dniem, we wszystkim staję się coraz lepsza i lepsza :)

bianka85
 
Posty: 286
Dołączył(a): 9 lip 2015, o 12:24
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 44 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Aliss » 25 mar 2016, o 20:41

bianka85 napisał(a):haha, nie oczywiście nie chodzę aby spotkać tam księdza ;) Tzn teraz w ogóle nie chodzę. To zabrzmi dziwnie, ale czuję trochę lęk i wstręt przed samym wejściem do kościoła, strasznie kojarzył mi się za każdym razem z moim ślubem, każda jedna msza, nawet jak byłam w innym kościele - dlatego przestałam chodzić w ogóle. Teraz może byłoby już inaczej, nie wiem :) Tych sakramentów mi jednak trochę szkoda .


Ja 6 lat temu wystapilam z kosciola i gdy pada pytanie - dlaczego nie wierze w boga ? odpowiadam - ( alez ja wierze, ale mam z bogiem tak dobre stosunki ze nie potrzebuje zadnego posrednika , :)
Jesli chodzi o obrzedy koscielne to Twoja podswiadomosc zapisala taki program i teraz Ci beakuje , jestes jednak juz dorosla
i wyspowiadac mozesz sie bez ksiedza . Komunia zawsze byla dla mnie obrzydliwa bo ksiadz ktory cala msze drapie sie , dotyka wszystkiego , czasami dmucha nos w czarna chustke a potem serwuje oplatek nie myjac rak prosto do naszych ust beee
W zyciu nie chodzi o posiadanie samych dobrych kart , ale o umiejetne granie tymi , ktore juz masz . :) Josh Billings

Aliss
 
Posty: 1789
Dołączył(a): 1 paź 2010, o 06:51
Podziękował(a): 2358 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 1104 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez zdecydowana » 25 mar 2016, o 22:10

Bianko, musisz to przerobić sama ze sobą. Ja co prawda nie jestem po rozwodzie, ale miałam swego czasu podobne dylematy. W tej chwili jestem już w zgodzie ze sobą ,a co za tym idzie, z Bogiem :) Jednak sama przepracowałam ten temat i w chwili obecnej nawet moi rodzice często przyznają mi rację. Żadna spowiedź w konfesjonale nie daje tyle co "spowiedź" ze swoim wnętrzem : wybaczenie sobie i innym :) Księdzu można powiedzieć co się chce, a siebie nie da się oszukać. Czujesz co jest prawdą, a co fałszem. Akceptuję wiarę moich rodzicòw i sama ( dzięki Markowi ) często modlę się modlitwami z dzieciństwa , tylko inaczej na nie patrzę. Pamiętaj, że Bòg , w ktòrego wierzysz akceptuje Ciebie i nie musisz się bać odrzucenia. Do kościoła, jeśli masz taką potrzebę, chodź z podniesioną głową. Jeżeli uważasz, że jest to " Dom Boży " to żadna krzywda Ci się nie stanie i jeśli jesteś w zgodzie ze sobą to jesteś w zgodzie z Bogiem. Też lubię tradycję, szanuję ją, ciężko byłoby mi z niej zrezygnować i wcale nie chcę. Wystarczy trochę inaczej spojrzeć na pewne kwestie i poddać się miłości ....jakkolwiek to brzmi :)
Życzę Ci wspaniałych świąt Wielkiejnocy :)
Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania :)- Mistrz Yoda

zdecydowana
 
Posty: 318
Dołączył(a): 15 cze 2015, o 19:24
Podziękował(a): 841 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 392 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez bianka85 » 26 mar 2016, o 10:12

Dziękuję bardzo i wzajemnie wszystkiego najlepszego, Wam wszystkim życzę najpiękniejszych świąt Wielkanocnych pełnych miłość i wspaniałych chwil :-)
Z każdym dniem, we wszystkim staję się coraz lepsza i lepsza :)

bianka85
 
Posty: 286
Dołączył(a): 9 lip 2015, o 12:24
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 44 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez MujerERojon10 » 26 mar 2016, o 16:20

Idź śmiało do Kosciola. Nikt Cie z Niego nie wyrzuci. Ja często w Kościele mam najgłębsze myśli. Chodzę do Kościoła ci tydzień. Chodzę do spowiedzi do Komunii. Nie jest to jakoś bardzo często bo dwa razy do roku na święta, A najpiękniejsza dla mnie Msza to Pasterka. Nie wyobrażam sobie Wigilli bez Pasterki o północy. Tradycje są piękne :)

MujerERojon10
 
Posty: 188
Dołączył(a): 28 lip 2015, o 14:01
Podziękował(a): 14 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 76 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez makata » 26 mar 2016, o 22:38

Blanka85 odniose się do Twojej wypowiedzi jakby koleżanka nie spotkała się w Wielki Piątek bo msza się przedłużyła... W Wielki Piątek NIE MA mszy. ..jest Droga Krzyżowa ale nie msza .....zatem koleżanka się wykpila ....a w tej innej kwestii może przeprowadź rozwód kościelny??
makata
 
Posty: 1375
Dołączył(a): 14 cze 2012, o 16:47
Podziękował(a): 789 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 411 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez bianka85 » 27 mar 2016, o 14:26

Nie chcę rozwodu kościelnego, już pisałam wcześniej dlaczego, nie chcę wałkować tego samego tematu. Zresztą to i tak zostało wymyślone przez księży, a sprowadza się do tego samego. Do kościoła będę czasem chodzić jednak sakramenty już po prostu nie dla mnie i tyle :-) jakoś to przeżyję, a i tak najważniejszy jest miłość. A Bóg to miłość więc.....
Z każdym dniem, we wszystkim staję się coraz lepsza i lepsza :)

bianka85
 
Posty: 286
Dołączył(a): 9 lip 2015, o 12:24
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 44 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez olator » 27 mar 2016, o 14:44

Do tej pory przyciągałam faceta w ten sposób, że liczyłam, że to on się odezwie. Od 2 dni czuję jakąś siłę, że powinnam to ja do niego zadzwonić. Planuje to zrobić dziś wieczorem. Macie dla mnie jakieś rady? Od kilku dni wszędzie widzę napisy walcz do końca, śnią mi się pozytywne rzeczy i wciąż 'czuję jakiś głos', że to ja muszę to zrobić.
olator
 
Posty: 53
Dołączył(a): 9 mar 2016, o 20:52
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 14 razy

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], , Herbata_z_cukrem, K-Pel, Wenus21, Yahoo [Bot], zwyklakobieta i 27 gości