Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez bianka85 » 11 maja 2016, o 18:14

Mi wizualizacje też sprawiają przyjemność, oczywiście, to fajna sprawa. Jednocześnie jednak ja z kolei mam takie uczucie, że chciałabym żeby ten partner pojawił się stosunkowo szybko. Nie dlatego, że mam jakieś niewiadomo jakie parcie, po prostu fajnie by było juz przez życie iść razem. Wystarczająco długo szliśmy osobno lub też w nieszczęśliwych związkach. Ale z kolei dlaczego miałabym się bojkotować i nie mieć nadziei że właśnie pojawi się niedługo.....?
Z każdym dniem, we wszystkim staję się coraz lepsza i lepsza :)

bianka85
 
Posty: 302
Dołączył(a): 9 lip 2015, o 12:24
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 45 razy

materiały budowlane sklep internetowy
Sklep internetowy z materiałami budowlanymi, szeroki asortyment,. Leroy Merlin.
sklep.maldrew.com.pl

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Sibeal » 11 maja 2016, o 18:22

Myślę, że tu nie chodzi o bojkotowanie, że nie będzie szybko, tylko o to, aby nie wyznaczać sobie ram czasowych tak ściśle, bo wtedy pojawia się presja i mamy oczekiwania. Sama chciałabym mieć tego faceta jak najszybciej, ale jeśli nie dostanę go zaraz, na już, to nic absolutnie złego się nie stanie, jestem z tym pogodzona, że to może będzie za tydzień, za miesiąc a może za kilka miesięcy. Jestem w gorącej wodzie kąpana i serio miałam problem z oczekiwaniami i brakiem. Ale zmęczenie zrobiło swoje, przyszedł wewnętrzny spokój, pogodzenie się z sytuacją i efektami. Tu i teraz się liczy. :)

Znalazłam dziś na tablicy i popieram w 100%.
(...) „taka ładna, a sama”. Jakby bycie samemu było okropne. Uważam, że nie ma co wiązać się z byle kim. Namawiam wszystkie panie, by zamiast jeść z podłogi brudną kanapkę, napiły się wody i poczekały na smaczny obiad.

— Hanna Bakuła

Sibeal
 
Posty: 54
Dołączył(a): 3 lis 2015, o 20:41
Podziękował(a): 45 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 24 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Black » 11 maja 2016, o 20:17

Cieszę się, że chociaż ktoś wziął do siebie te moje wypociny :) Super Bianka, mówiłam, że i zazdrość można pokonać :D Małymi kroczkami... I wszystko będzie jak najbardziej ok :)
"- To się dzieje naprawdę? Czy tylko dzieje się w mojej głowie?
- Oczywiście, że to się dzieje w Twojej głowie, Harry. Ale czy to znaczy, że nie naprawdę?"

Black
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 sie 2015, o 12:41
Podziękował(a): 54 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 156 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez caate » 11 maja 2016, o 22:40

Sibeal napisał(a):
Znalazłam dziś na tablicy i popieram w 100%.
(...) „taka ładna, a sama”. Jakby bycie samemu było okropne. Uważam, że nie ma co wiązać się z byle kim. Namawiam wszystkie panie, by zamiast jeść z podłogi brudną kanapkę, napiły się wody i poczekały na smaczny obiad.

— Hanna Bakuła


W pełni utożsamiam się z tym cytatem! Często słyszę od przyjaciół: przecież kiwniesz palcem i masz co drugiego, czego Ty więcej chcesz dziewczyno! Ale ja nie chcę co drugiego, chcę tego jednego jedynego :) Albo jeszcze gorzej: masz za wysokie wymagania, może czas zmienić typ faceta, obniżyć poprzeczkę???? Ale jak mam to zrobić? Jak mam na siłę zakochać się w mężczyźnie, który może i jest kochany i dobry, ale kompletnie mnie nie pociąga? Wy oczywiście wiecie, że nie ma sensu obniżać standardów, znacie PP, ale moi przyjaciele tego nie rozumieją. Mają mnie za księżniczkę z głową w chmurach. Czasami nawet sobie myślę, że fajnie byłoby pokochać zwyczajnego, miłego, nawet nieurodziwego faceta, ale no przecież zmuszać się nie będę :)

