Długi weekend spędzam spokojnie na działce nad Wisłą niedaleko miejsca gdzie mieszkam - gdzie właśnie jestem. Ngdzie dalej nie wyjeżdżałam, bo dziś rano musiałam na lotnisku odprawić grupę moich klientów, którym zafundowałam tygodniowy wyjazd do Turcji. Super fajnie było patrzeć na ich uszczęśliwione twarze

Wiem, że już są na miejscu, bo donosi mi córka, którą posłałam razem z nimi.
Nie pracuję cały tydzień, pracownikom też dałam wolne, a co, niech się cieszą.
Chociaż w Warszawie pogoda się skiepściła to właściwie nie ma znaczenia, bo siedzę sobie na tarasie, popijam pszeniczne piwko i cieszę się życiem. Ponieważ grillowaliśmy całe 4 dni to tym razem kupiliśmy sbie sushi na kolację no i tak sielsko płynie czas

Muzyczka, książka, krzyżówki, pogaduchy z mężem i sąsiadami działkowiczami. Wam też życzę odpoczynku i pozdrawiam.