Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez LadyLady » 5 wrz 2015, o 07:29

Fajny wątek, może i ja skorzystam z porad.. bo mam jakiś ciężki czas.. Jakoś ostatnio nie umiem osiągnąć takiego stanu aby cieszyć się tym co jest i jednocześnie wierzyć w spełnienie, że założę rodzinę jeszcze kiedyś jak już mam tyle lat.Kiedyś sporo bywałam, w ostatnim roku stwierdziłam że odpuszczam, bo praca itd.. w sumie większość miesięcy sprawiałam sobie w wolnych dniach przyjemności, czułam się ok, chodziłam sama tu i tam= ani 1 osoby nie poznałam, teraz widzę jaka samotnia się wokół mnie zrobiła a ja czuję się coraz mniej atrakcyjnie... w ogóle czuję, że cokolwiek nie zrobię to fiasko teraz, nawet jak sobie wmawiam, że będzie dobrze i chcę przełamać passę ..
LadyLady
 
Posty: 680
Dołączył(a): 29 paź 2012, o 09:47
Podziękował(a): 8 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 118 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez Scarlett » 5 wrz 2015, o 11:16

Rozwińmy ten wątek :D Sama autorka napisała, że chodzi to o miłość i ludzie - niemiłość też można pod to podciągnąć. Zresztą męczy mnie trochę tysiąc pięćset postów w podobnej tematyce i mało kto czai, że można o wszystkim podyskutować w jednym.

Lady, skąd ja to znam? Próbowałam już wszystkiego, dosłownie. Miałam takie same myśli, męczę się nie od dziś. A nawet jak kogoś spotkałam to okazywał się krótko mówiąc chamem. Rhonda Byrne pisała, że podobne przyciąga podobne. No może i tak miałam. Odpuszczanie, każda technika, robienie coś dla siebie, no wszystko i co? I nic.
Ale próbuję dalej, jeszcze teraz trafiłam na to forum, mam trochę więcej motywacji więc teraz to już na bank się uda.
Robię technikę, przed snem jeszcze mam swoje wizualizacje. Idą mi ciężko odkąd uświadomiliście mi, że powinno się je robić "swoimi" oczami a nie jako widz - jako widz robi mi się to lepiej. W ciągu dnia staram się robić swoje, choć cieżko mi to idzie bo po prostu mam trochę monotonne życie (Królik, nie bij, wiem co myślisz na temat takich zdań, ale chcę tylko stwierdzić fakt ;p )
W CAŁYM CHAOSIE JEST KOSMOS, W CAŁYM NIEPORZĄDKU SEKRETNY PORZĄDEK.
Carl Gustav Jung

Scarlett
 
Posty: 921
Dołączył(a): 5 sie 2015, o 21:37
Podziękował(a): 267 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 407 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez Scarlett » 5 wrz 2015, o 11:35

W ogóle to mam dziś masę pozytywnej energii i chcę ja Wam przekazać :D
Wiecie co? Położyłam się wczoraj wcześniej spać. Chciałam zobaczyć o której się obudzę do techniki. Każdy pisze, że miał pobudkę ok. 3-5 rano. A ja? 6 rano. No to postanowiłam sobie, że muszę iść spać wcześniej bo może chodziłam zbyt późno. I ZNOWU 6 rano. Uznałam więc, że skoro przyzywam hurtem potencjalnych to może biorąc ich do kupy, to ich godziną podatności na sugestię jest własńie ta ok. 6. I wiecie co? Złożyłam parę informacji w całość. Ja jestem nocnym markiem - typowo. Chodzę spać późno, dużo pracuję w nocy na komputerze, jeśli mam na coś czas to właśnie późnymi wieczorami i nocami. Poza tym lubię oglądać filmy nocą, mają dla mnie swój klimat. I jeśli przyciągam osobę, która ma podobne pasje i zainteresowania (co wymieniam w technice) to możliwe, że oni też kładą się po prostu późno spać :D

Obudziłam się szczęśliwa! Jestem po prostu PEWNA, że jak skończę technikę to pojawi się ta osoba do której kieruję swoje sugestie. Dziękuję Wszechświatowi za to forum, za Was, za życie, za mojego ukochanego (jak przyjdzie to powiem mu to bezpośrednio ) No po prostu jest IDEALNIE.
W CAŁYM CHAOSIE JEST KOSMOS, W CAŁYM NIEPORZĄDKU SEKRETNY PORZĄDEK.
Carl Gustav Jung