Jeśli chodzi o cytaty, odnotowałam sobie jeden z Pokolenia Ikei:
Kobieta w Polsce myśli, że odniosła życiowy sukces dopiero wtedy, gdy ma pod bokiem jakiegoś faceta. Nieważne, że ten facet jest wypchany trocinami. Chodzi o to, że jest! A skoro tak jest, to ona jest lepsza od tych wszystkich lasek, które faceta nie mają. Bo jej wagina była w stanie osiągnąć sukces, którego tamte dziwki nie posmakowały! I siedzi później i się męczy, i spogląda na tego dekla z pogardą. Ale nie jest sama.

Tyle, że sukcesem nie jest posiadanie faceta. Sukcesem jest posiadanie fajnego życia. Związek ma być dla nas dobry. Związek ma być dla nas fajny. Ma sprawiać, że się rozwijamy, że jesteśmy lepszymi ludźmi.

I na dobranoc, coś banalnego, ale jakże prawdziwego ;)
Obrazek

caate
 
Posty: 27
Dołączył(a): 27 sty 2016, o 00:31
Podziękował(a): 10 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 20 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Sibeal » 12 maja 2016, o 06:39

caate napisał(a):W pełni utożsamiam się z tym cytatem! Często słyszę od przyjaciół: przecież kiwniesz palcem i masz co drugiego, czego Ty więcej chcesz dziewczyno! Ale ja nie chcę co drugiego, chcę tego jednego jedynego :) Albo jeszcze gorzej: masz za wysokie wymagania, może czas zmienić typ faceta, obniżyć poprzeczkę???? Ale jak mam to zrobić? Jak mam na siłę zakochać się w mężczyźnie, który może i jest kochany i dobry, ale kompletnie mnie nie pociąga? Wy oczywiście wiecie, że nie ma sensu obniżać standardów, znacie PP, ale moi przyjaciele tego nie rozumieją. Mają mnie za księżniczkę z głową w chmurach.


Też to słyszę. Jest to nieco irytujące, bo nikt inny tak naprawdę nie będzie żył moim życiem. Po co się męczyć i zmuszać do czegoś, czego się nie chce. Znajoma raz chciała mnie swatać i nie mogła zrozumieć dlaczego nie chcę być z chłopakiem, który jest miły i sympatyczny, ale mnie nie pociąga. Przecież ona jest z facetem, do którego nie czuje żadnej chemii. Ale skoro ona tak funkcjonuje to nie znaczy, że ja też muszę.

Cytat z Pokolenia Ikei genialny. :)

Sibeal
 
Posty: 54
Dołączył(a): 3 lis 2015, o 20:41
Podziękował(a): 45 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 24 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez bianka85 » 12 maja 2016, o 07:25

Black - żadne wypociny tylko bardzo przydatne rady, zwlaszcza że oparte na Twoim własnym przykładzie, a nie jakieś teorie nie poparte niczym :)

Trochę jeszcze pracy przede mną i za bardzo nie wiem jak do niej podejść. Nie rozumiem sama siebie.
Sprawa wygląda tak, że gdy jestem sama ze sobą, czytam inspirujące cytaty, Hicków itp ROZUMIEM je, naprawdę chcę tak żyć, wiem że jest to wszystko tak logiczne i spójne, że po prostu nie może być inaczej. Zwracam wtedy uwagę na swoje samopoczucie i czuję, że przybliżam się do rzeczy, które czekają na mnie w Wibracyjnej Przechowywalni ;)

Ale z bliskimi, bardzo często sama inicjuję tematy, a raczej podejście do tematu takie, że "nic mi nie wyjdzie", "będę sama", "w moim wieku to już to czy tamto" itp. NIe wiem dlaczego tak robię, bo zdaje sobie sprawę z tego, że nie chcę tak myśleć i mówić oraz wiem na jakiej zasadzie przecież PP działa.

