Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Nic się nie zmienia


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez Black » 1 kwi 2016, o 22:16

Translator kaczego mózgu potrzebny NOW!
Scarlett nie napisała, że odkrycie przekonania sprawi, że się uzdrowisz. Ale, że odkrycie przekonania i ZMIANA go, spowoduje, że zburzy się blokada, która stoi na drodze pewnych przyciągnięć (zależy czego dotyczy przekonanie i jak się rozbudowało). Poza tym, napisała by zmienić przekonanie, które nas ogranicza, a nie jedziemy hurtem. A no i ona wie co to jest przekonanie więc wie skąd skąd się bierze. Jak Ty masz jakąś swoją definicję przekonań, która różni się od jej i całego świata, no to się nie dogadasz. Ale zawsze możesz zjeść pomidorówę.
Jakoś nikt do tej pory nie miał takiego problemu ze zrozumieniem tego. Ale zawsze musi trafić się jakiś AS co lubi sobie rekreacyjnie potrollować
"- To się dzieje naprawdę? Czy tylko dzieje się w mojej głowie?
- Oczywiście, że to się dzieje w Twojej głowie, Harry. Ale czy to znaczy, że nie naprawdę?"

Black
 
Posty: 223
Dołączył(a): 24 sie 2015, o 12:41
Podziękował(a): 46 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 85 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez Smile » 1 kwi 2016, o 22:18

Kokos napisał(a):
Smile napisał(a):
No dziękuję, ale dalej nie wiem o co chodziło. Ale zostawmy to i bawmy się na tej dyskotece, bo zaraz będzie moja ulubiona piosenka.


Ale ta, czy nie ta ?

https://www.youtube.com/watch?v=LhKU7cgvBhM


No i przyszła. Kocham Wszechświat. :D

Nie znałam jej, ale od teraz to jest moja ulubiona i wywołała we mnie takie emocje, jakie chciałam. Pozostaje tylko podziękować. :) Dziękuję Wszechświecie. Idealnie trafione, jak zwykle. :) No i dziękuję Pani Kokos. Ale Wy tu mili wszyscy jesteście, naprawdę pięknie. :bije brawa: Super, super! :więcej braw:

No i poprawiłam płeć Pani Kokos.
Ostatnio edytowano 1 kwi 2016, o 22:27 przez Smile, łącznie edytowano 1 raz
"Patrz na jej uśmiech, posłuchaj tego żartu, czujesz te wibracje?" :)
"Czuję, ale ludzie i tak wolą się skupiać na tym, czego nie mają i na tym co ich denerwuje."
"Nic dziwnego, że tego doświadczasz. Zobacz, co teraz robisz." :)
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Smile
 
Posty: 20
Dołączył(a): 1 kwi 2016, o 19:52
Podziękował(a): 25 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 16 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez lifeisamiracle » 1 kwi 2016, o 22:19

Black napisał(a):Jak coś Cię swędzi to się podrap.
Otóż BUCU DRUGI, to o czym piszesz to temat, który był już tutaj poruszany a mianowicie LOS. Dlaczego ktoś zasłużył na taki los, że urodził się w takiej a nie innej rodzinie. Albo czym zawinił, że ma ojca alkoholika. Dyskusja była burzliwa.
To nie ma nic wspólnego z przekonaniem. Tak więc jak widać użycie zamiennika na słowo schemat nie pomogło. Nadal czarna dziura w tym kaczym móziu i kompletny brak powiązania. Ty jedno, ktoś drugie. Mylisz całkowicie pojęcia, ale go nie rozumiesz. Albo jeszcze co innego. Nie rozumiesz, że dyskusja o przekonaniach a dyskusja o ewentualnym losie/przeznaczeniu to tak jak rozmowa o serze i krokodylu :)
Tak, przekonania powstają na podstawie doświadczeń. Tak jest, czy tego chcesz czy nie.
Poza tym nie kojarzę aby kiedykolwiek Scarlett napisała, że coś takiego jest przekonaniem. Twój problem polega na tym, że nie pozwalasz innym mieć swojego zdania. Jak ktoś się z Tobą nie zgadza to na niego naskakujesz, tak jak zrobiłaś to z Lifeismiracle i Scarlett.
Nie widzisz jaki poziom reprezentujesz w tym wątku? Jak się pieklisz i rzucasz? Jak wałkujesz? Myślisz, że przekonasz wegetarianina do zjedzenia schabowego?
Idź może wytul męża bo już późno. Aaaa, zapomniałabym :) Przecież Ty nie masz kogo utulać.

