Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

[zxc]

Tak jak w tytule, bez tabletek, skutecznie bez stresu przed ciśnieniomierzem i na jego widok? Nienawidzę pomiaru ciśnienia, pobierania krwi i tego typu praktyk.

[czynnik_omega]

Tak jak w tytule, bez tabletek, skutecznie bez stresu przed ciśnieniomierzem i na jego widok? Nienawidzę pomiaru ciśnienia, pobierania krwi i tego typu praktyk.

Przeczytaj http://www.abraham-bank.org/forum-pl/post24029.html?hilit=miracle%20man#p24029

W kontekście tego co pisałem wtedy ostatnio bawię się swoją wagą. Np. w zeszłym roku ważyłem 74 kilo a postanowiłem że chcę ważyć 65 (tak po prostu, bez jakiegoś __świadomego___ celu). Zajęło mi to 3 miesiące. Bez żadnych diet, bez żadnych "eliksirów". Po prostu głębokie postanowienie.

Ale 65 to troszkę za mało (trochę mi zimno ), więc ostatnio postanowiłem 68 kilo. Bach ! w ciągu 3 tygodni stabilne 68.

MOŻESZ WSZYSTKO !!!

Musisz tylko chcieć.

Pozdrawiam.

Marek.

[AKM]

Marku jak to jest, że ważę +/- 60~62 kg a nieraz potrafię zjeść za dwóch..?
Poważnie też chciałbym przybrać na wadze i nieco urosnąć ale mogę jeść i jeść i nic.
Pewnie powiesz mi, że to kwestia moich przekonań ale ja nie mam zielonego pojęcia jakich.

[czynnik_omega]

Marku jak to jest, że ważę +/- 60~62 kg a nieraz potrafię zjeść za dwóch..? Poważnie też chciałbym przybrać na wadze i nieco urosnąć ale mogę jeść i jeść i nic.

Jak wyżej. Miracle Man. Wizualizuj sobie siebie ważącego xx.

Stań przed lustrem i pogratuluj sobie jak dobrze wyglądasz ważąc xx.

Jeżeli to się będzie wiązało ze zwiększeniem rozmiaru ubrań, to kup sobiwe szersze spodnie !

Generalnie rób wszystko (nawet mocno przesadnie), żeby nasycić podświadomość komunikatem, że JUŻ ważysz xx.

Pewnie powiesz mi, że to kwestia moich przekonań ale ja nie mam zielonego pojęcia jakich.

Ja też nie mam pojęcia. Nikt tego nie będzie wiedział oprócz Ciebie. Jedynie ty możesz dotrzeć do tego przekonania.

Wycisz się i oczyść z myśli "nie mogę przytyć".

Pozdrawiam Cię.

Marek.

[yuuko99]

Tak jak w tytule, bez tabletek, skutecznie bez stresu przed ciśnieniomierzem i na jego widok? Nienawidzę pomiaru ciśnienia, pobierania krwi i tego typu praktyk.

Przeczytaj http://www.abraham-bank.org/forum-pl/post24029.html?hilit=miracle%20man#p24029

W kontekście tego co pisałem wtedy ostatnio bawię się swoją wagą. Np. w zeszłym roku ważyłem 74 kilo a postanowiłem że chcę ważyć 65 (tak po prostu, bez jakiegoś __świadomego___ celu). Zajęło mi to 3 miesiące. Bez żadnych diet, bez żadnych "eliksirów". Po prostu głębokie postanowienie.

Ale 65 to troszkę za mało (trochę mi zimno ), więc ostatnio postanowiłem 68 kilo. Bach ! w ciągu 3 tygodni stabilne 68.

MOŻESZ WSZYSTKO !!!

Musisz tylko chcieć.

Pozdrawiam.

Marek.

Jak udało się to Panu zrobić? Jak wyglądał ten proces i pańskie myślenie? To naprawdę niesamowite! Świadomie uległy zmianie pana nawyki? Mogę prosić o nieco więcej na ten właśnie temat? Pozdrawiam.

[Cellerman]

Jeśli chodzi o wagę znakomicie - GRATULUJE
A czy jeśli chodzi o WZROST zasady te same?

[czynnik_omega]

Świadomie uległy zmianie pana nawyki? Mogę prosić o nieco więcej na ten właśnie temat?

Świadomie, praktycznie nic się w nas nie dzieje. To jest kwestia wprowadzenia do podświadomości odpowiedniego programu.

Tylko tyle i aż tyle.

Jeśli chodzi o wagę znakomicie - GRATULUJE. A czy jeśli chodzi o WZROST zasady te same?

Nie, ponieważ nasz Forma (zapisana w DNA) pozwala na zmianę wagi przez całe życie a rośniemy tylko do pewnego momentu.

Zawsze można zmienić Formę ! Pisałem o tym już kiedyś: http://www.abraham-bank.org/forum-pl/post28604.html#p28604

Pozdrawiam.

Marek.

[Cellerman]

Zastanawiam się czy to czasem nie jest Pana ograniczenie z tym ''wzrostem''

DETERMINIZM GENETYCZNY NIE ISTNIEJE, jeśli nie przyjmiemy tego do przekonań!
http://vimeo.com/13090842

Moim zdaniem można urosnąć, wiadomo że nie np. 20 cm, ale powiedzmy te 5 cm jak najbardziej.

BTW 1,2 cm możemy śmiało urosnąć poprzez samo, intensywne rozciąganie!

[yuuko99]

A czy objadanie się kompulsywne jest również wynikiem przekonań/programów? Po osiągnięciu wymarzonej przeze mnie wagi zaczęłam bardzo się objadać - miało to początek w ten sam dzień, gdy zobaczyłam tą moją idealną wagę. I trwa to do dnia dzisiejszego. Zupełnie nad tym nie panuję, od tych 2 tygodni miałam jedynie 3 dni spokoju i lżejszego jedzenia. Są to ogromne ilości, nawet ponad 3000 kalorii. Nie mam pojęcia już co robić, codziennie kładę się spać z myślą, że już jutro to pokonam, a nic z tego. Będąc w szkole podstawowej miałam problemy z tuszą, ale bardzo dużo schudłam i nabyłam nowych zdrowych nawyków, a teraz totalny chaos. Spojrzałam dziś w lustro po tych dwóch tygodniach i miałam ochotę je zbić, waga też nie była łaskawa... Nie chcę tego robić, tęsknię za moimi zdrowymi nawykami i chcę znów nimi żyć, ale czuję jakąś blokadę, coś pcha mnie do tego opychania się - mimo że moje ciało i organizm są już tym wycieńczone - układ pokarmowy, opuchnięcie ciała, czuję się okropnie. Skąd to się wzięło? Bardzo dużo czytam o kompulsywnym jedzeniu, ale wiem, że tego przyczyna tkwi w podświadomości. Co mogę z tym zrobić? Trwa to dopiero 2 tygodnie, ale zrujnowało mnie totalnie.

[Promienna]

Przestań czytać o kompulsywnym jedzeniu.