Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

renata17031 napisał(a):Zmiana przekonan, owszem, musi zaczac sie w umysle, ale koniec koncow, urzeczywistnic sie musi w swiecie fizycznym, i my jako sprawcy tej zmiany, musimy zauwazyc ja w naszym zyciu. Nie tylko w naszej glowie, w naszych myslach, ale w tym, czego teraz bedziemy doswiadczac.

Ale to jest oczywiste.

Zmiana przekonań jest przyczyną a zmiana rzeczywistości ___oczywistym___ skutkiem. Takie jest Prawo.

Tutaj nie ma co na siłę szukać potwierdzenia zmiany przekonań. Szukanie "dowodów" zmiany przekonań jest niebezpieczne z trzech powodów:

1) efekt __szukanie__ a __znajdowanie__ (http://www.abraham-bank.org/forum-pl/prawo-przyciagania-f3/znajduj-nie-szukaj-t1135.html#p26319)

Efekt ten może spowodować zniweczenie pracy nad zmianą przekonań ponieważ wprowadzenie się w stan szukana spowoduje usunięcie z naszego pola widzenia dowodów na zmianę. To prowadzi wprost do frustracji, porzucenia procesu zmiany przekonań i cofnięcie się a wręcz rozwój niechcianych przekonania, wynikających z naturalnej skłonności do samokarania się typu "ale jestem beznadziejny, nic mi się nie udaje".

Ostrzegam przed wyszukiwaniem dowodów zmiany przekonań w rzeczywistości !

2) człowiek ma naturalny mechanizm oporu. Wszystko Co nam się każe, staramy się podważyć. Co ciekawe również własne nakazy podważamy !

Zatem stworzenie sobie ___nakazu___ szukania/znalezienia dowodów na zmianę przekonań w rzeczywistości, spowoduje naturalny opór przed tym nakazem i jednocześnie efekt frustracji, bo nic nie zostanie znalezione.

3) Poszukiwanie dowodów jest niezgodne z zasadą wiary, a całe PP działa w oparciu o wiarę: "Nie wiem jak, kto, gdzie, kiedy i dlaczego ... WIEM __CO___".

Konkludując.

Zmieniaj przekonania ___jedynie___ wewnątrz siebie. Nie doszukuj się ich dowodów w rzeczywistości. To się samo stanie.

Gwarantuję Ci to !

Pozdrawiam.

Marek.

Wielu być może przeraża wizja spędzenia wakacji w Egipcie (dziś), ale jako dzieci mogły być zachwycone tymi wszystkimi piramidami, wielbłądami i chciały tam polecieć. Czy to znaczy, że zmiana przekonań musiała odbyć się po "sprawdzeniu na własnej skórze", że jednak wcale pięknie nie musi tam być?

Ja gdy pracuję nad wybaczeniem komuś i wychodzą mi przekonania przez które cierpiałem wybaczam dla siebie, tej osoby pewnie już nigdy więcej w życiu nie spotkam. Co do np. pieniędzy wcześniej pisałem o tym, by nie ograniczać się do zmiany przekonań, ale wg mnie jeśli najpierw je zmienimy to na pewno inaczej podejdziemy do choćby czytania na onecie o czołówce najbogatszych, w komentarzach często są obrażani, inni dodają wpisy w stylu "ale o tym, że dostali pierwszy milion, to już nikt nie wspomina", "wyzyskują pracowników". Czytając o tym, oglądając jak mieszkają bogaci etc, jedynie napawam się tymi historiami, można powiedzieć przyzwyczajam się bardziej do kasy, ale nie nazwałbym tego wzmacnianiem przekonań. Po to robi sie cały proces ich zmiany, żeby od razu czuć inne podejście i były zmienione. Zmiana jednego przekonania ( a raczej uwolnienia się od niej, "zmiana" to coś wymuszonego) u mnie obecnie trwa 30-40 minut, skutecznie

Tutaj nie ma co na siłę szukać potwierdzenia zmiany przekonań. Szukanie "dowodów" zmiany przekonań jest niebezpieczne z trzech powodów