Polać tej pani! Brawo! Musiałam się powstrzymywac kilka razy, aby nie odpowiedzieć Anielce w ciągu dnia. Nadal się powstrzymuję, aby nie odpisać jak to jest z tym chlebem :D
Black - ostatnie 3 zdania mistrz! Teraz to i ja dołączyłam do tych, co to się śmieją w tym wątku :D

lifeisamiracle
 
Posty: 206
Dołączył(a): 29 lut 2016, o 15:08
Podziękował(a): 41 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 111 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez Black » 1 kwi 2016, o 22:21

Smile napisał(a):
Kokos napisał(a):
Smile napisał(a):
No dziękuję, ale dalej nie wiem o co chodziło. Ale zostawmy to i bawmy się na tej dyskotece, bo zaraz będzie moja ulubiona piosenka.


Ale ta, czy nie ta ?

https://www.youtube.com/watch?v=LhKU7cgvBhM


No i przyszła. Kocham Wszechświat. :D

Nie znałam jej, ale od teraz to jest moja ulubiona i wywołała we mnie takie emocje, jakie chciałam. Pozostaje tylko podziękować. :) Dziękuję Wszechświecie. Idealnie trafione, jak zwykle. :) No i dziękuję Panie Kokos.


"- To się dzieje naprawdę? Czy tylko dzieje się w mojej głowie?
- Oczywiście, że to się dzieje w Twojej głowie, Harry. Ale czy to znaczy, że nie naprawdę?"

Black
 
Posty: 223
Dołączył(a): 24 sie 2015, o 12:41
Podziękował(a): 46 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 85 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez FractalWarrior » 1 kwi 2016, o 22:23

Anielka napisał(a):Chyba nie zrozumiałaś. Pisałam że bzdury to to co pisze Skarlet, ze jest w stanie odkryć wszystkie przekonania i je zmienić. Z poziomu umysłu nikt nie jest w stanie do nich dotrzec. I to właśnie być może z takich powodów o jakich własnie piszesz. Być może to jest część naszej egzystencji i tak ma byc.


Tak, tylko Scarlett pisała to trochę w innym kontekście, pisała to typowo z poziomu umysłu i miała na myśli te nasze doczesne przekonania i nasz fizyczny sposób myślenia. Że jeśli ktoś chce i się postara, to sobie zmieni te które uważa za słuszne.
To, że nabywamy przekonanie nawet w poprzednim wcieleniu (bo może i tak jest) to nie znaczy, że nie możemy sobie go zmienić i nad nim teraz pracować ;) Nie musimy znać jego genezy, wystarczy sobie tylko szczerze wybaczyć że psuliśmy sobie życie negatywnym myśleniem, i nie potrzebujemy do tego wybaczenia żadnego powodu przekonania ani nic takiego, bo to jest właśnie piękne w takim wybaczeniu że jest ono bezwarunkowe :D W taki sposób masz potencjalnie całkowitą kreację nad swoim życiem ;)
Bo jasne, że wiele rzeczy nie ogarniemy i nie odkryjemy z poziomu czysto umysłowego, ale ja osobiście już dawno uznałem, że dyskusja na ten temat jest sama w sobie paradoksem, bo myślisz o tym właśnie z poziomu umysłu. Wszystkie te Twoje rozterki fajnie tłumaczy nasze iluzoryczne postrzeganie czasu, generalnie nie są to pytania bez odpowiedzi.
Ostatnio edytowano 1 kwi 2016, o 22:24 przez FractalWarrior, łącznie edytowano 1 raz

FractalWarrior
 
Posty: 633
Dołączył(a): 5 wrz 2014, o 18:14
Podziękował(a): 290 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 347 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez Smile » 1 kwi 2016, o 22:24

Ojej, to jest Pani Kokos? Przepraszam, jeśli tak. :)
"Patrz na jej uśmiech, posłuchaj tego żartu, czujesz te wibracje?" :)
"Czuję, ale ludzie i tak wolą się skupiać na tym, czego nie mają i na tym co ich denerwuje."
"Nic dziwnego, że tego doświadczasz. Zobacz, co teraz robisz." :)
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Smile
 
Posty: 20
Dołączył(a): 1 kwi 2016, o 19:52
Podziękował(a): 25 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 16 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez Black » 1 kwi 2016, o 22:25

Uśmieszku, na tym forum to obojętne
"- To się dzieje naprawdę? Czy tylko dzieje się w mojej głowie?
- Oczywiście, że to się dzieje w Twojej głowie, Harry. Ale czy to znaczy, że nie naprawdę?"

Black
 
Posty: 223
Dołączył(a): 24 sie 2015, o 12:41
Podziękował(a): 46 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 85 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez vortexng » 1 kwi 2016, o 22:27

O cholera, gdzie mój post :D

Anyway. Napisałam w nim, że po pierwsze, piszesz, że NIC się nie zmienia.

