Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

[MagdaLooney]

Nie

[Aliss]

"która chciała być dziewczyną" - ona chciała, a Ty? Czego Ty tak naprawdę chcesz?

Czy ja chciałem? Nie chciałem. Po prostu zdołowała mnie taka sytuacja i wybiła. Chciałem mieć jedną dziewczynę, a sytuacja zmieniła się przeciwko mnie o 180 stopni i zostałem sam Ale to przez własne myślenie i negatywne wibracje. Ja wiem czego chcę, nawet jak pp nie znałem trzymałem się tego. Chcę kobiety dla której nie istnieją problemy (w sensie radzi sobie z problemami), a byle sytuacja nie zmieni jej zdania i podejścia do sytuacji, po prostu ma być sobą, a nie mentalnie przewidywalnie komercyjną "lalunią". Trochę ostro ale przepraszam

A moze trafiles na ten model

Przepraszam za zasmiecanie ale nie moglam sie powstrzymac

[zxc]

A moze trafiles na ten model

Nie Nie zwracam uwagi na takie kobiety sztuczne. Wolę naturalne

[Aliss]

A moze trafiles na ten model

Nie Nie zwracam uwagi na takie kobiety sztuczne. Wolę naturalne

Zaznaczam ze to byl zart

[zxc]

Zaznaczam ze to byl zart

Spoko

[olator]

Eh to znów ja Przyciąganie ex idzie dobrze. Czuję tak silne wibracje, emocje w sobie, że jestem w szoku, że to możliwe. Jednak dziś wyświetliło mi się na fb, że ex jedzie niedługo do mediolanu bo jest modelem i dostał kontrakt. Pierwsze minuty - szok, smutek i pytanie, ale jak to wyjedzie? Jednak teraz myślę, że muszę uzbroić w cierpliwość może właśnie takie rzeczy muszą się wydarzyć by nasza relacja się zmieniła? Jak myślicie?

[bianka85]

Scarlett pyta co mają inni czego nie mamy my, dlaczego mamy myśleć, że innym się udało coś osiągnąć a nam się nie uda. Wiem, że jak zwykle jest to kwestia przekonań. Ja niestety mam u siebie do pokonania przekonanie odnośnie wieku. Podswiadomie boję się, że skoro w tym roku już 31 lat to ......na wiele rzeczy jest już dupa zbita. Wiem, że wyglądam młodo, ale jest to ewidentnie coś we mnie co mam jeszcze do przezwyciężenia.

[Scarlett]

olator, Nie rozmyślaj nad tym co musi się wydarzyć. Nie myśl o tym jak musi się coś stać. Nie zastanawiaj się czy to może mieć znaczenie czy nie. Stosując świadomie PP nie powinno się tego robić. Wszechświat często nas zaskakuje więc żyje się tu i teraz, jest się otwartym na to co dzieje się wokół. Jedno wiem na pewno - mając dobre wibracje i dobre przekonania, cały Wszechświat nam sprzyja i zawsze wszystko idzie w dobrym kierunku. Nawet jeśli początkowo wydaje nam się, że nie albo że świat się zawalił. Często porównuje to do drogi. Widzimy tylko to co przed nami, a nie to co jest daleko albo za życiowymi zakrętami

bianka85, ale dostrzeż kochana dobre strony, szukaj plusów A plus jest taki, że wiesz, że to przekonania. Że to tylko takich chochlik w Twojej głowie Pozbądź się go. Wiem, że dla jednych jest to cięższe, dla drugich lżejsze. Aczkolwiek przekonania, że "Mam 31 lat więc już na wiele rzeczy jest za późno" jest na pewno szkodliwym przekonaniem, a nie chcemy sobie szkodzić, prawda? Kolejny plus: wyglądasz młodo. Choć dla mnie wiek 31 lat nie jest żadną starością ani skreślaniem z życia. Masz tyle lat i na tyle lat wyglądasz, na ile się czujesz, o! Ale jeśli wygląd ma być dla Ciebie plusem to weź to jako plus
Może na pocieszenie. Mój wujek ma za sobą dwa rozwody. Miał złe przekonania o kobietach i niestety trafiał na takie, które lubię leżeć i pachnieć oraz otaczać się pieniędzmi. Harował więc jak wół a panie o wszystko miały pretensje i oczywiście one zarządzały wypłatą, potem go zdradzały. Ale jak się wku****ił, zabrał za siebie to teraz ma naprawdę fajną babkę, widać, że są do siebie podobni, zgrani, moja mama bardzo się z nią zaprzyjaźniła co mnie cieszy bo nie miała z kim wychodzić w domu. Teraz do mnie dzwoni i mówi, że gdzieś wychodzą, coś robią, dzwonią do siebie.
Kolejny pan ma 36 lat i zawsze był sam. Marzył mu się dom, żona dzieci. Pewnego dnia jechał do pracy i zobaczył śliczną blondynkę. Uśmiechnął się do niej, pomachał ręką, ona odwzajemniła. Następnego dnia zagadał do niej i dziś planują już ślub (mają w 2017!). Wiek nie skreśla kochana! Nie myśl tak bo naprawdę to zmaterializujesz, a tego nie chcemy

[olator]

Masz rację Scarlett. Po prostu jestem trochę sama zła na siebie, że tak zareagowałam... Przecież powinnam czuć cały czas spokój a nie tylko przez 99% czasu. Do tego wciąż mam problem z tym odpuszczeniem. Przed zaśnięciem afirmacje same mi przychodzą do głowy

[Scarlett]

olator, niekoniecznie Nie spinaj się, że cały czas musisz czuć spokój. Nie o to chodzi. Jeśli masz zły dzień - wyrzuć to z siebie. Stało się coś, co Cię zasmuca - wyrzuć to z siebie. Jeśli nie masz tego cały czas, 24h w tygodniu, całe życie itp. to nie zmieni się nic na gorsze. Emocje mają to do siebie, że są zmienne. Jeśli ktoś cały czas jest szczęśliwy to super, ale jeśli ktoś ma gorszy dzień to jedyne co musi zrobić to w jakiś sposób poprawić sobie ten nastrój, podnosić swoje wibracje, robić to, co ten humor mu poprawi Nie jesteś robotem! Chcesz się wypłakać? Wypłacz się! Jesteś wściekła? Daj upust swojej złości! A co najważniejsze, zawsze pytaj siebie: Co mogę zrobić żeby czuć się lepiej? Co mogę zrobić żeby poczuć się jeszcze lepiej? I rób to, co przyjdzie Ci na myśl.
Ja swój każdy dzień zaczynam pytaniem: Co dobrego mnie dzisiaj spotka?