Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Pytania Kwantowe


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Pytania Kwantowe

Postprzez zdecydowana » 22 mar 2016, o 21:52

Pozimko, poogląda filmiki z Elizą Sarną. Wszystko odczuwamy jako lekkie lub ciężkie w okolicach splotu słonecznego. Możesz zadać pytanie np. Jak się będę czuła za x lat jak wybiorę ..........? Zaobserwuj co poczujesz ;)
Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania :)- Mistrz Yoda

zdecydowana
 
Posty: 304
Dołączył(a): 15 cze 2015, o 19:24
Podziękował(a): 779 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 379 razy

Re: Pytania Kwantowe

Postprzez Nicky » 22 mar 2016, o 22:05

Do Poziomki: albo zrób tak, jak zrobiłam ja: w ogóle nic nie wybieraj! Sprawy rozwiążą się same pod warunkiem że nie będziesz kombinować i przeszkadzać. Pod warunkiem że nie będziesz planować żadnej drogi. Że nie będziesz nic określać. Odpuść!!! Daj się prowadzić. Pytaj nie oczekując odpowiedzi. Zadawaj wciąż te same pytania, rzucając je w przestrzeń i nie myśląc nad tym jaka może być odpowiedź (to bardzo ważne). Pytaj: co powinnam robić? Jak mogę zmienić swoje życie? Jakie są tutaj nieograniczone możliwości? W jaki sposób mogłabym osiągnąć szczęście? Wymyślaj co chwile nowe pytania ale pamiętaj: NIE CZEKAJ NA ODPOWIEDŹ. zrób to co piszę i nie rób nic więcej, zobaczysz że lada moment zaczną się dziać niesamowite rzeczy. Ale niech ciebie nie kusi żeby samemu planować co też może się stac. Od tego bądź jak najdalej! Tylko PYTAJ i nic więcej. A przepraszam jedno masz robić poza pytaniami: dostarczaj sobie przyjemności :) Poprawiaj sobie humor i ciesz się z drobnych rzeczy.

Nicky
 
Posty: 3548
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1767 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2145 razy

Re: Pytania Kwantowe

Postprzez poziomka1 » 22 mar 2016, o 22:41

Nicky chętnie poszłabym tą drogą :), ale niedługo kończy mi się umowa o prace i muszę zdecydowac czy zostaję w tej firmie czy idę do innej ( i odpowiedno wcześniej musze poinformowac moją szefową żeby zdążyła kogoś znaleźć na moje miejsce i żebym zdązyła przekazac swoje obowiązki).

poziomka1
 
Posty: 3
Dołączył(a): 15 lut 2016, o 21:42
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Pytania Kwantowe

Postprzez Nicky » 23 mar 2016, o 12:37

poziomka1 napisał(a):Nicky chętnie poszłabym tą drogą :), ale niedługo kończy mi się umowa o prace i muszę zdecydowac czy zostaję w tej firmie czy idę do innej ( i odpowiedno wcześniej musze poinformowac moją szefową żeby zdążyła kogoś znaleźć na moje miejsce i żebym zdązyła przekazac swoje obowiązki).


Widzisz, ja miałam podobną sytuację w pracy (no, może nie identyczną ale też musiałam podjąć jakąś decyzję: zostać czy odejść, a potem: szukać nowej pracy czy zakładać własny biznes) i w obu sytuacjach postanowiłam "puścić kierownicę" i dać się prowadzić. To nie znaczyło oczywiście że nie podejmowałam ŻADNYCH decyzji, ale... gdy nie wiedziałam co w danym momencie zrobić, nie robiłam po prostu nic. Nic poza zadawaniem tych pytań do samej siebie i poza... obserwowaniem tego, co się wokół mnie działo. W pewnym momencie bowiem zobaczysz, że świat daje ci do zrozumienia co powinnaś zrobić. Dostaniesz masę znaków (ja te znaki ignorowałam beztrosko do pewnego momentu, a bez sensu bo mogłam dużo wcześniej zrobić to, co koniec końców zrobiłam), tak więc miej oczy i uszy otwarte. Obserwuj, a gdy pojawi się taki znak na widok którego "coś" ukłuje Ciebie w sercu to będzie znaczyło, że to jest TO.
Niczego nie oczekuj ani niczego nie planuj, tylko zadawaj pytania, obserwuj znaki i daj się prowadzić (im właśnie, tym znakom).

Fajny cytat dziś znalazłam u Elizy Sarny, idealnie pasuje do tej sytuacji:

Kiedy wreszcie przestaniemy projektować i oczekiwać, jakże mile zaskoczy nas to, co zacznie się ukazywać w naszym świecie! Pozwólmy zaistnieć naszej rzeczywistości!

To jest tak prawdziwe... przysięgam, dopóki upierałam się przy swoim: przy swoich planach, oczekiwaniach, przy swoich projekcjach rzeczywistości, to wszystko szło na opak. A od momentu gdy przestałam czegokolwiek oczekiwać i gdy daję się prowadzić, jedynie zadając pytania co jakiś czas, rzucając je w przestrzeń bez oczekiwania odpowiedzi... no to cuda się dzieją, naprawdę cuda.

Nicky
 
Posty: 3548
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1767 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2145 razy

Re: Pytania Kwantowe

Postprzez zwyklakobieta » 23 mar 2016, o 16:53

Nicky napisał(a):
poziomka1 napisał(a):Nicky chętnie poszłabym tą drogą :), ale niedługo kończy mi się umowa o prace i muszę zdecydowac czy zostaję w tej firmie czy idę do innej ( i odpowiedno wcześniej musze poinformowac moją szefową żeby zdążyła kogoś znaleźć na moje miejsce i żebym zdązyła przekazac swoje obowiązki).


