syllaqmadam napisał(a):Miło Cie przywitać i gratuluję sukcesu,pewnie masz ich więcej?
nasiryah napisał(a):No cóż - myślałam, że będzie łatwiej wcielić w życie to, że wizualizuję = jestem szczęśliwa, no ale niestety los chyba nie jest tak łaskawy. Mam wrażenie, że każdy od rana próbuje mi zatruć życie. Nie jest to bezpodstawne. Przykładowo: budzę się szczęśliwa, a już 10 minut później chciałabym zniknąć, bo "kochana" mama zacznie mi robić wywody jaka to zła nie jestem... Chyba nigdy nie zrealizuję moich pragnień w ten sposób...
nasiryah napisał(a):No cóż - myślałam, że będzie łatwiej wcielić w życie to, że wizualizuję = jestem szczęśliwa, no ale niestety los chyba nie jest tak łaskawy. Mam wrażenie, że każdy od rana próbuje mi zatruć życie. Nie jest to bezpodstawne. Przykładowo: budzę się szczęśliwa, a już 10 minut później chciałabym zniknąć, bo "kochana" mama zacznie mi robić wywody jaka to zła nie jestem... Chyba nigdy nie zrealizuję moich pragnień w ten sposób...
Kasiczka napisał(a):Ja nie uważam, że trzeba coś znosić, czego się nie chce. Ja zawsze wychodzę z takiej sytuacji, relacji - jeśli nie jestem jeszcze gotowa, żeby sobie z niej wyciągnąć coś konstruktywnego i się dzięki temu rozwinąć, po prostu wychodzę. Nie wymagam od siebie czegoś, na co nie jestem gotowa
« Powrót do Prawo przyciągania na codzień
Użytkownicy przeglądający ten dział: , Jola i 3 gości