Podświadomie chcę, żeby moi rozmówcy pocieszali mnie, upewniali itp że tak nie będzie, że wszystko osiągnę, że będzie tak jak chcę itp. NIe pomaga......i nie wiem dlaczego mam takie w sobie jakby dwie natury. Dosłownie czuję jak się raz przybliżam, a następnym razem oddalam od upragnionego celu. O co w tym chodzi? Jak to pokonać?

Najbardziej bym chciała po prostu przestać tak robić i tyle, ale tak jakby trochę jestem od tego uzależniona. Trochę tym sposobem rozumiem mechanizm działania rzucania nałogu (np palenia, chociaż nigdy nie miałam tego problemu bo nigdy nie paliłam). Wiesz, że ci to szkodzi i chcesz z tym skończyć, jednak na chwilę zapalenie papierosa przynosi ci ulgę. Później jednak jest gorzej i masz pretensje do siebie, że znowu zrobiłeś tak samo.

Jak skończyć z inicjowaniem negatywnych rozmów i czekaniem na pocieszenie ze strony rozmówców (którzy najczęściej nie znają pp i jego mechanizmów i udzielają mi rady, żebym np zapisała się na jak największą liczbę portali randkowych itp). Takie rozmowy ciągną mnie w dół i zamiast skupiać się na swoim życiu tak jakbym chciała żeby wyglądało, to ja skupiam się na tym jak jest teraz. Moi rozmówcy czasem są przekonujący, czasem nie, ale to nie o to chodzi bo mi w tym wszystkim chyba po prostu brakuje przekonania samej siebie (chociaż gdy jestem sama ze swoimi myślami to mi się udaje). Jeszcze gdy osoba, z którą rozmawiam PRZEKONUJE mnie po swojemu, że moje obawy są bezpodstawne, że życie przede mną, że będę miała cudowną, spełnioną miłość itp to powiedzmy że jest ok.....ale to mi nie wystarcza bo wtedy dalej ja 'przekonuję', ze "oj, ale tak nie będzie, jestem już stara itp".......ech....no po prostu czuję się jak schizofrenik :)
Przecież nie powinno mieć znaczenia co i jak kto mówi.

Nie chcę też jakoś bardzo skupiać się na tym, że MUSZĘ rzucić swój nałóg. Próbowałam już myśleć w stylu "och, muszę przestać, nie mogę tak robić, stosowałam eft itp", ale sami wiecie, im częsciej o tym w ten sposób myślę, tym efekt jest odwrotny. Więc chciałabym żeby "rzucenie nałogu" przyszło naturalnie, ot tak i tyle PRZESTAĆ O TYM GADAĆ :) Po prostu. Jak tego dokonać? Tak zwyczajnie?

Zazdrość była jedną blokadą. Myślę, że ją pokonałam. "to coś" jest kolejną blokadą, za którą czuję (CZUJĘ! NA SERIO), że czekają wspaniałe rzeczy.
Z każdym dniem, we wszystkim staję się coraz lepsza i lepsza :)

bianka85
 
Posty: 302
Dołączył(a): 9 lip 2015, o 12:24
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 45 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez koniczynka » 12 maja 2016, o 07:44

bianka doskonale Ciebie rozumiem.
ja czesto bylam przekonywana z roznych stron, od roznych ludzi ze nie nalezy chwalic tego co sie ma, ze lepiej ponarzekac niz przchwalac bla bla bla. Ze niby to lepsze bo ludzie sa zawistni i zazdrosni, jak sie komus dobrze powodzi.
no i kurcze jak ktos mnie o cos pyta ten nawyk "narzekania" mi pozostal tak jak piszesz to nalog. ja naprawde tego nie chce bo wiem ze te moje narzekanie przyciagnelo sprawy i rzeczy o podobnej wibracji, jednak mimo wszystko tak to weszlo w krew ze czasem jakos samoistnie wychodzi. tak jakby bylo silniejsze odmnie. oczywiscie mam postepy na swoim koncie, w koncu pracuje nad tym :D bede pracowala poki sie tego cholerstwa pozbedne na zawsze ;) . black jakas rada? ;)

koniczynka
 
Posty: 20
Dołączył(a): 3 kwi 2016, o 05:16
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 5 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Sibeal » 12 maja 2016, o 08:01