Scarlett
 
Posty: 921
Dołączył(a): 5 sie 2015, o 21:37
Podziękował(a): 267 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 407 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez Black » 5 wrz 2015, o 12:12

Scarlett napisał(a):Obudziłam się szczęśliwa! Jestem po prostu PEWNA, że jak skończę technikę to pojawi się ta osoba do której kieruję swoje sugestie. Dziękuję Wszechświatowi za to forum, za Was, za życie, za mojego ukochanego (jak przyjdzie to powiem mu to bezpośrednio ) No po prostu jest IDEALNIE.

Aż miałam wrażenie, że czytam posty daydream19 :) Udało mi się przeczytać jakieś 20 pierwszych stron wątku o Chłopach więc znam świetnie jej przykład, poza tym z ciekawości zajrzałam do wszystkich jej postów.
I piszesz podobnie jak ona na początku. Także coś czuję, że niedługo sama pochwalisz się nam tutaj "efektami". Zaczęłaś technikę w mniej więcej tym samym czasie co ja. Wcześniej stosowałam zwykłe wizualizacje przed snem i tradycyjną technikę nocnej sugestii (Silva) żeby coś komuś zasugerować - na razie bez skutku.
Również jestem za połączeniem wątku o miłości szczęśliwej i nieszczęśliwej - i to i to jest miłością. A dla prawa przyciągania jest to bez różnicy. Taki był zamysł.

LadyLady napisał(a):Fajny wątek, może i ja skorzystam z porad.. bo mam jakiś ciężki czas.. Jakoś ostatnio nie umiem osiągnąć takiego stanu aby cieszyć się tym co jest i jednocześnie wierzyć w spełnienie, że założę rodzinę jeszcze kiedyś jak już mam tyle lat.Kiedyś sporo bywałam, w ostatnim roku stwierdziłam że odpuszczam, bo praca itd.. w sumie większość miesięcy sprawiałam sobie w wolnych dniach przyjemności, czułam się ok, chodziłam sama tu i tam= ani 1 osoby nie poznałam, teraz widzę jaka samotnia się wokół mnie zrobiła a ja czuję się coraz mniej atrakcyjnie... w ogóle czuję, że cokolwiek nie zrobię to fiasko teraz, nawet jak sobie wmawiam, że będzie dobrze i chcę przełamać passę ..

Zapraszamy jak najbardziej do nas :) Może znalazłby się ktoś kto właśnie nocną sugestią "wyrwałby" Cię z tej apatii? Sama nie możesz zrobić tego na sobie, ale są tutaj osoby, których sugestie są skuteczne i może poświęciłby Ci kilka nocek? Chętnie bym to zrobiła, ale robię tę na partnera teraz.
Wiem co czujesz, miałam identyczne odczucia po rozstaniu z toksycznym partnerem a nawet jeszcze w trakcie związku. Robisz coś żeby się wyrwać? Wyskoczyć gdzieś ze znajomymi? Bo tym nastawieniem niestety nie przyciągasz niczegoi lepszego, a wciąż to samo albo i gorzej.

Wiem, że zapewne dzielą nas kilometry, ale jeśli któraś z pań jest z Poznania to ja jestem otwarta na dawanie energetycznych kopów :) na żywo

Ostatnio zaczęły się pojawiać u mnie dziwne sny. Piszę "dziwne" bo jakby się im dłużej przyjrzeć to wydają się być sygnałem od mojej podświadomości.
Już jakiś czas temu zaprogramowałam sobie, że jeśli moja podświadomość chce mi dać jakiś znak, sygnał to abym zapamiętywała dokładnie moje sny. I powiem szczerze, że żadnego nie zapamiętałam od tamtej pory. Do teraz...
Od kilku dni robię technikę na partnera. Przełamałam się bo było mi trochę ciężko. Robię, jestem zadowolona, budzę się, wszystko zapamiętuję - jest dobrze! Od dwóch dni śniły mi się sny, które dokładnie zapamiętałam. Rozmawiałam o nich nawet z moją mamą (też świadomie praktykuje PP) i wydają jej się one czymś w rodzaju rozliczenia z przeszłością.

