Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Co udało nam się w życiu przyciągnąć?


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Nova » 21 lut 2012, o 09:12

Vilandra napisał(a):@Nova Twój przykład pokazuje, że świetnie zastosowałaś PP i je rozumiesz.


:)

Teraz muszę zastosować PP i znaleźć pracę...póki co jej nie otrzymałam, ale też dlatego, że trochę się przy tym motam i niestety zdarza mi się tracić wiarę. Od kilku dni jednak kiedy tylko nadchodzą mnie wątpliwości to świadomie dziękuję za stare przyzwyczajenia i przyjmuję nowe - czyli wiarę i radość i powiem Wam, że coraz lepiej mi idzie:). Tym bardziej, że chcąc nie chcąc mi pomagacie ;) bo tak radośnie jest na tym forum :D
„Wszystko będzie, jak być powinno, tak już jest urządzony świat.” - M. Bułhakow

Nova
 
Posty: 408
Dołączył(a): 8 lip 2011, o 20:13
Podziękował(a): 74 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 90 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Nova » 21 lut 2012, o 09:13

Kasiczka napisał(a):I Was też kocham..... :) Fajnie z Wami rozmawiać, dzieki :D


i ja Was też :D
Świetnie, że jesteście :D
„Wszystko będzie, jak być powinno, tak już jest urządzony świat.” - M. Bułhakow

Nova
 
Posty: 408
Dołączył(a): 8 lip 2011, o 20:13
Podziękował(a): 74 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 90 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Vilandra » 21 lut 2012, o 09:28

Nova napisał(a):tak radośnie jest na tym forum :D


To akurat najświętsza prawda, bo na tym forum nie ma zarozumiałości, chamstwa i wywyższania. Widać, że tu wszyscy są równi, wspierają się i dobrze sobie życzą. Szkoda tylko, że jest tu tak mało stałych bywalców...
Każdego dnia czuje się lepiej i doświadczam coraz więcej dobra i miłości.

Vilandra
 
Posty: 824
Dołączył(a): 10 lut 2012, o 21:36
Lokalizacja: Łódzkie
Podziękował(a): 177 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 149 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Kasiczka » 21 lut 2012, o 09:44

Vilandra napisał(a):
Nova napisał(a):tak radośnie jest na tym forum :D

Szkoda tylko, że jest tu tak mało stałych bywalców...

A ja powiem, jak fajnie, że tylu ludzi tu jest i będzie coraz więcej :)
http://jezus-cie-kocha.blogspot.com/

"Gdybyś chodził po drodze Bożej, mieszkałbyś w pokoju na wieki. Naucz się, gdzie jest mądrość, gdzie jest siła i rozum, a poznasz równocześnie, gdzie jest długie i szczęśliwe życie, gdzie jest światłość dla oczu i pokój "

Kasiczka
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 1142
Dołączył(a): 19 kwi 2011, o 23:40
Podziękował(a): 4 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 55 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez dupcia » 21 lut 2012, o 09:57

Czytam ten wątek i w ogóle chyba inaczej pojmuję PP. Dla mnie sytuacje typu znalezienie czegoś w momencie gdy to właśnie jest potrzebne to podświadome wykorzystanie pamięci (kiedyś coś tam wrzuciłam do szuflady zapamiętałam ten fakt i otwieram akurat tę szufladę w momencie gdy danej rzeczy potrzebuję z pominięciem świadomego myślenia). Przyciąganie czegoś świadomie to kierowanie swojej uwagi na coś. Chcę zmienić pracę to po prostu szukam takiej jaka jest mi potrzebna, a najważniejsze to uświadomienie sobie tego czego chcę, czyli nie jakaś tam praca tylko konkret i takiej szukam i znajduję.

dupcia
 
Posty: 45
Dołączył(a): 13 sty 2012, o 23:37
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez dupcia » 21 lut 2012, o 10:11

Najsilniej przyciąganie działa jeśli oba "obiekty" przyciągają się na wzajem, oba się potrzebują. Jeśli więc szukam na przykład jakiejś pracy staram się odpowiadać jej zapotrzebowaniu, dostroić się, być pracownikiem jakiego potrzebują.

dupcia
 
Posty: 45
Dołączył(a): 13 sty 2012, o 23:37
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Nova » 21 lut 2012, o 10:15

dupcia napisał(a):Czytam ten wątek i w ogóle chyba inaczej pojmuję PP. Dla mnie sytuacje typu znalezienie czegoś w momencie gdy to właśnie jest potrzebne to podświadome wykorzystanie pamięci (kiedyś coś tam wrzuciłam do szuflady zapamiętałam ten fakt i otwieram akurat tę szufladę w momencie gdy danej rzeczy potrzebuję z pominięciem świadomego myślenia). Przyciąganie czegoś świadomie to kierowanie swojej uwagi na coś. Chcę zmienić pracę to po prostu szukam takiej jaka jest mi potrzebna, a najważniejsze to uświadomienie sobie tego czego chcę, czyli nie jakaś tam praca tylko konkret i takiej szukam i znajduję.


