Tak sobie jeszcze pomyślałam, czy długi czasem nie wiążą się z czym innym niż z długami
, czyli podam na przykładzie.
Podstawową potrzeba człowieka w ogóle żeby żyć jest pokarm, strawa tkz.
U mnie przykładowo było takie coś ze strony mojej "opiekunki" ; robienie posiłków było dla niej czymś nie do zniesienia
, zakupy to mordęga [ nawet nie chce wspominać jak to wyglądało, bo już to przerabiałam],
niedawno nawet słyszałam z Jej ust takie coś;" Jejku powinny zamiast jedzenia być jakieś tabletki i już, jedna dziennie i po kłopocie". Wyobrażacie sobie jak to na mnie wpłynęło, na moje dorosłe życie?
Mam nadzieje,że wiecie o co mi chodzi, według PP to powinnam dawno umrzeć z głodu, gdyby nie kredyty
Tak jeszcze dla większego zrozumienia, bo rozumiem,że są osoby,które potrafią żyć bez jedzenia

, nie powiem dziecku tego to po pierwsze, a po drugie lubię dobrze zjeść i ugotować , inaczej nie czułabym rozbieżnosci uczuć między pragnieniem,a przekonaniem