1. Pierwszy sen polegał mniej więcej na tym, że byłam w związku. Ten związek był identyczny jak mój poprzedni prawdziwy (nie będę wchodzić w szczegóły). I zakończył się tak jak poprzedni prawdziwy. Wzięłam na szybko swoje rzeczy w siatki i worki, wsiadłam w samochód i odjechałam.

2. Drugi sen miałam dziś w nocy. Oglądał ktoś komedię romantyczną "Jak w niebie"? Bo mój sen był bardzo podobny, ale zakrawał na horror a nie komedię. Otóż śniło mi się, że mój partner pobił mnie do samej śmierci, zostawił moje zwłoki w wannie a ja powróciłam jako duch i jako ten duch przyszłam do jego rodziny aby o wszystkim opowiedzieć, skontaktować się z nimi i przekazać im, że w ich domu jest moje ciało, żeby je odnaleźli i oddali.

Oba sny zrozumiałam tak, że może po prostu nie pogodziłam się do końca z przeszłością? Że tak podświadomie ona jest we mnie? A drugi sen, makabryczny, ale odebrałam to tak jakbym chciała usilnie skończyć z przeszłością, ale nie mogę "się odnaleźć". Kluczowe było w tym śnie to, że mój duch był poza ciałem, że chciałam aby ktoś je odnalazł. A może to rozpaczliwe pragnienie odnalezienia SIEBIE? Nie wiem... Ale wiem jedno - nie bez powodu je zapamiętałam.
"- To się dzieje naprawdę? Czy tylko dzieje się w mojej głowie?
- Oczywiście, że to się dzieje w Twojej głowie, Harry. Ale czy to znaczy, że nie naprawdę?"

Black
 
Posty: 262
Dołączył(a): 24 sie 2015, o 12:41
Podziękował(a): 47 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 126 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez Bialy Krolik » 5 wrz 2015, o 18:18

Black_Mermaid napisał(a):Nicky, Ty to jesteś chodzącym magnesem :D



Nicky magnesem - hahah dobre ale slabo
Nicky jest jak reaktor w Czarnobylu jak pierdyknie to zawija wszystko :D

Bialy Krolik
 

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez Moreeeee » 5 wrz 2015, o 19:50

Witajcie,

Ludzie wy się tak bawicie w to przyciąganie swojej drugiej połówki, wykonujecie jakieś techniki etc czekacie nie wiadomo ile...

A NIE PROŚCIEJ WYJŚĆ NA MIASTO, GDZIEKOLWIEK DO SUPERMARKETU CZY GALERII I ZAGADAĆ DO KOGOŚ KTO WPADNIE NAM W OKO?! CZY TO TAKIE TRUDNE?

Widzę fajną dziewczynę, podchodzę zagaduję z byle błahostką i rozmowa się ciągnie. Nie wyjdzie ok jest cała masa innych! Wiecie ile kobiet/mężczyzn dziennie można poznać ? I ja się pytam po co ktoś ma czekać na jakiś cud i wykonywać te cale techniki ?
U kobiet jest podobnie tylko, że nasze panie mają w głowach, że to facet powinien robić ten pierwszy krok.
A czy jakbyście wy podeszły do faceta i zapytały chociażby o godzinę, to co spadnie wam korona z głowy?
Co ten facet pogryzie was? Podbije?
A może trafi się ogarnięty facet i sam pokieruje dalej, a jak nie to przecież są inni.

I tak samo przyciąganie konkretną osobę, to samo techniki etc.
A nie prościej zrobić to od razu i zagadać?

JEJ LUDZIE!

JEŻELI KTOŚ LICZY NA TAKI CUD Z TECHNIKI, TO ŻYCZĘ POWODZENIA. JASNE, ŻE KOMUŚ MOŻE I SIE UDALO, ALE SKAD MASZ PEWNOSC, ZE I TOBIE SIE UDA TĄ TECHNIKĄ?! DASZ SOBIE RĘKĘ UCIĄĆ? TYLKO UWAŻAJ, BO MOŻESZ STRACIĆ RĘKĘ.

