Bialy Krolik napisał(a):Vortexng dobrze napisala
poprostu sama poczula to zrezygnowanie nikt jej nie kazal to sie czuje , mysle ze jestes jak najczesciej na wysokich wibracjach i nauczylas sie odczuwac nie myslec analitycznie tylko czuc
jak najmniej analizowac jak najwiecej cieszyc sie i czuc nasze cialo
Mnie sie zdecydowanie wlacza tryb analizy i rozkminki... chyba w tych okolicznosciach nie jest to zbyt sprzyjajace...
Rozumiem, ze chodzi o to, ze zrezygnowanie przychodzi samo... troche jak takie "zmeczenie materialu"... powiem szczerze, ze u mnie stale odpuszczenie nie przychodzi, mecze to i mecze i nie moge zameczyc - tzn nie moge osiagnac takiego trybu dokonanego...
Mam godziny, dni wysokich wibracji... tak sobie mysle, ze pewnie stosowne jest szukanie tych wibracji, zeby byly jak najczestsze i jak najdluzej trwaly... i ze one niejako wypra te potrzebe myslenia o marzeniu, analizowania go... bo to myslenie i oczekiwanie niejako mi sie wkrada...
Mam troche tak ze to myslenie o marzeniu, aby juz sie spelnilo - wyczekiwanie na nie - rodzi sie jak feniks z popiolow - raz po raz - chociaz by sie wydawalo ze juz to mam za soba... i nie moge odpuscic tak do konca...