Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Co udało nam się w życiu przyciągnąć?


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez SzczesliwaKobieta » 6 sie 2015, o 18:49

Bialy Krolik napisał(a):Vortexng dobrze napisala
poprostu sama poczula to zrezygnowanie nikt jej nie kazal to sie czuje , mysle ze jestes jak najczesciej na wysokich wibracjach i nauczylas sie odczuwac nie myslec analitycznie tylko czuc :)

jak najmniej analizowac jak najwiecej cieszyc sie i czuc nasze cialo


Mnie sie zdecydowanie wlacza tryb analizy i rozkminki... chyba w tych okolicznosciach nie jest to zbyt sprzyjajace...

Rozumiem, ze chodzi o to, ze zrezygnowanie przychodzi samo... troche jak takie "zmeczenie materialu"... powiem szczerze, ze u mnie stale odpuszczenie nie przychodzi, mecze to i mecze i nie moge zameczyc - tzn nie moge osiagnac takiego trybu dokonanego...
Mam godziny, dni wysokich wibracji... tak sobie mysle, ze pewnie stosowne jest szukanie tych wibracji, zeby byly jak najczestsze i jak najdluzej trwaly... i ze one niejako wypra te potrzebe myslenia o marzeniu, analizowania go... bo to myslenie i oczekiwanie niejako mi sie wkrada...

Mam troche tak ze to myslenie o marzeniu, aby juz sie spelnilo - wyczekiwanie na nie - rodzi sie jak feniks z popiolow - raz po raz - chociaz by sie wydawalo ze juz to mam za soba... i nie moge odpuscic tak do konca...
Zasługuję na MIŁOŚĆ i SUKCES, więc je OTRZYMUJĘ :)

SzczesliwaKobieta
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 cze 2015, o 08:18
Podziękował(a): 248 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 39 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Mrdurdix » 6 sie 2015, o 20:22

Zastanawiając się nad tematem odpuszczenia, doszedłem do wniosku, że faktycznie coś jest na rzeczy. Pamiętam jak kilka dni przed premierą gry Wiedźmin 3 (Jestem ogromnym fanem serii - zarówno sagi i gier), wymieniłem w swoim komputerze kartę graficzną. Niby wszystko było w porządku, ale zauważyłem, że nie do końca jest ok. Zacząłem grzebać i dzień przed premierą, komputer odmówił współpracy. Zawiozłem go do znajomego informatyka, który miał go sprawdzić. Na domiar złego, siedząc w pracy, przyjechał kurier, który dostarczył mi zakupioną grę, a komputer nadal był niezrobiony. Wracam do domu i pełen nadziei dzwonię do znajomego. Potwierdziły się moje najczarniejsze czarne myśli - padła płyta główna. Nie zagram już. Wszystko na marne i to w takim momencie. Mimochodem rzuciłem tylko, że sprawdzając cały sprzęt odpiąłem nawet procesor. I tu konsternacja ze strony informatyka. "Odpiąłeś procesor? Daj mi chwilę". I koniec końców, okazało się, że nie zatrzasnąłem do końca procesora w gnieździe i jednak zagrałem :D.

Druga rzecz, jaka wydarzyła się w związku z grą, było przyciągnięcie pada do gry. Uznałem, że fajnie byłoby zagrać na takim padzie. Ale nie zwykłym, a takim konsolowym, od Xbox 360. Nie chciałem go kupować, ale po prostu mieć i zagrać na nim. Oczywiście po jakimś czasie wyparowała mi ta myśl z głowy. A tu po tygodniu okazało się, że kuzyn kupił w USA pada, przywiózł go do Polski, ale zepsuł mu się komputer, nie będzie go używał i da mi go, żebym na nim pograł :D. Przez miesiąc mogłem go swobodnie używać :D. Trochę żałuję, że nie pomyślałem, żeby ten pad był MÓJ, a nie po prostu "fajnie by było zagrać", no ale, następnym razem :D.
Takie to dwie historyjki z PP :D
http://www.kdurda.blogspot.com - Jeśli masz ochotę, wpadnij. Inaczej o codzienności i zwykłych sprawach. Mam nadzieję, ze znajdziesz coś dla siebie :)