Ja kojarzyłam, że jakieś tam tusz powinien być, pamiętałam, że kiedyś kupowałam magenta. Znalazłam w szufladzie dwa tusze - w dwóch kolorach, których właśnie potrzebowałam, magenty akurat nie było ale je potrzebowałam czarnego i żółtego ;). Mogły być dwa inne (bo potrzebne są 4 w sumie ;)) mógł być jeden a były dwa :). Tak czy śmak - cieszyłam się :)

Co do pracy...do takiej, którą chcę wykonywać potrzebne jest mi doświadczenie i to kilkuletnie, którego nie mam. Wysyłam oczywiście oferty, bez echa. Powiecie, że są praktyki, staże - nie przysługują mi. Można pracować za darmo (ekhm), żeby zdobyć doświadczenie lub "wkręcić się" do firmy - szukają ludzi z doświadczeniem, koszty dojazdu to też kilkaset zł miesięcznie...Dowiadywałam się, pytałam. Nie siedzę i nie czekam, aż mnie ktoś znajdzie. Jak dla mnie jakiś absurd. Pojawiał mi sie pomysł pracy na miejscu (w zasadzie już byle jakiej) i jednoczesnego założenia działalności.
I teraz się zastanawiam - dlaczego konkretna praca? A dlaczego nie mogę mieć poczucia, że mam pracę (bez konkretnego stanowiska). Że cieszę się, że do niej idę, że zarabiam. To za mało dla PP?
„Wszystko będzie, jak być powinno, tak już jest urządzony świat.” - M. Bułhakow

Nova
 
Posty: 408
Dołączył(a): 8 lip 2011, o 20:13
Podziękował(a): 74 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 90 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Vilandra » 21 lut 2012, o 10:21

Nova napisał(a):
Co do pracy...do takiej, którą chcę wykonywać potrzebne jest mi doświadczenie i to kilkuletnie, którego nie mam. Wysyłam oczywiście oferty, bez echa.


Jakiś czas temu miałam dosłownie taką samą sytuację, aż w końcu zdarzył się przełom i otrzymałam propozycję wręcz przekraczającą ramy mojego pojmowania. Długo trwało to przyciąganie i widać było, że opornie idzie, jednak udało się.
Z tym, że po jakimś czasie okazało się, że ta propozycja wcale nie jest dla mnie taką korzystna.
Tak więc może PP nie daje Ci tej pracy, o którą prosisz, bo nie jest ona dla Ciebie korzystna. Może ma dla Ciebie coś lepszego, tylko trzeba poczekać.
Każdego dnia czuje się lepiej i doświadczam coraz więcej dobra i miłości.

Vilandra
 
Posty: 824
Dołączył(a): 10 lut 2012, o 21:36
Lokalizacja: Łódzkie
Podziękował(a): 177 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 149 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez Nova » 21 lut 2012, o 10:38

Vilandra napisał(a):
Nova napisał(a):
Co do pracy...do takiej, którą chcę wykonywać potrzebne jest mi doświadczenie i to kilkuletnie, którego nie mam. Wysyłam oczywiście oferty, bez echa.


Jakiś czas temu miałam dosłownie taką samą sytuację, aż w końcu zdarzył się przełom i otrzymałam propozycję wręcz przekraczającą ramy mojego pojmowania. Długo trwało to przyciąganie i widać było, że opornie idzie, jednak udało się.
Z tym, że po jakimś czasie okazało się, że ta propozycja wcale nie jest dla mnie taką korzystna.
Tak więc może PP nie daje Ci tej pracy, o którą prosisz, bo nie jest ona dla Ciebie korzystna. Może ma dla Ciebie coś lepszego, tylko trzeba poczekać.


