Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez MagdaLooney » 3 kwi 2016, o 20:27

I masz rację :) z tym,że ja idę okrezna drogą - waga spada,a moje myślenie się naprawia i wtedy zaczyna być coraz lepiej :)

MagdaLooney
 
Posty: 346
Dołączył(a): 30 sie 2015, o 21:03
Podziękował(a): 128 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 195 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez zwyklakobieta » 3 kwi 2016, o 20:39

MagdaLooney napisał(a):I masz rację :) z tym,że ja idę okrezna drogą - waga spada,a moje myślenie się naprawia i wtedy zaczyna być coraz lepiej :)


Rozumiem, ale mimo że waga mi też spadła cały czas "się pilnuje" - wiesz co mam na myśli.

Ma ktoś może jakiś pomysł jak to rozgryźć?

zwyklakobieta
 
Posty: 59
Dołączył(a): 9 sty 2016, o 15:16
Podziękował(a): 27 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 17 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez Nicky » 4 kwi 2016, o 09:14

zwyklakobieta napisał(a):
MagdaLooney napisał(a):Kochana, już to pisałam ale powtórzę: rozumiem Cię bo mam dokładnie tak samo. Ja tego przekonania nie wypleniam tylko..No cóż,dieta.. Od stycznia coś się zmieniło - bez szaleństw,bardziej skupiam się na zdrowym trybie życia i powoli spada..


Tylko ja już własnie nie chce tak żyć. Wydaje mi się, że moje problemy z wagą, to że tak słabo działają na mnie diety i wysiłek fizyczny jest tylko przez to co mam w głowie. Poza ty, boje się, że nie będę umiała się zatrzymać i zawsze będzie coś co mi nie pasuje i nie pozwoli żyć w pełni.

dlatego chce to cholerstwo wyrzucic z glowy


Powiem wam, że ja też usiłuję od dłuższego czasu zrzucić parę nadprogramowych kg i... jakoś kiepsko mi to idzie Chyba nie staram się za bardzo.
A najgłupsze jest to, że całe lata byłam baaardzo szczupła (wręcz wychudzona chwilami) jedząc przysłowiowe "byle co" i w ogóle, słodycze, fast foody i takie tam... później przyszła ciąża w której przybrałam bardzo malutko (9 kg przez całą ciążę! Mimo że jadłam w sumie normalnie) a zatem tuż po ciąży byłam b. chudziutka, ważyłam jakieś 47 kg co było dziwne bo w sumie odwrotnie niż większość kobiet - które zazwyczaj nabierają kg przez ciążę a potem nie mogą tego zrzucić. No więc ja po ciąży byłam totalnym patykiem i czułam się dość dobrze w swoim ciele (ale nie idealnie, zawsze coś tam mi nie pasowało). Potem zacząłam brać tabletki anty, doszły jakieś małe zawirowania hormonalne... i w pewnym momencie zaczęłam przybierać na wadze. W międzyczasie nauczyłam się dość dobrze gotować, jadłam coraz więcej i chętniej, zarabiałam coraz lepiej więc wiadomo: doszły restauracje, wyjścia, drinki, dobre żarcie etc... no i tak oto wylądowałam z wagi piórkowej na "normalną" a potem na taką "lekką nadwagę", i tak zostało.
Teraz jest tak, że czasem trochę spadnie, czasem trochę wzrośnie, ale ciągle niestety nie mogę dojść do tamtej mojej "starej" formy. Ale faktem też jest, że ja w sumie jakoś specjalnie się za to nie zabierałam - tj. od strony PP, ale może warto by było?? Bo "zwyczajne" diety czy pilnowanie się, to niestety mam wrażenie że przynoszą skutek odwrotny od zamierzonego :D Wręcz, zauważyłam taką przedziwną prawidłowość: gdy zapominam o diecie i jestem zajęta innymi rzeczami, w międzyczasie podjadam jakieś słodycze itp. (jak ostatnio w czasie świąt - rekordowa ilość ciast, hehe), to... nie tyję nic a nic a wręcz tracę na wadze. Natomiast w momencie, gdy znów zaczynam pilnować się z dietą, to ciągle myślę co by tu zjeść i niestety waga wzrasta. Ot, paradoks ;) Najlepiej więc chyba przestać przywiązywać do tego wagę (nomen omen haha)...?? Albo może dopiszę życzenie pt. "moja waga wynosi 49 kg" (bo z taką wagą czuję się najlepiej, jestem malutka) do jakiejś listy życzeń, np. w technice 21 dni albo technice programowania binarnego (łatwiejsza, bo piszemy listę tylko raz - był o tym gdzieś wątek na tym forum, muszę poszukać) i zobaczę co się będzie działo :D
W sumie sama jestem ciekawa jak to wyjdzie bo do tej pory nie zabierałam się tak PORZĄDNIE akurat za tę kwestię, więc mogę być królikiem doświadczalnym. Używałam PP w kwestiach finansów, jakichś prywatnych spraw, rodzinnych, materialnych, przyciągania przedmiotów itp., a nawet udało mi się bezoperacyjnie usunąć z mojego ciała pieprzyk (to już było mega! sama byłam w szoku), to i może pomajstrować przy własnej wadze nie zaszkodzi?? :D

