magicmind napisał(a):Anielka dlaczego nie skupiasz sie na finalnym efekcie czyli ze masz z nim święty spokój i przyznają ci alimenty ?
Jedno w tej całej historii własnie rzuca sie w oczy ,że rozdrabniasz sie zamiast skupić na ostatecznym rozwiązaniu
Wierze ze jak będziesz własnie skupiać sie na końcowym efekcie to cała sprawa ułoży Ci sie pomyślnie
jeszcze to na czym możesz sie nieświadomie skupiać i przez co może tak być:
-facet parszywa kanalia i kłamca któremu wszystko uchodzi płazem i dostaje to co chce
-niesprawiedliwy sędzia
- jego dobry adwokat
Wzbudź w sobie uczucie zwycięzcy i tego ,że niszczysz wszystkie przeszkody na drodze a wszystko układa ci sie wspaniale i pomyślnie :
-Facet jest nieudacznikiem i kłamstwo zawsze ma krótkie nogi wiec zaraz mu sie nieźle dostanie za to wszystko
-Pani sędzia jest sprawiedliwa i wyrok tez taki zapadnie a wszystko w sprawie będzie układać sie pomyślnie w imię sprawiedliwości
Według mnie jest tu wiele elementów które mogą wpływać na tworzenie złych wibracji a tym samym mieszać ci
Ej no w końcu jesteś czarodziejką jakie oni mogą mieć z tobą szanse?
Magicmind, nie dawało mi spokoju to co napisałeś. Zaczęłam analizować swoje życie i wyszło, że faktycznie moje problemy wynikają z tego, że ja skupiałam się tylko na jakims wycinku całości. Niby coś tam osiągałam, ale ogólnie żadnego pożytku z tego, albo to tracę. I to mnie bardzo zastanawiało, widząc zwłaszcza, jak niektórzy przeskakuja wręcz pewne etapy a cel osiągają. Ja z trudem zdobywałam kolejne etapy a w finale i tak się rozsypywało.
Dodam, że potrafię w danym momencie podnieść swoje wibracje aby cos uzyskać, ale myśląc juz o finale czuję lęk.
Najlepszym przykłądem będzie jak pragnęłam mieć dom. Bardzo skupiałam się jak go buduję, urządzam itp, ale żadnych uczuć jak szczęśliwie w nim mieszkam...
Dom budowałam, ale w nim nie mieszkam, stał się nawet problemem.
Takie oczywiste, a musiałam to przeczytać, żeby nazwać swój problem, dzięki