Weźcie los w swoje ręce i jazda do ludzi tylko tak możecie liczyć na jakieś porządne efekty.

NIC NIE MOŻECIE STRACIĆ. MOŻECIE TYLKO Z Y S K A C !

Moreeeee
 
Posty: 4
Dołączył(a): 5 wrz 2015, o 19:43
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez Scarlett » 5 wrz 2015, o 20:17

Taaaa wyjśc na miasto
Ile to się wychodziło na miasto w czasach studenckich. I jakoś do tej pory trafiałam na samych dupków ;) Widocznie jestem za stara na bycie testerem i nabawiłam się już w takie rzeczy. Myślisz, że siedzimy tylko na forum, piszemy cechy charakteru facetów i budzimy się w nocy na techniki i poza tym nie mamy życia? Że nie chodzimy do pracy, na zakupy, nie spotykamy się z przyjaciółmi, że nie poznajmy nowych ludzi (także przypadkiem), nie jeździmy pociągami, komunikacją miejską? No cóż... Chyba więcej mówić nie trzeba
Po co istnieje więc coś takiego jak prawo przyciągania?
Po co przyciągać zdrowie? Wystarczy iść do lekarza, dać się pociąć na stole albo łykać prochy.

Yyy jesteś po to tutaj żeby nas wyśmiewać czy co? Polecam przeczytać pierwszy post o "cudach z techniki życzę powodzenia"
W CAŁYM CHAOSIE JEST KOSMOS, W CAŁYM NIEPORZĄDKU SEKRETNY PORZĄDEK.
Carl Gustav Jung

Scarlett
 
Posty: 921
Dołączył(a): 5 sie 2015, o 21:37
Podziękował(a): 267 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 407 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez LadyLady » 5 wrz 2015, o 21:00

Ja nie poznałam ani 1 osoby odkąd przestałam szukać możliwości, więc wiem, że żadne wizualizacje nie pomogą jak moje dni będą tak wyglądać jak do tej pory, dom, praca, znajomi którzy nie znają nikogo wolnego już itd.)
Ja przyznam, że jestem nieśmiała ale w sumie mogę zagadać czasem na ulicy czy siłowni ale co to daje, jak w większości się to okazują ludzie zajęci, nie szukający. Pozostaje chyba znów szukać miejsc gdzie gromadzą się single, umawiać się z sieci itd..jakoś najbardziej chyba czuję zawód, że własnie odkąd zajęłam się bardziej sobą , pasjami, spędzam czas jak lubię a przestałam szukać, męczyć się z tymi umawianiami to jakby się wykruszyła całkowicie ta dziedzina życia, zniknęli całkowicie mężczyźni z mojej przestrzeni
LadyLady
 
Posty: 680
Dołączył(a): 29 paź 2012, o 09:47
Podziękował(a): 8 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 118 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez Bialy Krolik » 5 wrz 2015, o 21:18

Lady
To moze zaprosze Cie na kawe .. Poznamy sie blizej
napisz na privka Swoje wymiary , sprawdze w kalendarzu kiedy mam czas
i prosze zalaczyc list motywacyjny i zdjecie
Prosze bardzo tym o tym sposobem wlasnie wszechswiat zeslal Ci fajnego faceta :D , pamietaj wszechswiat lubi predkosc
A tak powaznie moge Cie klamsnac w pupe i zmienie Twoj tok myslenia , Wiecej wiary , wiecej optymizmu, wiecej uczuc i kompletny brak oczekiwan Moja droga ;)

Bialy Krolik
 

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - MOTYWATORNIA

Postprzez Moreeeee » 5 wrz 2015, o 21:29

Scarlett napisał(a):Taaaa wyjśc na miasto
Ile to się wychodziło na miasto w czasach studenckich. I jakoś do tej pory trafiałam na samych dupków ;) Widocznie jestem za stara na bycie testerem i nabawiłam się już w takie rzeczy. Myślisz, że siedzimy tylko na forum, piszemy cechy charakteru facetów i budzimy się w nocy na techniki i poza tym nie mamy życia? Że nie chodzimy do pracy, na zakupy, nie spotykamy się z przyjaciółmi, że nie poznajmy nowych ludzi (także przypadkiem), nie jeździmy pociągami, komunikacją miejską? No cóż... Chyba więcej mówić nie trzeba
Po co istnieje więc coś takiego jak prawo przyciągania?
Po co przyciągać zdrowie? Wystarczy iść do lekarza, dać się pociąć na stole albo łykać prochy.