Nicky
 
Posty: 3650
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1807 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2233 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez badcrazygirl » 4 kwi 2016, o 10:01

Nicky czt moglabys opisac, proszę jak udalo Ci sie usunąć z ciała pieprzyk? ;)

badcrazygirl
 
Posty: 198
Dołączył(a): 11 lis 2014, o 21:04
Podziękował(a): 115 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 53 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez Nicky » 4 kwi 2016, o 12:07

badcrazygirl napisał(a):Nicky czt moglabys opisac, proszę jak udalo Ci sie usunąć z ciała pieprzyk? ;)


Pisałam o tym tutaj: post53532.html?hilit=pieprzyk#p53532

Sama się śmiałam do rozpuku z tej przygody, no takiego "numeru" to jeszcze nigdy nie odwaliłam, jak z tym pieprzykiem Do dziś nie mogę w to uwierzyć, że tak prosto poszło.

Nicky
 
Posty: 3650
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1807 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2233 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez Treasure » 5 kwi 2016, o 21:03

Wymyśliłem coś, ale jeszcze nie sprawdziłem. :D Według mnie fajnie się zmienia przekonania kiedy jesteśmy w tych emocjach wysokich, na przykład kiedy dostajemy jakiś prezent lub coś się spełnia z naszych życzeń, wiecie, coś zaskakującego, fajnego. Wtedy w tym momencie warto utrwalić sobie przekonanie, że jest to dla nas norma, coś częstego. Na przykład dostajemy prezent i powtarzamy sobie w tym momencie w myślach lub na głos dwadzieścia razy "A ja jak zwykle jestem obdarowywany przez Wszechświat ..." lub kiedy coś się nam udaje "A ja jak zwykle wygrywam...".

No ogólnie w tych momentach kiedy nasze wibracje są wysokie, łatwiej jest coś zmienić. Co myślicie? :)
Ostatnio edytowano 5 kwi 2016, o 21:26 przez Treasure, łącznie edytowano 2 razy
Treasure
 
Posty: 15
Dołączył(a): 5 kwi 2016, o 14:27
Podziękował(a): 20 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 3 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez MagdaLooney » 5 kwi 2016, o 21:07

Ja się absolutnie zgadzam. Ważne,żeby później, gdy przychodzą słabsze momenty,nie porzucac nowego sposobu myślenia, tylko utrwalać to fajne przekonanie.

MagdaLooney
 
Posty: 346
Dołączył(a): 30 sie 2015, o 21:03
Podziękował(a): 128 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 195 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez Nicky » 6 kwi 2016, o 08:03

Treasure napisał(a):No ogólnie w tych momentach kiedy nasze wibracje są wysokie, łatwiej jest coś zmienić. Co myślicie? :)


No, to jest sprawa oczywista... ;)
Właśnie dlatego wszyscy starają się jak najczęściej BYĆ na tych wysokich wibracjach, czuć się po prostu dobrze. Nawet gdy chwilowo w jakimś tam aspekcie naszego życia coś nie gra i jesteśmy z tego powodu zasmuceni, to zamiast koncentrować się na tym, trzeba szybko, jak najszybciej znaleźć coś, co pozwoli nam poczuć się dobrze już TERAZ. Jest o tym nawet cały wątek: prawo-przyciagania-f3/w-marcu-zwracamy-uwage-na-swoje-samopoczucie-t2065.html

Nicky
 
Posty: 3650
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1807 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2233 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez Treasure » 6 kwi 2016, o 16:31

To w sumie wystarczy pozmieniać przekonania, by poprawić swoje doświadczenie? Bo przekonania są podstawą. To po co ludzie zajmują się najpierw technikami na siłę, mimo że ledwo na nich działają zamiast zmienić przekonania i być doprowadzanym automatycznie do najlepszych technik i wykonywać je z łatwością? Bo jeśli mamy przekonania o biedzie to techniki na zmianę tego nie będą działać że względu na to, że nie damy rady przytrzymać skupienia na nich wystarczająco długo lub po prostu nie będziemy mogli czuć się dobrze wystarczająco długo bo przekonania nie są takie.

