magicmind napisał(a):Anielka dlaczego nie skupiasz sie na finalnym efekcie czyli ze masz z nim święty spokój i przyznają ci alimenty ?![]()
Jedno w tej całej historii własnie rzuca sie w oczy ,że rozdrabniasz sie zamiast skupić na ostatecznym rozwiązaniu![]()
Wierze ze jak będziesz własnie skupiać sie na końcowym efekcie to cała sprawa ułoży Ci sie pomyślnie
jeszcze to na czym możesz sie nieświadomie skupiać i przez co może tak być:
-facet parszywa kanalia i kłamca któremu wszystko uchodzi płazem i dostaje to co chce
-niesprawiedliwy sędzia
- jego dobry adwokat
Wzbudź w sobie uczucie zwycięzcy i tego ,że niszczysz wszystkie przeszkody na drodze a wszystko układa ci sie wspaniale i pomyślnie :
-Facet jest nieudacznikiem i kłamstwo zawsze ma krótkie nogi wiec zaraz mu sie nieźle dostanie za to wszystko
-Pani sędzia jest sprawiedliwa i wyrok tez taki zapadnie a wszystko w sprawie będzie układać sie pomyślnie w imię sprawiedliwości
Według mnie jest tu wiele elementów które mogą wpływać na tworzenie złych wibracji a tym samym mieszać ci![]()
Ej no w końcu jesteś czarodziejką jakie oni mogą mieć z tobą szanse?
Magicmind, nie dawało mi spokoju to co napisałeś. Zaczęłam analizować swoje życie i wyszło, że faktycznie moje problemy wynikają z tego, że ja skupiałam się tylko na jakims wycinku całości. Niby coś tam osiągałam, ale ogólnie żadnego pożytku z tego, albo to tracę. I to mnie bardzo zastanawiało, widząc zwłaszcza, jak niektórzy przeskakuja wręcz pewne etapy a cel osiągają. Ja z trudem zdobywałam kolejne etapy a w finale i tak się rozsypywało.
Dodam, że potrafię w danym momencie podnieść swoje wibracje aby cos uzyskać, ale myśląc juz o finale czuję lęk.
Najlepszym przykłądem będzie jak pragnęłam mieć dom. Bardzo skupiałam się jak go buduję, urządzam itp, ale żadnych uczuć jak szczęśliwie w nim mieszkam...
Dom budowałam, ale w nim nie mieszkam, stał się nawet problemem.
Takie oczywiste, a musiałam to przeczytać, żeby nazwać swój problem, dzięki