To dlaczego polubiłeś jeden z poniższych postów? tam magicmind bodajże(poprawię, jeśli się mylę) napisał, by szukać dowodow potwierdzeń. Nie zgadzam się z tym, oczywiście jak komuś zależy na bogactwie to lepiej nie zmieniać TYLKO przekonań i zapomnieć o tym, na pewno lepiej być później w otoczeniu pieniedzy, tak mi się wydaje, czytać o bogatych jeśli czujesz, że chcesz itp, ale nieznalezienie dowodów najpierw w sobie i szukanie ich na zewnątrz moim zdaniem to czasochłonna praca i rozpoczęta od złej strony.

Macie niekorzystne przekonania na temat pieniedzy i pójdziecie do drogich sklepow? obejrzycie drogie aukcje na allegro bez wcześniejszego przepracowania przekonan? to powodzenia w słuchaniu dialogow wewnetrznych...

tom2244 napisał(a):To dlaczego polubiłeś jeden z poniższych postów? tam magicmind bodajże(poprawię, jeśli się mylę) napisał, by szukać dowodow potwierdzeń.

Ja nie odebrałem tego w ten sposób (typowy przykład lustra - każdy wyczyta z tego samego tekstu coś innego zgodnego z esencją jego własnych przekonań). Ja wyczytałem w jego wpisie bardzo ważny aspekt zmiany przekonań, czyli wagę __spójności__ naszej postawy życiowej, która jest istotnym elementem zmiany przekonań.

Wiadomo, że zmiana przekonania na "Bogaci to cudowni ludzie" kiedy się np. chodzi w starych niemodnych ciuchach lub/i mieszka się w bałaganie otoczony starymi gratami, powoduje brak spójności i taka zmiana mimo, że jest możliwa, ale jest też znacznie trudniejsza do osiągnięcia.

Ale postawa spójności __wewnętrznej__ a szukanie dowodów na zmianę przekonań na ___zewnątrz___, to zupełnie różne kwestie.

Pozdrawiam.

Marek.

To dlaczego polubiłeś jeden z poniższych postów? tam magicmind bodajże(poprawię, jeśli się mylę) napisał, by szukać dowodow potwierdzeń. Nie zgadzam się z tym, oczywiście jak komuś zależy na bogactwie to lepiej nie zmieniać TYLKO przekonań i zapomnieć o tym, na pewno lepiej być później w otoczeniu pieniedzy, tak mi się wydaje, czytać o bogatych jeśli czujesz, że chcesz itp, ale nieznalezienie dowodów najpierw w sobie i szukanie ich na zewnątrz moim zdaniem to czasochłonna praca i rozpoczęta od złej strony.

Macie niekorzystne przekonania na temat pieniedzy i pójdziecie do drogich sklepow? obejrzycie drogie aukcje na allegro bez wcześniejszego przepracowania przekonan? to powodzenia w słuchaniu dialogow wewnetrznych...

Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi, ja nic nie pisałem o szukaniu potwierdzenia zmiany przekonania.
Przecież to naturalne ,że chodzi o prace ze sobą a nie szukanie osobiście takiego dowodu .
Według mnie właśnie emocje są niezwykle pomocne w tym procesie zmiany przekonań bo to one nas informują ,ze mamy z czymś problem Wtedy najłatwiej sie do tego dokopać i to zmienić

Z resztą to czy twoje przekonania sie zmieniły czy nie będziesz po prostu wiedział To sie czuje

Macie niekorzystne przekonania na temat pieniedzy i pójdziecie do drogich sklepow? obejrzycie drogie aukcje na allegro bez wcześniejszego przepracowania przekonan? to powodzenia w słuchaniu dialogow wewnetrznych...

Powiedz mi co złego jest w tym bo nie bardzo rozumiem ?

Wtedy masz wszystko podane jak na tacy wystarczy przystopować i nie pogrążać sie w emocjach i ten pogram przepracować.
Dlaczego tak odczuwam, jaki to ma związek z rzeczywistością, czy nie ma innych możliwości?