Mrdurdix
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 53
Dołączył(a): 29 cze 2015, o 11:22
Podziękował(a): 13 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 30 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Bialy Krolik » 6 sie 2015, o 20:36

SzczesliwaKobieta napisał(a):
Bialy Krolik napisał(a):Vortexng dobrze napisala
poprostu sama poczula to zrezygnowanie nikt jej nie kazal to sie czuje , mysle ze jestes jak najczesciej na wysokich wibracjach i nauczylas sie odczuwac nie myslec analitycznie tylko czuc :)

jak najmniej analizowac jak najwiecej cieszyc sie i czuc nasze cialo


Mnie sie zdecydowanie wlacza tryb analizy i rozkminki... chyba w tych okolicznosciach nie jest to zbyt sprzyjajace...

Rozumiem, ze chodzi o to, ze zrezygnowanie przychodzi samo... troche jak takie "zmeczenie materialu"... powiem szczerze, ze u mnie stale odpuszczenie nie przychodzi, mecze to i mecze i nie moge zameczyc - tzn nie moge osiagnac takiego trybu dokonanego...
Mam godziny, dni wysokich wibracji... tak sobie mysle, ze pewnie stosowne jest szukanie tych wibracji, zeby byly jak najczestsze i jak najdluzej trwaly... i ze one niejako wypra te potrzebe myslenia o marzeniu, analizowania go... bo to myslenie i oczekiwanie niejako mi sie wkrada...

Mam troche tak ze to myslenie o marzeniu, aby juz sie spelnilo - wyczekiwanie na nie - rodzi sie jak feniks z popiolow - raz po raz - chociaz by sie wydawalo ze juz to mam za soba... i nie moge odpuscic tak do konca...



Tu masz racje odpuszczenie przyjdzie samo gdy zajdzie taka potrzeba lub Twoje Wyzsze JA stwierdzi ze wizualizacje sa dobra dla Ciebie i moga zostac z Toba jedyne co to ytrzeba sie wyciszyc i sluchac nic na sile a wchodzuic w te wibracje jak najczesciej i nue z oczekiwaniem spelnienia marzen lecz z rozkosza bycia na wyzszych wibracjach urodzilismy sie by byc szczesliwi i tylko do tego nalezy zmierzacjako celu, osiagajac jak najwiecej szczescia nasze Wyzsze Ja wkoncu da nam to czego chcemy gdyz wibrujemy na tej czestotliwosci, powinismy zalozyc watek o tym jak sprawic Sobie szczescie to byloby dobre rozwiazanie wiekszosci pytan z forum , gdyz w tym stanie odpowiedzi , znaki i manifestacje pojawiaja sie z predkoscia swiatla ... Czy ktos z Was zaobserwowal u Siebie skoki ??? Jakies dziwne aczkolwiek pozytywne zjawiska tego typu ze jestem tu i cos robie a w ulamku sekundy jestem juz jakby dalej przeskakujac do przodu o kilka chwil ???

Bialy Krolik
 

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez makata » 6 sie 2015, o 21:31

absolutnie rezygnacja nie działa ...ja sobie tak zrezygnowalam z posiadania fajnego zwiazku partnera ,godzac się z tym ze nie będę go miala(myslalam ze to jest odpuszczenie) i zajelam się czym innym.Po czterech latach rzexzywiscie tego partnera nie mialam bo sie zreflektowalam po tych latach ...takze rezygnacja przynosi ....rezygnacje czyli brak
Avatar użytkownika prawo przyciągania
makata
 
Posty: 1440
Dołączył(a): 14 cze 2012, o 16:47
Podziękował(a): 832 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 434 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Aliss » 6 sie 2015, o 21:51

makata napisał(a):absolutnie rezygnacja nie działa ...ja sobie tak zrezygnowalam z posiadania fajnego zwiazku partnera ,godzac się z tym ze nie będę go miala(myslalam ze to jest odpuszczenie) i zajelam się czym innym.Po czterech latach rzexzywiscie tego partnera nie mialam bo sie zreflektowalam po tych latach ...takze rezygnacja przynosi ....rezygnacje czyli brak


