Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 6 kwi 2012, o 23:40

Miło Cie przywitać i gratuluję sukcesu,pewnie masz ich więcej?
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez apasionata » 7 kwi 2012, o 14:04

syllaqmadam napisał(a):Miło Cie przywitać i gratuluję sukcesu,pewnie masz ich więcej?



Szczerze mówiąc, to nie zastanawiałam się nad tym za bardzo... Ale jak tak myślę, to... Kilka lat temu udało mi się wyemigrować do Szkocji, gdzie mieszkam obecnie. W Polsce miałam pracę, ale kiepsko płatną, prawie całe pieniądze wydawałam na rachunki (do spółki z moim ukochanym), pół roku przed wyjazdem musieliśmy się przenieść do jego rodziców (ze względu na rosnące koszty życia w stolicy), więc mieszkaliśmy sobie wszyscy razem jak to się ładnie mówi "na kupie", w niewielkim trzypokojowym mieszkaniu, z jego rodzicami i z bratem. Miałam dość tego wszystkiego (mimo, że jego rodziców bardzo lubiłam a oni mnie). Ponieważ w Edynburgu mieszkał mój brat z żoną poprosiłam go o pomoc w znalezieniu pracy, ale w sumie on niewiele mógł zrobić dopóki byśmy nie byli na miejscu (w UK). Nie wiedziałam za bardzo jakim cudem damy radę wyjechać z kraju, nie mieliśmy żadnych pieniędzy odłożonych na bilety ani na początek "nowego życia" za granicą. Angielskiego się kiedys uczyłam, ale znałam go głównie biernie, rozmowa z kimś była niemożliwa (blokada językowa totalna!), mój mężczyzna angielskiego nigdy sie nie uczył... Ale się uparłam... Zaczęłam od czytania na temat Szkocji, Edynburga, oglądałam zdjęcia miasta, wyobrażałam sobie, że spaceruję sobie po uliczkach, podziwiam zabytki, krajobrazy, rozmawiam z ludźmi (przed zaśnięciem, w myślach prowadziłam sama ze sobą wyimaginowane dialogi na różne tematy) i tak codziennie... Nie trwało to zbyt długo :) Myślę, że ok. miesiąca albo dwóch. W końcu sprawa nabrała rozpędu, a pieniądze się znalazły - pomoc zaproponował nam nasz przyjaciel mieszkający wtedy w Londynie, pożyczył nam pieniądze na wyjazd. Pracę też znaleźliśmy stosunkowo szybko, mieszkanie też się znalazło, bo akurat mój brat kupił więc zamieszkaliśmy w tym nowo zakupionym mieszkaniu płacąc po prostu bratu ratę kredytu. W końcu było nas stać na różne rzeczy, które w Polsce uchodzą za luksus. Obecnie jestem na urlopie macierzyńskim, ale do pracy nie wracam, zajmę się synkiem, na którego tak długo czekaliśmy. Ponieważ już nie zarabiam więc mamy sporo mniej pieniędzy, ale wierzę, że wkrótce i to nie będzie żadnym problemem dzięki PP :) Obecnie jestem na etapie usuwania blokad psychicznych i błędnych zakorzenionych przez lata przekonań, staram się czuć się dobrze codziennie i wprawiać się w dobry nastrój, mimo, że często jest ciężko i bywam bardzo zmęczona (wiadomo, małe dziecko wymaga stałej opieki). Przepraszam, jeśli to offtop, ale może moje doświadczenia komuś się przydadzą :)
apasionata
 
Posty: 4
Dołączył(a): 6 kwi 2012, o 22:33

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 8 kwi 2012, o 10:06

Apasionat świetnie, dzięki za tę historię.
Na pewno Ci się uda [z nami :) ;)] pokonać blokady, mi wiele "Forum" pomaga.
W realu nie mam ludzi podobnie myślących, no jedna jest ,ale rzadko się widujemy.
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez nasiryah » 9 kwi 2012, o 09:00

No cóż - myślałam, że będzie łatwiej wcielić w życie to, że wizualizuję = jestem szczęśliwa, no ale niestety los chyba nie jest tak łaskawy. Mam wrażenie, że każdy od rana próbuje mi zatruć życie. Nie jest to bezpodstawne. Przykładowo: budzę się szczęśliwa, a już 10 minut później chciałabym zniknąć, bo "kochana" mama zacznie mi robić wywody jaka to zła nie jestem... Chyba nigdy nie zrealizuję moich pragnień w ten sposób...
nasiryah
 
Posty: 6
Dołączył(a): 5 kwi 2012, o 16:32

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Kasiczka » 9 kwi 2012, o 16:16

No a le szczęście powinno wynikać z Twojego wnętrza - i np. możesz wtedy powiedzieć mamie "też Cię kocham" i przytulić ją - choćby tylko w myślach. ZRób rewolucję w swoim życiu - bądź pozytywną wariatką :D
Kasiczka
 
Posty: 615
Dołączył(a): 20 kwi 2011, o 00:40

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Lambar » 10 kwi 2012, o 09:14

nasiryah napisał(a):No cóż - myślałam, że będzie łatwiej wcielić w życie to, że wizualizuję = jestem szczęśliwa, no ale niestety los chyba nie jest tak łaskawy. Mam wrażenie, że każdy od rana próbuje mi zatruć życie. Nie jest to bezpodstawne. Przykładowo: budzę się szczęśliwa, a już 10 minut później chciałabym zniknąć, bo "kochana" mama zacznie mi robić wywody jaka to zła nie jestem... Chyba nigdy nie zrealizuję moich pragnień w ten sposób...