Te programy mogą sie rozkładać i objawiać w różnych sytuacjach.
Ważne aby obserwować swoje emocje
Marzy ci sie bogactwo a do tej pory zarabiałeś dajmy na to najniższą krajową, zmieniłeś prace i teraz dostajesz 3k na ręke i jesteś szczęśliwy bo to prawie 3razy więcej i wydaje ci sie dużo ale przecież w kontekście Bogactwa to są złe uczucia
Jeżeli 3k na ręke dla ciebie to dużo to jak można myśleć o bogactwie kiedy bogaty człowiek tyle może wydawać sobie dziennie na rozrywki (3k na rozrywki dziennie Porąbało?! przy okazji kolejny negatywny program może wyskoczyć )

Nie mowie ,żeby nie odczuwać wdzięczności albo ,żeby nie rodziło to uczucia niezadowolenia czy braku ale sorry mentalność bogatego człowieka jest inna
Bardziej na zasadzie spoko teraz zarabiam 3k miesiecznie ale niebawem będzie to 3k dziennie
I to wszystko tak na luzie bez spiny , nie na zasadzie cholera zarabiam tylko 3k miesięcznie a ja przecież zasługuje na bogactwo

Trzeba po prostu obserwować swoje uczucia

Swoją drogą zauważcie jedną istotną rzecz, wielu bogatych ludzi którzy dorabiali sie ogromnej fortuny na własnym biznesie byli bardziej skupieni na rozwoju i sukcesie swojej marki a nie konkretnie na samych pieniądzach.
Bardzo wielu mając ogromną fortunę mogłoby już nie pracować bo co za różnica kolejne kilkadziesiąt milionów ale często oni całe życie pracują dla swojej firmy bo traktują je jak swoje dzieci a tym wszystkim sie pasjonują

Wystarczy spojrzeć jak to czasem bywa kiedy dzieci przejmują rodzinny interes i już nie mają takiej pasji do tego

Dlatego według mnie to jest również dobra droga do ogromnych pieniędzy (może nawet najlepsza).
Zamiast wizualizować siebie jako bogatą osobę , wizualizować sobie globalny sukces swojej marki.
Naturalne ,ze za tym idzie ogromne bogactwo dla Ciebie
Myślę ze to jest główny powód sukcesów bogaczy ze skupieni są bardziej na sukcesie ich biznesu a nie na stanie swojego konta

Jakby tak na to popatrzeć to często własnie za sukcesem stoi pasja
Wiadomo ze bogactwo tez jest celem ale czy wielkimi piłkarzami zostają ci których głównym celem jest kasa ?

Czynniku
Wspomniales ze pisanie na kartce jest bardzo skuteczne

Ja uzywam sfromulowania
Ja XXXX(imie) zasluguje na to aby zarabiac 25 tys zl tygodniowo

czy znasz inne bardziej skuteczne sformulowanie ? wczesniej wspomniales ze slowa JA jestem sa bardzo skuteczne dlatego prosze abys rozwinal ta mysl

nawiasem piszac, jesli rozpoczalem prace z okreslonym zdaniem celem zmiany przekonania to nie zamierzam go zmieniac bo to troche skakanie z kwiatka na kwiaek czego nie lubie, lubie konczyc to co zaczalem i robic to dobrze

Ale kiedy zakoncze prace z jednym przekonaniem zamierzam zabrac sie za inne : )

magicmind napisał(a):
A jak chcesz sprawdzić czy to przekonanie zostało zamienione? według mnie własnie tak sie pracuje przez kontakt z rzeczywistością. Kiedy poznajesz kogoś kto ma kupę kasy i czujesz sie przy tej osobie gorszy albo gdy idziesz do ekskluzywnego miejsca i luksus cie przytłacza to znaczy ze masz dalej problem z bogactwem
Co z tego ,że zbudujesz sobie przekonanie o tym ,ze Bogactwo jest czymś dobrym skoro nie będzie to mieć odniesienia do Ciebie
Kontakt z Bogactwem staje sie dla Ciebie przyjemny, staje sie źródłem inspiracji a nie tworzy w Tobie uczucia braku
Musisz zbudować w sobie przekonanie ,że Bogactwo jest Ci bliskie, jest czymś dla Ciebie możliwym do osiągniecia, nie czujesz sie źle w kontakcie z nim, nie uciekasz od tego- nie powoduje to w Tobie negatywnych odczuć.
Wchodząc do drogiego sklepu nie łapiesz sie za głowę "ja pieprze co za ceny!" tylko czujesz ,że będziesz mógł sobie na to pozwolić nawet na wykupienie całego tego sklepu (nawet jeżeli w tej chwili jest inaczej)

