Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez magicmind » 11 sie 2013, o 17:08

Musze przyznać ,że jestem na 3 tomie i mi sie bardzo podoba. Oczywiście nie ze wszystkim sie zgadzam ale dużo cennych uwag odnośnie życia Zeland przekazuje w swoich książkach. Można powiedzieć ,że człowiek wcześniej wiedział o tym ale nie zwracał na to uwagi ;)
Nie wiem czy to wynika z tłumaczenia na j.polski ale strasznie ciężko sie to czyta i jakoś tak nie wchodzi to do głowy.
Jeszcze sobie tego tak do końca nie poukładałem.
Zeland ma trochę inne spojrzenie na przyciąganie a szczególnie wizualizacje i tu mam pewien problem.
Otóż w większości innych źródeł należy skupić się na końcowy efekcie a nie na tym jak sie do niego dochodzi.
I według mnie to sie sprawdza. Zeland natomiast pisze ,że należy wizualizować proces i podchodzić do celu etapami bo nasz końcowy efekt może być zbyt daleko osadzony na naszych liniach życia.
No i tu jest problem bo nie wiem jak niby to ma w praktyce wyglądać.
Przykładowo moim marzeniem jest Super samochód ale w tej chwili na nic mnie nie stać bo np mam kiepską prace albo w ogolę jej nie mam.
Według większości źródeł powinienem wizualizować siebie w tym samochodzie a według Zelanda jak?
Najpierw skupiam sie na pracy (czyli wizualizuje ,że na moje rozesłane CV odpowiada jakaś firma która oferuje mi dobre zarobki/ewentualnie wizualizuje awans lub podwyżkę wynagrodzenia) Jak już mam środki do zakupu to wizualizuje dopiero samochód.
Dobrze to zakumałem ?

Według mnie w ten sposób omijamy całkiem inne cudowne scenariusze jak chociażby to ze wygramy ten samochód albo otrzymamy go w prezencie, albo po postu jakiś inny przyjemniejszy scenariusz.

Jak to widzicie?

magicmind
 

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez alice » 11 sie 2013, o 17:44

Też jestem ciekawa co o tym sądzicie, bo tyle się mówi żeby nie narzucać "JAK" coś się ma stać, tylko cel końcowy mieć na oku. Ale zauważyłam coś jeszcze (choć może być i tak że zbyt pobieżnie przeczytałam wszystko - 8 tomów), Zeland przypisuje PP określoną moc, ograniczoną (tyle możesz, więcej nie bo to by była magia), co nie ma przecież odzwierciedlenia w rzeczywistości.

alice
 

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez magicmind » 11 sie 2013, o 17:55

moje jak i wielu użytkowników doświadczenia mówią właśnie o tym ,że PP może działać wręcz jak magia :)
Wiec cała sztuka to opanować tą magie :) dlatego tez mi sie tu coś nie zgadza.
Tez zauważyłem ze Zeland z jednej strony mówi o ogromnej mocy a z drugiej podchodzi do tego bardzo zachowawczo i podaje alternatywne sposoby dochodzenia do celu.
Ale przecież Zeland nie wszystko musi wiedzieć ;) Według mnie trzeba poznać poglądy wielu doświadczonych osób i to co sie będzie pokrywać to powinno być prawdą i tym jak faktycznie to wyglada ;)

magicmind
 

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez alice » 11 sie 2013, o 18:05

Myślę że to kwestia jego charakteru i osobistych przekonań, widzę też, że jest bardzo przeciwny manipulacjom i przyciąganiu czegoś na siłę, skłania się mocno ku podejściu z "Zera Ograniczeń", czyli inspiracji w miejsce kreacji. Większość tego o czym pisze jest mi znana, do tego można dojść samemu, ale bardzo ciekawym spostrzeżeniem jest odebranie ważności marzeniom i wyrównywanie potencjałów.

alice
 

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez magicmind » 11 sie 2013, o 18:13

Zero Oganiczeń biorę następne w kolejności.