Bardzo możliwe, że to nie jest dla mnie. Dokonywałam w życiu różnych wyborów, nie wiem czy dobrych czy złych. Są plusy i minusy ale wierzę, że miałao być tak jak właśnie było. Nie czułam się dobrze w poprzedniej pracy, zwolniłam się i chcę zmienić branże, dlatego startuję zupełnie od zera. A lata lecą...nie jestem nastolatką.
Tylko jak to się ma do tego, że mam skupiać się na konkretnej pracy? Na Twoim przykładzie doskonale to widać. Chciałaś konkretną pracę, przyciągnęłaś ją - nie była dla Ciebie dobra. W taki sposób można próbować latami. Czy nie lepiej skupić się na uczuciu? Że właśnie mam pracę(ale bez konkretów), że dobrze się w niej czuję, że jestem w niej zrelaksowana, że chętnie do niej chodzę, że zarabiam? Czy wtedy nie otrzymam właśnie takiej pracy, w której tak się będę czuła? I nie jest w tym przypadku ważne, czy to jakaś konkretna praca czy stanowisko?
„Wszystko będzie, jak być powinno, tak już jest urządzony świat.” - M. Bułhakow

Nova
 
Posty: 408
Dołączył(a): 8 lip 2011, o 20:13
Podziękował(a): 74 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 90 razy

Re: Co udało nam się w życiu przyciągnąć?

Postprzez dupcia » 21 lut 2012, o 11:36

Nova napisał(a):Ja kojarzyłam, że jakieś tam tusz powinien być, pamiętałam, że kiedyś kupowałam magenta. Znalazłam w szufladzie dwa tusze - w dwóch kolorach, których właśnie potrzebowałam, magenty akurat nie było ale je potrzebowałam czarnego i żółtego ;). Mogły być dwa inne (bo potrzebne są 4 w sumie ;)) mógł być jeden a były dwa :). Tak czy śmak - cieszyłam się :)

Co do pracy...do takiej, którą chcę wykonywać potrzebne jest mi doświadczenie i to kilkuletnie, którego nie mam. Wysyłam oczywiście oferty, bez echa. Powiecie, że są praktyki, staże - nie przysługują mi. Można pracować za darmo (ekhm), żeby zdobyć doświadczenie lub "wkręcić się" do firmy - szukają ludzi z doświadczeniem, koszty dojazdu to też kilkaset zł miesięcznie...Dowiadywałam się, pytałam. Nie siedzę i nie czekam, aż mnie ktoś znajdzie. Jak dla mnie jakiś absurd. Pojawiał mi sie pomysł pracy na miejscu (w zasadzie już byle jakiej) i jednoczesnego założenia działalności.
I teraz się zastanawiam - dlaczego konkretna praca? A dlaczego nie mogę mieć poczucia, że mam pracę (bez konkretnego stanowiska). Że cieszę się, że do niej idę, że zarabiam. To za mało dla PP?


Ja mam często tak, że znajduję coś czego potrzebuję w danym momencie. Zupełnie nie przypisuję tego PP. Raczej mojej podświadomości, która jest czujniejsza niż moja roztrzepana świadomość.
U mnie z pracą było tak, że zachciało mi się być grafikiem i robić coś wyjątkowego i dochodowego, ponieważ z pracy dorywczej, która polegała na projektowaniu wnętrz i mebli, nie miałam stałych dochodów, a to też i pewnie dla tego, że nie lubiłam tego robić więc nie byłam w tym dobra. Mam wykształcenie artystyczne, natomiast ni w ząb nie miałam pojęcia o komputerach, a były to wczesne lata 90. Zaczęłam studiować grafikę komputerową w 2 letniej szkole, musiałam znaleźć dodatkową pracę, żeby było mnie stać na czesne, zostałam sprzątaczką wieczorami. Po 2 latach z dyplomem zaczęłam szukać pracy. Oczywiście wszędzie potrzebowali osoby z doświadczeniem. Więc musiałam je zdobyć. Dogadałam się z szefem jednej z 30 agencji reklamowych, które nękałam, żeby pracować za darmo. Sporządziliśmy umowę, zaczęłam zdobywać doświadczenie. Do sprzątania jeszcze w wzięłam sobie opiekę nad parą bliźniaków, akurat były w wieku mojej córki i świetnie się razem dzieci bawiły. Po pół roku znalazłam pierwszą pracę już "w zawodzie". Po kolejnym pół roku zmieniłam na lepszą, więc mogłam zrezygnować ze sprzątania, aż trafiłam do mojej ukochanej jako już upragniony specjalista. PP zadziałało ponieważ całą uwagę miałam skierowaną ku konkretnej wizji - pracy w konkretnym zawodzie, na konkretnym stanowisku. Jedynie pracodawca nie był konkretem. A niespodzianką, bonusem było to, że jeszcze bardziej się wyspecjalizowałam w konkretnej technologii.
Ostatnio edytowano 21 lut 2012, o 17:06 przez dupcia, łącznie edytowano 1 raz

dupcia
 
Posty: 45
Dołączył(a): 13 sty 2012, o 23:37
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], , Yahoo [Bot] i 12 gości