Rezygnacja nie zadziala kiedy rezygnujesz i pozostajesz z uczuciem braku tak jak to opisala makata :) . Rezygnacja moze zadzialac tylko wtedy gdy rezygnujac pozostaje uczucie ze naprawde tego nie chcemy , bo zachce nam sie czegos innego . :)
W zyciu nie chodzi o posiadanie samych dobrych kart , ale o umiejetne granie tymi , ktore juz masz . :) Josh Billings
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Aliss
 
Posty: 1842
Dołączył(a): 1 paź 2010, o 06:51
Podziękował(a): 2403 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 1115 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez magicmind » 7 sie 2015, o 05:02

Aliss napisał(a):
makata napisał(a):absolutnie rezygnacja nie działa ...ja sobie tak zrezygnowalam z posiadania fajnego zwiazku partnera ,godzac się z tym ze nie będę go miala(myslalam ze to jest odpuszczenie) i zajelam się czym innym.Po czterech latach rzexzywiscie tego partnera nie mialam bo sie zreflektowalam po tych latach ...takze rezygnacja przynosi ....rezygnacje czyli brak


Rezygnacja nie zadziala kiedy rezygnujesz i pozostajesz z uczuciem braku tak jak to opisala makata :) . Rezygnacja moze zadzialac tylko wtedy gdy rezygnujac pozostaje uczucie ze naprawde tego nie chcemy , bo zachce nam sie czegos innego . :)

Aliss ma racje. Rezygnacja to rezygnacja a odpuszczanie to zaprzestanie myślenia o danej intencji na dłuższy czas.
Jeżeli prze ten okres mamy wibracje braku na ten temat to znaczy ze nie doszło do odpuszczenia.
Odpuszczenie to zaprzestanie wibrowania w danym temacie, zaprzestanie zamęczania się nim.

magicmind
 

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez makata » 7 sie 2015, o 07:44

...aha czyli rezygnuję ,ale nie wywołuję uczucia braku( żalu, smutku)? tylko nadal wysoko wibruję ?
Avatar użytkownika prawo przyciągania
makata
 
Posty: 1440
Dołączył(a): 14 cze 2012, o 16:47
Podziękował(a): 832 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 434 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez magicmind » 7 sie 2015, o 08:06

makata napisał(a):...aha czyli rezygnuję ,ale nie wywołuję uczucia braku( żalu, smutku)? tylko nadal wysoko wibruję ?

Według mnie po prostu nie myślisz już o tym, czyli nie wibrujesz w ogóle, a jak tak to raczej pozytywnie.
Nie ma też co się przejmować jakimiś negatywnymi chwilami jeżeli sie pojawią. Najważniejsze po prostu odpuścić sobie :)

Ostatnio widziałem taką reklame samochodu i na końcu slogan "Nie czekaj, żyj teraz"

O to chyba chodzi aby nie wyczekiwać a zająć się życiem...trudne ale czy można coś wiecej zrobić?
puszczasz intencje i nie wyczekujesz.. żyjesz swoim życiem...
To co nas blokuje to właśnie wyczekiwanie i wszystko to co w tych wibracjach sie zawiera..


Swoją droga ja ostatnio co chwile przyciągam takie przekazy typu:
Let it go! Don't you worry! Nie czekaj żyj teraz ! Wszystkie marzenia się spełnią! i pełno tego wszędzie a i tak mnie to nie uspokaja i nie potrafię odpuścić ;)

magicmind
 

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Nicky » 7 sie 2015, o 12:20

makata napisał(a):absolutnie rezygnacja nie działa ...ja sobie tak zrezygnowalam z posiadania fajnego zwiazku partnera ,godzac się z tym ze nie będę go miala(myslalam ze to jest odpuszczenie) i zajelam się czym innym.Po czterech latach rzexzywiscie tego partnera nie mialam bo sie zreflektowalam po tych latach ...takze rezygnacja przynosi ....rezygnacje czyli brak


