Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 10 kwi 2012, o 23:29

Chyba sie nie rozumiemy,albo mówimy o tym samy innymi słowami
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 10 kwi 2012, o 23:31

Własciwie chodzi o to żeby pomóc,a każdemu pomaga co innego w różnych momentach ;)
Jak nasiryah uzna że to może być tym co jej akurat pomoże to to "weżnie"
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 10 kwi 2012, o 23:38

W Transferingu jest opisane,żeby przetrzymać nawracający ruch niekorzystnego wahadła,a on puści nie mając czym się karmić.
Przetrzymać czyli po prostu wytrzymać to że on nas tak maltretuje,bo on chce abyśmy zwrócili na niego wagę bo tym sie karmi.
Mi się to udaje.
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 11 kwi 2012, o 08:03

nasiryah napisał(a):No cóż - myślałam, że będzie łatwiej wcielić w życie to, że wizualizuję = jestem szczęśliwa, no ale niestety los chyba nie jest tak łaskawy. Mam wrażenie, że każdy od rana próbuje mi zatruć życie. Nie jest to bezpodstawne. Przykładowo: budzę się szczęśliwa, a już 10 minut później chciałabym zniknąć, bo "kochana" mama zacznie mi robić wywody jaka to zła nie jestem... Chyba nigdy nie zrealizuję moich pragnień w ten sposób...

Myślę,ze mama nie mówi ,ze jesteś zła i wcale jej o to nie chodzi, po prostu to jest taka część etapu gdzie właśnie rodzic w tym przypadku dostrzega,że zajmujesz się sobą i nie jest już w centrum uwagi.
Czyń dalej swą powinność to jej sprawa i jej ból, nie możesz cale życie myśleć o matce jest dorosłą osoba i odpowiada za swoje uczucia, po nadto nie robisz jej krzywdy odczepiając się od niej wręcz przeciwnie zrobi wam to obu dobrze .
Taka kolej rzeczy. Masz prawo wybrać to co ci służy, a jednocześnie niekoniecznie to musi się podobać innym
, zresztą z czasem przyznają ci rację.
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Lambar » 11 kwi 2012, o 08:29

Są takie sytuacje, gdy fizycznie wyjść się nie da,
nie da się zostawić, pokiwać papa na pożegnanie i wypiąć się dupskiem do tego kogoś/czegoś.
Fizycznie się nie da, ale psychicznie/mentalnie tak.
Można wypiąć się dupskiem na X, który jest atakujący mnie.
Przez co rozumiem - nie angażowanie się emocjami w zachowania X.
Ale nie-angażowanie to nie oznacza wcale olewania, udawania że tematu nie ma.
Mam dostrzegać X, inaczej to by była farsa, która by się farsą zakończyła, niekoniecznie wesołą dla grającego główną rolę.
Po prostu każdorazowo mogę "podziękować" za wchodzenie w zabawę w przemoc psychiczną czy inne coś, co mi nie odpowiada.
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Lambar
Administrator
 
Posty: 603
Dołączył(a): 20 sty 2010, o 22:57

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 11 kwi 2012, o 09:48

Oczywiście nikt tu nie mówi o olewaniu, to chyba oczywiste.
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Kasiczka » 11 kwi 2012, o 10:51

syllaqmadam napisał(a):W Transferingu jest opisane,żeby przetrzymać nawracający ruch niekorzystnego wahadła,a on puści nie mając czym się karmić.
Przetrzymać czyli po prostu wytrzymać to że on nas tak maltretuje,bo on chce abyśmy zwrócili na niego wagę bo tym sie karmi.
Mi się to udaje.


W psychologii to się nazywa stawianiem granic :)
Piszę tylko swoje przemyślenia, nie musimy się w tym zgadzać :)
pozdrawiam :)
Kasiczka
 
Posty: 615
Dołączył(a): 20 kwi 2011, o 00:40

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Kasiczka » 11 kwi 2012, o 11:05

ALbo jesteśmy świadomi kreacji własnego życia w każdym aspekcie albo wybiórczo - da się fizycznie i da się mentalnie. Z tym, że trzeba ufać - i nawet nie wiemy, jakim sposobem to osiągniemy, bo wiedzieć tego nie musimy. :)
Celem w takiej sytuacji jest wyobrażanie sobie, że czujemy się dobrze a otrzymamy takie rozwiązanie, które przyniesie nam z zewnątrz taki stan emocjonalny (czyli rzeczywistość na nam powód do czucia się dobrze). BO jak przeca pisaliśmy, otrzymujemy raczej stany emocjonalne a nie konkretne rzeczy, sytuacje, ludzi.

pozdrawiam :)
Kasiczka
 
Posty: 615
Dołączył(a): 20 kwi 2011, o 00:40

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Lambar » 11 kwi 2012, o 13:48

Sylla, użyłem słowa olewanie aby podkreślić fakt udawania, że czegoś nie ma :-)

"Z tym, że trzeba ufać - i nawet nie wiemy, jakim sposobem to osiągniemy, bo wiedzieć tego nie musimy.
Celem w takiej sytuacji jest wyobrażanie sobie, że czujemy się dobrze a otrzymamy takie rozwiązanie, które przyniesie nam z zewnątrz taki stan emocjonalny (czyli rzeczywistość na nam powód do czucia się dobrze)."

