Jak widać nie każdy jest w stanie powiedzieć to i zastosować się. Bo kiedy wracają dołki, ciągła chęć kontroli pragnienia, niemożność odpuszczenia i strach, wówczas nie jesteśmy w stanie praktykować owego sposobu. Dojrzenie oznacza obojętność, całkowite zawierzenie, pewność, iż wystarczy to zrobić, powiedzieć i można żyć dalej. I to właśnie napisałaś, ale innymi słowami. Niestety nie każdemu się tu udaje, zwłaszcza jest to ciężkie w sprawach nieodwzajemnionych uczuć i nieszczęśliwych miłości. Stąd testowanie tysiąca pięciuset technik. A wystarczy zrobić coś raz i zająć się sobą. A zajęcie się sobą nie oznacza oczywiście wymazania pragnienie, bo prawdziwe pragnienie ma do siebie to, że zawsze siedzi w naszej podświadomości, nie jest chwilowym kaprysem czy zachcianką.
A co do kontrolowania myśli w Sekrecie to jest powiedziane, iż kontrolują je nastroje. Możemy kontrolować myśli poprzez właśnie nastrój. Wiadomo przecież, że nie mamy sita przez które je przypuszczamy. Ale jeśli ktoś jest zdołowany, bo np. zmarł mu ktoś bliski to nie idzie zmienić nastroju na arcywesoły. Należy wtedy zastąpić myśl inną. O czym innym. TO mam na myśli.
I po raz kolejny powtarzam - Twoja metoda jest dobra, ale trzeba ją opanować, jak każdą zresztą. Przysłużyła Ci, sprawdza Ci się, każdy musi taką wybrać. Taką, która i jemu przysłuży. I jeśli ktoś skorzysta z tej którą podałaś to MUSI, po prostu MUSI umieć nastroić swoje wibracje na pozytywne. I mieć je bo chce się cieszyć TU i TERAZ a nie, jak zresztą sama napisałaś, liczyć, iż dobre emocje zapewnią mu przyciągnięcie. I, po raz kolejny jak sama napisałaś, zawierzyć, że nasze zamówienie jest już u Wszechświata i nie muszę go więcej męczyć technikami, rytuałami itd.
Ja chętnie skorzystam, bo jestem na etapie, kiedy nic nie siedzi mi w głowie i nie robi blokad. Nie mam parcia na swoje pragnienie. Rzuciłam zamówienie w przestrzeń i wierzę, że teraz moja droga układa się wobec tego zamówienia.