Yyy jesteś po to tutaj żeby nas wyśmiewać czy co? Polecam przeczytać pierwszy post o "cudach z techniki życzę powodzenia"


Scarlett napisał(a):Taaaa wyjśc na miasto
Ile to się wychodziło na miasto w czasach studenckich. I jakoś do tej pory trafiałam na samych dupków ;) Widocznie jestem za stara na bycie testerem i nabawiłam się już w takie rzeczy. Myślisz, że siedzimy tylko na forum, piszemy cechy charakteru facetów i budzimy się w nocy na techniki i poza tym nie mamy życia? Że nie chodzimy do pracy, na zakupy, nie spotykamy się z przyjaciółmi, że nie poznajmy nowych ludzi (także przypadkiem), nie jeździmy pociągami, komunikacją miejską? No cóż... Chyba więcej mówić nie trzeba
Po co istnieje więc coś takiego jak prawo przyciągania?
Po co przyciągać zdrowie? Wystarczy iść do lekarza, dać się pociąć na stole albo łykać prochy.

Yyy jesteś po to tutaj żeby nas wyśmiewać czy co? Polecam przeczytać pierwszy post o "cudach z techniki życzę powodzenia"



Nie, nie jestem tutaj po to żeby kogoś wyśmiewać. Jestem po to żeby jak najwięcej się dowiedzieć na temat PP.
Tylko po prostu nie mogę czytać, bo aż mi oczy krwawią jak ktoś się uprze na jakąś jedną osobę i za wszelką cenę chcą tego kogoś sprowadzić do swojego życia. Tym bardziej jak tego kogoś może nawet za dobrze nie znamy, a i tak się na tego kogoś upieramy, to chyba przyznasz jest trochę śmieszne, a może bardziej kiepskie jak wolisz, bo może się okazać, że ktoś poświęcił tyle czasu, a tu klops, bo liczył, ze ta osoba jest całkiem inna i od nowa musi wszystko zaczynać.
Co do tych technik jak stosujemy na jakieś osoby, których nie znamy jeszcze, a chcemy ich sprowadzić do swojego życia, to ok i ciszę się, że komuś się udało.
Chodzi mi tylko o to, żeby samemu inicjować rozmowy z obcymi ludźmi, a nie czekać na cud. Dużo ludzi ma w głowie przekonanie, że nieładnie zaczepiać obcych ludzi na ulicach czy gdzieś i z nimi rozmawiać. Bujda! Przecież ludzie muszą się jakoś poznawać i to jest normalne. Nawet jeżeli nic z tego wielkiego nie wyniknie, to człowiek nic nie straci, a zyskać może wiele.


@LadyLady
Ale wielki plus dla ciebie, że mimo, że jesteś nieśmiała inicjujesz jakieś rozmowy. Widzisz. Za którymś razem ta nieśmiałość po prostu zniknie, bo takie zagadanie do kogoś będzie dla ciebie czymś normalnym. Wiem, że to trudne, bo pamiętam jak ja zaczynałem. Ba! Sam, przyznam się szczerzę, że trząsłem na początku fest portkami, ale w końcu to samo zniknęło, bo to byle zagadanie stało się czymś normalnym.
Aha i jeszcze jedno. Ty widzisz, że to nic nie dało, a ja widzę, to tak, że pokonujesz powoli swoją nieśmiałość aż w końcu z nią wygrasz i trafisz na kogoś wartościowego.


Jeszcze raz napisze. Nie śmieję się z nikogo, że stosuję jakąś technikę. Chodzi mi tylko o to, że czasami wystarczy wyjść samemu z inicjatywą.
Ostatnio edytowano 5 wrz 2015, o 21:32 przez Moreeeee, łącznie edytowano 2 razy

Moreeeee
 
Posty: 4
Dołączył(a): 5 wrz 2015, o 19:43
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], , Majestic-12 [Bot], MujerERojon10, Yahoo [Bot] i 18 gości