Widzisz, ja miałam podobną sytuację w pracy (no, może nie identyczną ale też musiałam podjąć jakąś decyzję: zostać czy odejść, a potem: szukać nowej pracy czy zakładać własny biznes) i w obu sytuacjach postanowiłam "puścić kierownicę" i dać się prowadzić. To nie znaczyło oczywiście że nie podejmowałam ŻADNYCH decyzji, ale... gdy nie wiedziałam co w danym momencie zrobić, nie robiłam po prostu nic. Nic poza zadawaniem tych pytań do samej siebie i poza... obserwowaniem tego, co się wokół mnie działo. W pewnym momencie bowiem zobaczysz, że świat daje ci do zrozumienia co powinnaś zrobić. Dostaniesz masę znaków (ja te znaki ignorowałam beztrosko do pewnego momentu, a bez sensu bo mogłam dużo wcześniej zrobić to, co koniec końców zrobiłam), tak więc miej oczy i uszy otwarte. Obserwuj, a gdy pojawi się taki znak na widok którego "coś" ukłuje Ciebie w sercu to będzie znaczyło, że to jest TO.
Niczego nie oczekuj ani niczego nie planuj, tylko zadawaj pytania, obserwuj znaki i daj się prowadzić (im właśnie, tym znakom).

Fajny cytat dziś znalazłam u Elizy Sarny, idealnie pasuje do tej sytuacji:

Kiedy wreszcie przestaniemy projektować i oczekiwać, jakże mile zaskoczy nas to, co zacznie się ukazywać w naszym świecie! Pozwólmy zaistnieć naszej rzeczywistości!

To jest tak prawdziwe... przysięgam, dopóki upierałam się przy swoim: przy swoich planach, oczekiwaniach, przy swoich projekcjach rzeczywistości, to wszystko szło na opak. A od momentu gdy przestałam czegokolwiek oczekiwać i gdy daję się prowadzić, jedynie zadając pytania co jakiś czas, rzucając je w przestrzeń bez oczekiwania odpowiedzi... no to cuda się dzieją, naprawdę cuda.


A gdzie jest ta granica między określaniem celów a projektowaniem?

Czy to, że wyobrażam sobie dobrą pracę, dużo grono znajomych wokół mnie, partera itp itd jest już projektowaniem? I wizualizacje wyżej wymienionych rzeczy to projektowanie?

Jeśli tak, to na czym się skupiać?

zwyklakobieta
 
Posty: 36
Dołączył(a): 9 sty 2016, o 15:16
Podziękował(a): 20 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 15 razy

Re: Pytania Kwantowe

Postprzez lifeisamiracle » 23 mar 2016, o 19:16

zwyklakobieta napisał(a):A gdzie jest ta granica między określaniem celów a projektowaniem?

Czy to, że wyobrażam sobie dobrą pracę, dużo grono znajomych wokół mnie, partera itp itd jest już projektowaniem? I wizualizacje wyżej wymienionych rzeczy to projektowanie?

Jeśli tak, to na czym się skupiać?

To, co napisałaś wyżej, to określenie celów. Po prostu nie rozmyślaj jak to ma się wydarzyć, w jaki sposób to osiągniesz.

lifeisamiracle
 
Posty: 158
Dołączył(a): 29 lut 2016, o 15:08
Podziękował(a): 29 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 83 razy

Re: Pytania Kwantowe

Postprzez poziomka1 » 23 mar 2016, o 19:23

Nicky dziękuję :) ja w sumie nie mam presji tego ze muszę teraz wybrać, to znaczy nie mialbym jej gdyby nie czas :) Wiem, ze za góra miesiąc szefowa zapyta mnie co dalej, bo moje staowisko musi być obsadzone. Planów też nie mam bo nie wiem co wybrać więc nie mogę planować :) Postaram się choć przez kilka najbliższych tygodni wrzucić na luz i poczekać na moje "objawienie" :)

poziomka1
 
Posty: 3
Dołączył(a): 15 lut 2016, o 21:42
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Pytania Kwantowe

Postprzez lifeisamiracle » 23 mar 2016, o 19:30

poziomka1 napisał(a):Nicky dziękuję :) ja w sumie nie mam presji tego ze muszę teraz wybrać, to znaczy nie mialbym jej gdyby nie czas :) Wiem, ze za góra miesiąc szefowa zapyta mnie co dalej, bo moje staowisko musi być obsadzone. Planów też nie mam bo nie wiem co wybrać więc nie mogę planować :) Postaram się choć przez kilka najbliższych tygodni wrzucić na luz i poczekać na moje "objawienie" :)

Nie myśl o tym, że został jeszcze miesiąc. Skup się na byciu tu i teraz. Tak naprawdę pp działa strasznie szybko, ja przyciągnęłam dziś coś, w co sama nie wierzyłam w ok. 4h. Jestem pewna, że sprawa rozwiąże się w ciągu kilku dni, gdy tylko przestaniesz o tym obsesyjnie myśleć z negatywnymi emocjami. :)

lifeisamiracle
 
Posty: 158
Dołączył(a): 29 lut 2016, o 15:08
Podziękował(a): 29 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 83 razy

Poprzednia strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], , Herbata_z_cukrem i 9 gości