Bianka- moim zdaniem to oznacza, że nie pozbyłaś się jeszcze do końca tych negatywnych przekonań. Kiedyś jak gadałam z koleżankami o facetach i one narzekały, to ja narzekałam razem z nimi. I utwierdzałam się w tych negatywnych przekonaniach, pogłębiałam poczucie braku. Teraz z kolei jak któraś mi mówi, że nie ma już porządnych facetów na świecie, to z automatu odpowiadam jej, że nieprawda, że są, ale trzeba takiego znaleźć. Jak ktoś mówi: zobaczysz, po 30stce dalej będziemy sami, to od razu mówię, że nie mam takich planów, zamierzam być szczęśliwa i będę w związku. Nie lubię jak ktoś włazi z butami w moje życie i mówi mi jak moje życie będzie wyglądało na podstawie własnych przekonań tej osoby. Niech każdy prognozuje sam dla siebie.
Na początku takie zaprzeczanie negatywnym myślom może być sztuczne, ale w końcu zacznie wydawać się całkiem sensowne i naturalne. Może postaraj się trochę bardziej kontrolować rozmowy na takie tematy. I siebie samą. Pocieszanie jest miłe, ale lepiej jeśli sami jesteśmy źródłem swojego lepszego samopoczucia, a nie czyjeś dobre słowo.

Sibeal
 
Posty: 54
Dołączył(a): 3 lis 2015, o 20:41
Podziękował(a): 45 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 24 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Nicky » 12 maja 2016, o 21:40

bianka85 napisał(a):Mi wizualizacje też sprawiają przyjemność, oczywiście, to fajna sprawa. Jednocześnie jednak ja z kolei mam takie uczucie, że chciałabym żeby ten partner pojawił się stosunkowo szybko. Nie dlatego, że mam jakieś niewiadomo jakie parcie, po prostu fajnie by było juz przez życie iść razem. Wystarczająco długo szliśmy osobno lub też w nieszczęśliwych związkach. Ale z kolei dlaczego miałabym się bojkotować i nie mieć nadziei że właśnie pojawi się niedługo.....?


Ale to tak nie może być, kochana. Pamiętaj że co masz w głowie, to się spełni w realu... A zatem jeśli w głowie masz pragnienie zdobycia "chłopa", to PP zadziała tak że będziesz pragnąc i pragnąc i pragnąc...I nic więcej się nie wydarzy. Jeżeli tęsknisz, PP zadziała tak że przyniesie jeszcze więcej tej tęsknoty. A jeżeli masz nadzieję że niedługo kogoś poznasz to ciągle będziesz mieć tą nadzieję, przez wieczność całą :D jeżeli będziesz dumać co też może zdarzyć się w przyszłości to wszechswiat spełni to tak że przyniesie Ci takie "wieczne dumanie". PP działa wprost! Ono działa w mega prosty sposób. Co masz w myślach, to będzie w rzeczywistości.
Jeżeli zatem chcesz aby ktoś ciebie pokochał, poczuj się kochana już teraz (nieważne przez kogo! Chodzi o samo uczucie takiej fajnej błogosci gdy wiesz ze ktoś ciebie kocha) Jeżeli chcesz czuć się szczęśliwa w przyszłości, poczuj szczęście (nie udawane!) już teraz. Innej drogi nie ma :)

Nicky
 
Posty: 3671
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1811 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2250 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez bianka85 » 13 maja 2016, o 03:35

E serio? Moja kumpela właśnie miała nadzieję, że niedługo kogoś spotka nowego (po rozpadnieciu się pierwszego dosyć krótkiego związku) i tak właśnie się stało :-) raczej z tego co przypominam sobie mówiła nie była to pewność. Zdecydowanie nadzieja, pragnienie i cała masa wątpliwości :-)
Z każdym dniem, we wszystkim staję się coraz lepsza i lepsza :)

bianka85
 
Posty: 302
Dołączył(a): 9 lip 2015, o 12:24
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 45 razy

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], i 10 gości