A co ma się zmienić? Comeee on. Napisz to, zrób listę rzeczy, które chcesz zmienić. Pewnie na ponad 50% masz wpływ TERAZ, realnie, możesz coś zrobić, by je zrealizować. Jak "PP nie działa" i jest masakra, to zamiast próbować zmienić energię o wyższej wibracji możesz się zabrać za bardziej jej skondendowaną formę, czyli... działanie! Więc do roboty!

Polecam coachingowe narzędzie Koło Życia do określenia dziedzin w życiu oraz ich subiektywnej ocenie, jak czujesz się w każdej z nich. Widać potem jak na dłoni, co należy poprawić.

http://www.jestesnajwazniejszy.pl/wp-co ... ycia-3.png

Możesz i polecam również posłużyć się modelem SMART do wyznaczania i realizacji celów.

https://pl.wikipedia.org/wiki/S.M.A.R.T ... 4%85dzanie)

To, czego potrzebujesz to trochę energii, ruchu. Możesz ją zmienić ukierunkowując się na jakiś jeden cel, a inne rzeczy też się będą układać. Takie jest prawo. Jak wszystko się sypie, to wszystko. Jak wszystko się naprawia, to wszystko :D Jak zaczniesz się skupiać i poczujesz ruch energii w sobie i w swoim działaniu przyciągnie to dużo możliwości, które pomogą na poprawę innych kwestii.

Poza tym - może wcale nie jet tak źle? Może jest tak, że widzisz tylko jakiś mały wycinek rzeczywistości, jakaś pierdoła się posypała ale GENERALNIE jesteś na świetnej drodze i lecisz jak burza, tylko niepotrzebnie skupiasz się na szczegółach :) Może maszjakieś zapiski, pamiętnik, coś, stare zdjęcia, co pozwoli przypomnieć Ci jak się czułaś lata temu, co robiłaś etc i się okaże że porównując, jest naprawdę dobrze?

Tak coachingowo podeszłam, ale to działa! :)
Ściskam!
Jeśli myślisz, że coś możesz lub czegoś nie możesz to w obu przypadkach masz rację.
--------------------------------------------
Po prostu Get Happy! :D
gethappy.pl

vortexng
 
Posty: 41
Dołączył(a): 30 lip 2015, o 21:12
Podziękował(a): 8 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 77 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez Kokos » 1 kwi 2016, o 22:29

Smile napisał(a):Ojej, to jest Pani Kokos? Przepraszam, jeśli tak. :)


Ale za co przepraszasz ? Wszystko ok W piątki jestem Panem :D

Kokos
 
Posty: 1878
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 10:07
Podziękował(a): 1239 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 959 razy

Re: Nic się nie zmienia

Postprzez MagdaLooney » 1 kwi 2016, o 22:53

Panie Panowie i Złoto ;)
No wyluzujcie już. Najlepsze jest to, że każdy z Was ma swoją rację i w każdym punkcie widzenia można znaleźć coś wartościowego.
Mam ostatnio trochę przemyśleń na temat tego wszystkiego. Generalnie im więcej myślę, tym mniej wiem :)
Z jednej strony - przekonania. Z drugiej pewność siebie. Co do drugiej opcji, bywało tak i w moim życiu, że jakieś jedno zdarzenie sprawiało że czułam "moc", na zasadzie "mogę wszystko" - zero wątpliwości i max pewności siebie.. I rzeczywiście, wiele rzeczy "wskakiwało" wtedy na swoje miejsce. Tak więc, może coś w tym jest?...

W ogóle zrobiłam sobie "rachunek sumienia" i doszłam do wniosku, że chyba w tym momencie życia, nie wiem czego chcę. Nastąpił przestój i sama czuję, że to przez to... że nie mam ciśnienia na cokolwiek. Z jednej strony wkurzam się na siebie a z drugiej mówię "eee...chill out,jak nie wiesz czego chcesz to przeczekaj". W ogóle na fali przemyśleń,doszłam do (pewnie oczywistego) wniosku , że bycie nieszczęśliwym jest..łatwe. Bo nie wymaga żadnego wysiłku. Można się zalamac,biadolić i psioczyć na zły los. Natomiast dążenie do szczęścia generuje chęć zmiany, wyjścia ze skorupy.
Nie piszę tego w kontekście tego co opisałam wyżej. Tak tylko gdybam wieczorową porą :)

MagdaLooney
 
Posty: 291
Dołączył(a): 30 sie 2015, o 21:03
Podziękował(a): 95 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 164 razy

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], , Yahoo [Bot] i 15 gości