Myślę, że najpierw zmieniając przekonania, na bogate, będziemy automatycznie doprowadzani do najlepszych technik i będą dla nas przyjemnością, a i emocje będą na wysokim poziomie, skoro przekonania będą mówić "Łatwo mi jest czuć się dobrze" lub "Często czuję się dobrze" to mózg będzie dążył do tych rzeczy, prawda? Dobrze kombinuję? :D
Treasure
 
Posty: 15
Dołączył(a): 5 kwi 2016, o 14:27
Podziękował(a): 20 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 3 razy

Re: Fundament PP czyli wewnetrzne przekonania

Postprzez Nicky » 7 kwi 2016, o 13:34

Treasure napisał(a):To w sumie wystarczy pozmieniać przekonania, by poprawić swoje doświadczenie? Bo przekonania są podstawą. To po co ludzie zajmują się najpierw technikami na siłę, mimo że ledwo na nich działają zamiast zmienić przekonania i być doprowadzanym automatycznie do najlepszych technik i wykonywać je z łatwością? Bo jeśli mamy przekonania o biedzie to techniki na zmianę tego nie będą działać że względu na to, że nie damy rady przytrzymać skupienia na nich wystarczająco długo lub po prostu nie będziemy mogli czuć się dobrze wystarczająco długo bo przekonania nie są takie.

Myślę, że najpierw zmieniając przekonania, na bogate, będziemy automatycznie doprowadzani do najlepszych technik i będą dla nas przyjemnością, a i emocje będą na wysokim poziomie, skoro przekonania będą mówić "Łatwo mi jest czuć się dobrze" lub "Często czuję się dobrze" to mózg będzie dążył do tych rzeczy, prawda? Dobrze kombinuję? :D


Dokładnie, tak było w moim przypadku... już samo rozpoczęcie "majstrowania" przy różnych przekonaniach zapoczątkowało niesamowity proces: materia ruszyła się, wszechświat zaczął działać jak szalony, ale zupełnie inaczej niż do tej pory. Tj. w innym kierunku - tym razem w takim, który mi przynosi autentyczną radość. A nie tak jak było do tej pory - gdy myślałam zasmucona, co jest z moim życiem nie tak i dlaczego mam co chwilę stany depresyjne A wierz mi, że zanim trafiłam na to forum to wielokrotnie miałam myśli tak czarne, że po prostu odechciewało mi się żyć.
Od momentu w którym obaliłam, albo raczej - jak trafnie spostrzegła inna użytkowniczka w wątku o przyciąganiu - ZASTĄPIŁAM pierwsze stare przekonanie nowym, moja rzeczywistość nabrała innych kształtów a techniki... same wpadały mi w ręce. Testowałam wszystkie techniki jakie tylko mi się spodobały. Ale też, tak jak wspomniałam wcześniej - zaraz po tym pierwszym przekonaniu zaczęły padać kolejne (zostały zastępowane przez nowe). Wszechświat nie cierpi próżni więc jak coś usuniemy, to od razu przychodzi na to miejsce nowe. I to jest SUPER. Koniec końców po dłuższym czasie moje wibracje zmieniły się o 180 stopni. Wszystko się zmieniło... mój sposób myślenia, sposób rozmawiania z ludźmi, podejście do wielu spraw. Energia jaką emanuję też uległa zmianie, tak mi się wydaje.
Więc... podsumowując, gdy mamy dobre przekonania to będziemy przyciągać nawet gdy mamy zły humor i doła. Gdy mamy złe, to dupa nic nie przyciągniemy chociażbyśmy emanowali wspaniałym humorem itp. przez 24 godziny na dobę.

Nicky
 
Posty: 3650
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1807 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2233 razy

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], , Herbata_z_cukrem, Yahoo [Bot] i 19 gości