A co, jeśli ktoś ma odwrotny problem?? Ja np. nie mogę się powstrzymać przed kupowaniem drogich rzeczy. Nie dociera do mnie, że nas coś tam mnie nie stać. Jak mi się coś podoba, nawet gdy jest drogie.... to kupuję, i już! Wyciągam kartę kredytową i kupuję... a potem mam problemy, no bo wiadomo: wszystko to trzeba kiedyś spłacić, he he... o czym oczywiście nie myślę w chwili zakupów Tak więc nie mam oporów przed drogimi sklepami, radośnie kupuję, i korzystam z życia będąc przekonaną, że stać mnie na wszystko lub prawie wszystko... a potem jest płacz i złość, bo okazuje się że wydałam za dużo, wpadłam w długi itp. Lubię towarzystwo zamożnych ludzi, są zabawni i na luzie, pasuje mi to... pasuje mi takie poczucie bezpieczeństwa finansowego. Dążę do czegoś takiego. Ale... jednocześnie jestem specjalistką od życia ponad stan Bo jak na razie to nie zarabiam kokosów. Ale żyję tak, jakbym te kokosy rzeczywiście zarabiała

I co z takim czymś zrobić??

Nicky : )

1.Wyrzuc swoja karte kredytowa ; )
2. Ksiazka Bogaty i Biedny poprostu rozni mentalnie

wszytsko czego potrzebujesz jest powyzej
buziaki

Bushido napisał(a):Nicky : )

1.Wyrzuc swoja karte kredytowa ; )
2. Ksiazka Bogaty i Biedny poprostu rozni mentalnie

wszytsko czego potrzebujesz jest powyzej
buziaki

Dobra, w końcu kupię tę książkę Już parę razy o niej wspominałeś, musi to być naprawdę wartościowa pozycja...
Ale czy wiecie może, jakie przekonanie może kierować osobą, która postępuje tak głupio jak ja??

Oczywiscie ze tak
to na 100% przekonanie i na 100% mozesz je zmienic : )
Jestemy suma naszych przekonan, one nas okreslaja i determinuja nasze zycie
Kazdy apsekt naszego zycia to przekonania
Sex, milosc, kasa, relacje, zdrowie
wszytsko

Kup ta ksiazke dziewczyno i na Boga ZASTOSUJ JA
samo czytanie nic nie da
Buziaki i sukcesow zycze ; )

BTW jestes ksiazkowym przykladem z tej ksiazki : D jestes wielka ; )

Jeszcze a`propos przekonan, to uwazam, ze mozna je latwo wychwycic i zdefiniowac na podstawie naszych uczuc, tzn. naszych negatywnych uczuc.
U mnie ostatnio pojawila sie zazdrosc, chociaz jej nie chcialam i sie przed nia bronilam. Ale teraz sobie mysle, ze dobrze, ze ona sie ujawnila, bo moge za jej pomoca dotrzec do sedna swoich pogladow w obrebie tematu pieniedzy.
Pewnie bym nato nie wpadla, gdyby nie watek Bushido, bo do tej pory nigdy doglebnie nie badalam pochodzenia swoich przekonan. Wiedzialam, ze to wazne, ale ten watek uswiadomil mi, ze to baza, na ktorej opiera sie cale pp. I wiem, ze trzeba rzeczywiscie przysiasc i popracowac, by wydobyc na wierzch prawdziwa istote tego, co kieruje naszym zyciem.