A bo... rezygnacja rezygnacji nierówna :lol: :lol: :lol:
Ja jak rezygnuję, to nie znaczy że przestaję o czymś marzyć, choćby skrycie. To marzenie nadal we mnie siedzi ale ja z niego rezygnuję w sensie... olewam je, rozumiem że nie mogę tego mieć dlatego zaczynam się zajmować czymś innym i tyle. Dopuszczam do siebie myśl że nie będę tego czegoś miała ALE to nie znaczy że przestaję tego chcieć w ogóle. To gdzieś tam we mnie w środku siedzi, takie cichutkie marzenie, przytłumione. Tak jak z tym biznesem.. przestraszyłam się, stwierdziłam że to jednak nie dla mnie, że nie biorę się za to, koniec, basta. Ale w środku nadal wyobrażałam sobie siebie jako szefową firmy, tak po cichutku... tylko przestałam o tym myśleć sądząc, że to mi się po prostu nie uda, nie ten czas, trudno, trzeba odpuścić. No i wtedy się spełniło :)

Nicky
 

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Nicky » 7 sie 2015, o 12:36

magicmind napisał(a):Swoją droga ja ostatnio co chwile przyciągam takie przekazy typu:
Let it go! Don't you worry! Nie czekaj żyj teraz ! Wszystkie marzenia się spełnią! i pełno tego wszędzie a i tak mnie to nie uspokaja i nie potrafię odpuścić ;)


Magic, spróbuj. To naprawdę ważne żeby być na tych wysokich wibracjach, żeby czuć ten wewnętrzny luz i pewność siebie. Wierz mi... ja w ostatnich dniach miałam właśnie doskonałą okazję, żeby przetestować moje wibracje - chwilami myślałam, że nie dam rady... bo było parę naprawdę ciężkich, trudnych sytuacji. Chwilami miałam już, już prawie... zacząć panikować po swojemu (hehe :)), ale dałam radę!! I jestem cała z siebie dumna.
W trudnych chwilach powtarzałam sobie w kółko ulubione pytania kwantowe, i tłumaczyłam sama sobie że tak ma być i że cokolwiek się dzieje co mi się teraz wydaje złe, to NA PEWNO obróci się na dobre dla mnie, wszystko zakończy się dobrze i wyląduję na czterech łapach. Gdy działa się kolejna wkurzająca rzecz, pytałam: "co w tym jest dobrego i korzystnego dla mnie, czego jeszcze nie widzę?"
W pewnym momencie znalazłam się w sytuacji że tak powiem... podbramkowej, potrzebowałam MEGA PILNIE kasy na jeden cel. Czas mijał bardzo szybko a kasy (w tej ilości co potrzebowałam, a mówimy o sporych kwotach) nie było. Wtedy chwyciłam się swojej ostatniej "deski ratunku" i powiedziałam sobie tak: NIE OBCHODZI MNIE W JAKI SPOSÓB, ale ta kasa ma do mnie przyjść... NATYCHMIAST!!! Po czym najspokojniej w świecie przestałam się tym przejmować (choć naprawdę sytuacja była nerwowa i mogłam już zacząć panikować) i zaczęłam zajmować się tym, co sprawia mi przyjemność: jakieś lody, głupkowate seriale etc... wszystko aby odwrócić uwagę od problemu i aby mieć dobry humor.
No i... już następnego dnia kasa się pojawiła. I to dokładnie tyle, ile było trzeba! :) Tak to działa. Ale warunkiem jest ZAUFANIE i odpuszczenie, brak nacisku i obniżenie ważności. Jak tylko załapiesz o co w tym wszystkim chodzi i jak tylko wpadniesz choć raz w te 'odpowiednie' wibracje... to już poleci, zobaczysz, to tak jak z jazdą na rowerze. Tego się człowiek uczy raz i nigdy nie zapomina :)

Nicky
 

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], Bing [Bot], i 6 gości