Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

[zmiana]

ciągle czuje coś do mężczyzny, z którym nie jestem już 2 lata. Planowaliśmy przyszłośc, dzieci, byłam pewna, że to ten na całe życie. On po rozstaniu po jakimś czasie sobie kogoś znalazł, od kilku miesięcy jest w związku.
Funkcjonuje normalnie, widuje się z ludźmi, bawię się,pracuję, studiuję, żyje normalnym życiem, tylko kocham i tęsknie i dawno nie czułam się tak zwyczajnie, szczerze szczęśliwa. Moja przyjaciółka jest z jego kuzynem, więc chcąc nie chcąc czasem słyszę o nim, czy o jego rodzinie, za którą też bardzo tęsknie (jego matka była dla mnie praktycznie jak druga mama).
Żyję normalnie, po prostu kocham i przeraźliwie tęsknie za tym człowiekiem, a minęły już 2 lata.


Wiem, że mogę spróbować go przyciągnąć,ale on tworzy z kimś jakąś relacje, czy nie będzie to bardzo trudne przez to a przede wszystkim czy nie bedzie to świństwo?

Chciałabym się uwolnić od tego uczucia, po prostu przestać go kochać, tak by było łatwiej.

Czy mogę jakoś usunąć z siebie tą miłość?

[gryfinka]

prawo-przyciagania-f3/nieszczesliwe-zauroczenie-mozna-bardzo-szybko-wyleczyc-t1793.html

[zmiana]

Widziałam ten post, ale cały w sumie dotyczy zauroczenia albo fascynacji osobą, z którą się nawet nie było. A to chyba trochę inny rodzaj uczucia.

[magicmind]

Widziałam ten post, ale cały w sumie dotyczy zauroczenia albo fascynacji osobą, z którą się nawet nie było. A to chyba trochę inny rodzaj uczucia.

To samo. Twój wybór albo chcesz być szczęśliwa albo biadolić, tak czy siak tego faceta nie masz i możliwe ze nie bedziesz mieć a on jest szczęśliwy a ty nie, proste.
Pogódź się z tym.

[zmiana]

ale w jaki sposob pogodzić? tak jak napisałam, funkcjonuje normalnie, jestem też otwarta ta inne znajomości, nie trzymam się kurczowo wizji związku z tym człowiekiem, po prostu to uczucie jest i tęsknie

[MagdaLooney]

Witaj kochana. Powiem Ci,że byłam w bardzo podobnej sytuacji. Dwa lata tęsknoty za facetem. I powtarzałam te same słowa "od dwóch lat nie byłam tak prawdziwie szczęśliwa"... I tak się złożyło,że... Wrócił. I było dużo lepiej niż poprzednio. Potem niestety zaczęłam się obsesyjnie bać i po miesiącach sielanki wszystko się schrzanilo. A teraz... Znów się naprawia... Ja prezentuję chyba mało popularny pogląd na tym forum, że da się przyciągnąć wybraną osobę..i uważam, że w przypadku tak długiej i usilnej tęsknoty, nie ma się co oszukiwać, że się tej osoby nic nie czuje.
Poza tym, ostatnio dużo myślę o tym o czym pisała Aliss, że wszyscy jesteśmy kreatorami własnej rzeczywistości.
Uważam, że wszystko można w życiu odwrócić, naprawić. Może nie jesteś w stanie zapomnieć, bo podświadomie cholernie za nim tesknisz i go chcesz... Jeśli tak, to uważam, że powinnaś spróbować z nim jeszcze raz. A jeśli nie..to jak się mówi,nowa miłość wypiera starą... Jakkolwiek nie wybierzesz,trzymam mocno kciuki!

[magicmind]

ale w jaki sposob pogodzić? tak jak napisałam, funkcjonuje normalnie, jestem też otwarta ta inne znajomości, nie trzymam się kurczowo wizji związku z tym człowiekiem, po prostu to uczucie jest i tęsknie

Trzymasz się tego. gdyby tak nie było skupiłabyś sie na swoim życiu, na tym aby czuć się dobrze.
Musisz jakąś prace wykonać na emocjach a nie tłumaczyć się ze nie masz nad tym kontroli.
Musi być stanowcza decyzja, koniec z tym facetem! teraz mam być szczeliwa ale ty tego nie chcesz zrobić bo ciągle myślisz o nim... ale w ten sposób go nie przyciągniesz z powrotem.

Do póki masz tęsknote itd bedziesz nieszczesliwa i bedziesz miała tego jeszcze wiecej. Tak samo jest z zauroczeniami w stosunku do obcych ludzi, to działa tak samo i nie ma róznicy... dostajesz po prostu coraz wiecej tego uczucia, powodu aby tak sie czuć....

Twoja decyzja ile jescze chcesz tak żyć i tęsknić. Aby się zmieniło musisz podjąć stanowczą decyzje ,że masz być teraz szcześliwa.

[MagdaLooney]

Szczęście jest kluczem. Tak uważam. Szczęście to klucz do zmiany wszystkiego.

[zmiana]

czyli tak jakby nie rozczulać się w tym uczuciu tęsknoty, gdy ono przyjdzie, tylko powiedzieć stop - i zająć się czymś innym, żeby odwrócić uwagę myśli?

bo nie za bardzo rozumiem jak to szczęście osiągnąć

Magdo, pewnie że go chce, bardzo chce, po prostu wydawało mi się, że opcja odkochania się będzie lepsza niż próbowania go przyciągnąć.

[MagdaLooney]

A no właśnie.... Przeczytaj ten artykuł. W pierwszym poście. Uważam, że to kwintesencja tego,co chciałabym Ci przekazać

http://www.netkobiety.pl/t19808.html