Myślę sobie, że masz rację - że w ten sposób to nigdy nie zrealizujesz swoich pragnień. Choćbyś i wyszła za mąż za chińskiego boga ;-)

A poważniej - zobacz gdzie wędruje twoja uwaga. Zobacz na czym jesteś skupiona. Prześledź tak kilka ostatnich dni, a będziesz wiedziała co Cię czeka - czarna czy różowa przyszłość.

Nie ma czegoś takiego jak wyłącznik spraw, które sprawiają nam ból. Jest jedynie włącznik wszystkich spraw.
Wg mnie jedyna rzecz jaką można i warto robić to:

nie przykładanie wagi do spraw które sprawiają nam ból
co nie oznacza udawania że ich nie ma, po prostu gdy zaistnieją to nie gorączkuję się nimi, tylko idę dalej
a w miejsce tego gorączkowania się praktykuję skupianie uwagi na wszystkim co jest budujące, pozytywne, radościowe aż w końcu pasjonujące.

Każda rzecz, która sprawia nam radość, sprawia że wibrujemy częstotliwościami bardziej zbliżonymi do Żródła. Czyli bardziej otwieramy drzwi dla wszelkiego dobra jakie chce do nas trafić.
I nie jest ważne czy da nam satysfakcję poleżenie na kanapie i zatopienie się w muzyce, w lekturze czy w bujaniu w marzeniach, czy może raczej praca dla kogoś na etacie.

Wszystko to jest bez znaczenia, liczy się nasz stan wnętrza. To on tworzy, bo on jest jak przełącznik na pilocie od telewizora, dzięki niemu wybieramy co chcemy oglądać.
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Lambar
Administrator
 
Posty: 603
Dołączył(a): 20 sty 2010, o 22:57

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 10 kwi 2012, o 12:18

nasiryah napisał(a):No cóż - myślałam, że będzie łatwiej wcielić w życie to, że wizualizuję = jestem szczęśliwa, no ale niestety los chyba nie jest tak łaskawy. Mam wrażenie, że każdy od rana próbuje mi zatruć życie. Nie jest to bezpodstawne. Przykładowo: budzę się szczęśliwa, a już 10 minut później chciałabym zniknąć, bo "kochana" mama zacznie mi robić wywody jaka to zła nie jestem... Chyba nigdy nie zrealizuję moich pragnień w ten sposób...

Po
prostu powtarzaj sobie,ze MOŻESZ TO ZNIEŚĆ, a idż swoim torem.
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Kasiczka » 10 kwi 2012, o 20:36

Ja nie uważam, że trzeba coś znosić, czego się nie chce. Ja zawsze wychodzę z takiej sytuacji, relacji - jeśli nie jestem jeszcze gotowa, żeby sobie z niej wyciągnąć coś konstruktywnego i się dzięki temu rozwinąć, po prostu wychodzę. Nie wymagam od siebie czegoś, na co nie jestem gotowa :)
Kasiczka
 
Posty: 615
Dołączył(a): 20 kwi 2011, o 00:40

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez syllaqmadam » 10 kwi 2012, o 22:50

Kasiczka napisał(a):Ja nie uważam, że trzeba coś znosić, czego się nie chce. Ja zawsze wychodzę z takiej sytuacji, relacji - jeśli nie jestem jeszcze gotowa, żeby sobie z niej wyciągnąć coś konstruktywnego i się dzięki temu rozwinąć, po prostu wychodzę. Nie wymagam od siebie czegoś, na co nie jestem gotowa :)

Droga Kasiczko są sytuacje kiedy musisz,a raczej możesz znosić, nie możesz sobie powiedzieć ja tego nie wytrzymam
, bo wtedy się bardziej dołujesz i nie masz siły na marzenia. Powtarzam są takie sytuacje gdzie nie możesz po prostu wyjść
,ale te stany nie mogą nas dołować, ponieważ musimy mieć czas dla siebie.
Mi nie chodzi o takie znoszenie,że się w to wciągam, chodzi o SIŁĘ,MOC.
Kiedy tworzę doświadczam realnego wsparcia ze strony innych.
http://syllaqmadam.blogspot.com

syllaqmadam
 
Posty: 336
Dołączył(a): 16 paź 2010, o 20:31

Re: Prawo Przyciągania - nie wiem jak wcielić je w życie!

Postprzez Kasiczka » 10 kwi 2012, o 23:24

Nie mówię, żeby się dołować. PO prostu, jeśli mi sytuacja nie odpowiada i nie chcę w niej być - zmieniam ją i dlatego mam potencjał do tej zmiany ;-)
Nie chcę siły, która mi pozwoli tkwić w czymś destruktywnym, chcę taką, która mi pozwoli zmienić sytuację - a każdą można :D Nawet nie spodziewasz się, jak to pójdzie szybko i z której strony przyjdzie :D
Kasiczka
 
Posty: 615
Dołączył(a): 20 kwi 2011, o 00:40

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: , Jola i 3 gości