Czym dla ciebie jest inspiracja? Dla mnie to nic innego jak prowadzenie przez górę poprzez przekaz intuicyjny w odpowiedzi na twoje przyciąganie .
Dajmy na to masz cel/marzenie i wizualizujesz sobie efekt końcowy a kiedy przyjdzie właściwy moment góra sama cie poprowadzi mówiąc co masz robić albo podsyłając ci jakiś pomysł i wcale nie musi to być bezpośrednio powiązane z twoim marzeniem :)

magicmind
 

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez alice » 11 sie 2013, o 18:38

No właśnie tu nie chodzi o to, czym to jest dla mnie albo dla Ciebie - to jest bardzo konkretne zdanie się na działanie czegoś wyższego dla Twojego dobra. Niekoniecznie tak jak Ci w tym momencie pasuje. W PP są dwa podejścia: człowiek jako sprawca i drugie, człowiek jako istota inspirowana przez coś wyższego. Oba podejścia można mieszać.

alice
 

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez Bushido » 11 sie 2013, o 19:15

Zeland sie sklania w kierunku inspiracji ALE
pisze ze mozna przyciagac wszytsko

z tym ze przyciagania cos co nie jest z tami zgodne CZYLI
co stanowi jednosc duszy i umyslu JEST
po porostu wolniejsze
ale da sie : ) na spokojnie

Co do jego wizualizacji Zeland rozronia dwie
jedno to efekt koncowy
drugie to nastepny etap lancucha mierzajacego do celu

to 2 stosuje sie kiedy chcesz zostac prezesem wielkie korporacji czyli cel jest zlozony
jesli spisz pod mostem to odrazu nie zostaniesz prezesem
trzeba wizualiwoac poszegolne etapy zmierzajce do celu czyli
1. Znajsc mieszkanie prace umyc sie kupic garnitur
2. zatrudnic sie w firmie w ktorej chcemy byc prezesem
3. pracowac dobrze i wydajnie
4. wykorzystac nadarzajace sie szanse aby piac sie po drabinie kariery
5. Zostac prezesem
ITP

mam nadzieje ze wylozylem to w miare jasno
zaznaczam ze specem nie jestem : ) sa lepsi tutaj ode mnie na forum
sukcesow
Sukces jest tym co przyciągasz, przez to kim się stajesz...
Badź wola moja...

Bushido
 
Posty: 1266
Dołączył(a): 28 sty 2013, o 20:09
Podziękował(a): 118 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 300 razy

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez alice » 11 sie 2013, o 19:28

Bushido właśnie nie wiem co o tym myśleć, bo w którymś z dalszych tomów był przykład kobiety która zdaje się robiła studia medyczne w ukryciu przed nieakceptującym tego mężem. Udało się jej (ale chyba rodzina męża zbiedniała w tym samym czasie) i ludzie podawali to za przykład w odpowiedzi na zelandowe twierdzenie, że tylko to jest dobre, co przychodzi łatwo. Zeland stwierdził, że kobieta zrobiła źle, wręcz zarzucił jej zbiednienie rodziny męża. Ale tak sobie myślę, że do każdej książki należy zastosować własne sito i cedzić wg uznania.

alice
 

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez alice » 11 sie 2013, o 19:28

Acha - nie dodałam - chodzi o to, że robiła to "na siłę".

alice
 

Re: Transerfing rzeczywistości- Vadim Zeland

Postprzez magicmind » 11 sie 2013, o 19:36

Ja jeszcze mam takie wrażenie ze Zeland w niektórych miejscach sam sobie przeczy podając rożne przykłady na potwierdzenie swoich teorii.
Nie podoba mi sie to i tez te przykłady nie zgadzają sie z moimi przemyśleniami czy doświadczeniami :)

Np czytam teraz ,że dajmy na to sprzedajesz swój produkt który uważasz "za arcydzieło" to ludzie wcale tak nie musza uważać i go nie będą kupować bo to nie będzie im sie podobać itd.
Tymczasem wcześniej twierdził ze jeżeli coś jest wyrobem twojego serca/duszy to jest to arcydziełko i sukces gwarantowany bo ludzie zawsze widza w tym właśnie ten boski pierwiastek.
Oczywiście dla mnie to jest trochę teoria z dupy i nawet jego argumenty sie kupy nie kleją bo przecież wiele arcydzieł było i jest niedocenianych i autorzy wcale sie na tym nie dorobili kokosów chociaż to był twór serca i duszy :)
Tymczasem jest mnóstwo przykładów gdzie ludzie zarobili fortunne na przysłowiowym badziewiu ,żeby nie rzucac już mocniejszych określen :D

Ale tak sobie myślę, że do każdej książki należy zastosować własne sito i cedzić wg uznania.


tez tak myślę :)

magicmind
 

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], , Majestic-12 [Bot] i 15 gości