No i właśnie to miałem na myśli, gdy jakiś czas temu pisałem, że d... tam w płocie z tym, że muszę wiedzieć co chcę, aby się zmaterializowało ;-)
Nie muszę znać konkretów, dokładniej mam na myśli - fizycznych konkretów, obiektów, przedmiotów etc. Mało tego - tym bardziej nie muszę wiedzieć jak to coś osiągnę, no nawet jakbym wiedział co chcę ;-)

Jedyny cel w fizyczności to dobre samopoczucie, to oddawanie się czemuś co sprawia przyjemność, czyli harmonizowanie się, podążanie za pasją jak to Bashar powiada. A wtedy może przyjść cel fizyczny - kolejna radość do spełnienia, kolejne coś co sprawi satysfakcję etc. I to przyjdzie łatwo, no i do tego samo bez pukania wejdzie do naszej chaupy (taka menda jakaś niewychowana ;-) ).

A jeśli jest nam źle a koniecznie coś tam chcemy, to będzie droga pod prąd, na siłę, no i wyjdą nici i kolejna paczka niezadowolenia do rozpakowania. A tak często ludzie robią słysząc - cel to podstawa! Najpierw określ cel, potem wizualizozywywuj albo coś tam innego uskuteczniaj!
I wtedy jest szamotanie się. No chyba że wybrany sposób działania przynosi zmiany we wnętrzu - że sprawia iż na myśl o obiekcie marzeń czujemy motylki w brzuchu :-)
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Lambar
Administrator
 
Posty: 603
Dołączył(a): 20 sty 2010, o 22:57

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Kasiczka » 12 kwi 2012, o 00:06

Lambar napisał(a):
Jedyny cel w fizyczności to dobre samopoczucie, to oddawanie się czemuś co sprawia przyjemność, czyli harmonizowanie się, podążanie za pasją jak to Bashar powiada. A wtedy może przyjść cel fizyczny - kolejna radość do spełnienia, kolejne coś co sprawi satysfakcję etc

dokładnie - właśnie to odkryłam jakiś czas wstecz - że przyciągamy nastrojem nasz nastrój, czyli przedmioty, sytuacje które go powielać będą.

I tu gra nie idzie o to czy tamto - tylko o to, co czujemy. jak się czujemy - to jest ważne. Dla jednego szczęśliwością będzie jazda na rowerze, innemu dom za 2000000zł a jeszcze innemu pocałunek z wymarzoną osobą. I rzeczy, sytuacje, które przyciągamy są po to, żeby nam dostarczyć ten nastrój. I tak naprawdę o nastrój chodzi - nasze emocje, to co czujemy. TO jest ważne i jest głównym celem w życiu. I nie ważne co przyciągniemy, ważne, że to coś nam da taki stan emocjonalny.


Natomiast cele są ważne - dlaczego? Bo kręcą i powodują ekscytację i dają takie dobre samopoczucie, nadzieje wrećż bym powiedziała, łamią granicę naszych możliwości - pozwalają wierzyć, ze lepsze jutro na nas czeka :D
No i wtedy właśnie są dobre, kiedy ciężko wygenerować ot tak hop siup dobry nastrój. Chociaż ja już mam domyślny dobry, i nawet kiedy przez chwilę jest zły to szybko wraca do dobrego - już nieświadomie to mam (polecam Sekret Szczęścia) :)

A wiecie, powiem, że umnie w życiu Cuda się dzieją teraz - rozwijam się duchowo i za tym idzie rozwój w każdej materii mojego życia. Ale więcej napiszę, kiedy 100% będę pewna. W zasadzie już jestem -ale czekam na papierze na akceptację i już mam takie nie motylki, ale porządne big motyle w brzuchu :D

Myśl na dziś - jak człowiek moze sam sobie skomplikować życie za bardzo nieświadomie - pragnąc na siłę, zamiast ofiarować życie Bogu (Opatrzności ) :D
Kasiczka
 
Posty: 615
Dołączył(a): 20 kwi 2011, o 00:40

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: i 5 gości