Bushido napisał(a):Marek pisal kiedys ze stosowal nagrania
Stosował, ale nie podprogowe

Ja nagrałem swoje afirmacje i odtwarzałem w kółko aż stały się moimi __dominującymi__ myślami.
Od tego zacząłem generalną kontrolę myśli. Moje afirmacje to były "Jestem zdrowy, szczęśliwy i bogaty" i/lub "Moje życie jest doskonałe, kocham siebie" i/lub "Z dnia na dzień staję się coraz bogatszy" i/lub "dziękuję za moje doskonałe zdrowe, szczęśliwe i bogate życie" itp. Układałem je w różne zestawy, nagrywałem na telefon i słuchałem non-stop.
Po jakimś czasie miałem zestaw na jazdę samochodem, na biegane, na leżenie na leżaku w ogrodzie, na chodzenie po mieście w celu załatwiania spraw, na chodzenie __bez__ wyraźnego celu ! itd.
Może nieświadomie dokonywałem podprogowego programowania podświadomości, chociaż tak tego nie nazywam.
Z pewnością ___świadomie___ dążyłem do takiego stanu umysłu, w którym przestawałem słuchać a wręcz __słyszeć__ tych nagrań ! Zależało mi na tym, aby przestać słyszeć tych nagrań, bo wiedziałem, że wtedy głos trafia niemal wprost do podświadomości. Właściwie to - jak każdy bodziec - głos przepływał przez świadomość, ale w momencie kiedy przestawałem słyszeć to znaczy, że ten głos ze słuchawek stawał się tożsamy z głosem wewnętrznym w umyśle. A to był właśnie mój cel: wyrównać głos wewnętrzny z zewnętrznym (o świadomie określonej treści).
Co do tematu wątku.
Jestem przekonany, że podprogowe programowanie działa (w latach 80 były przecież nawet słynne sprawy podejrzeń o podprogowy przekaz w reklamach telewizyjnych i zajmowały się nim różne służby na poważnie). Tak samo jak jestem przekonany, że hipnoza działa. Co więcej działają pewnie niezwykle silnie !
Jedno tylko słowo ostrzeżenia. ponieważ tak silnie działają to trzeba ___BARDZO__ uważać, żeby sobie nie zrobić krzywdy !
Chodzi mi o to, że ludzie mają problem z doborem świadomych afirmacji. Często po jakimś czasie afirmowania okazuje się, że w afirmacji tkwił zasadniczy błąd !!! Często okazuje się, że pisząc afirmacje jesteśmy skupieni na jednym aspekcie naszej rzeczywistości a pomijamy lub wręcz szkodzimy innym aspektom !
Klasyczny przykład "Jestem bogaty". Okazuje się, że bardzo wielu ludzi zostaje bogatymi, ale ponieważ pominęli w trakcie kształtowania przekonań kwestię "wolności finansowej" to są bogaci, ale głęboko nieszczęśliwi, bo to "obiektywnie wielkie" bogactwo wymaga od nich ciężkiej pracy. Zatracają całe życie (rodzinę a w szczególności dzieci) dla bogactwa (nawet nie zdajecie sobie sprawy jak to jest, niestety, powszechne).
Nagle okazuje się, że bogactwo stało się przekleństwem. Słynny "midasowy dotyk". Któż by nie chciał zamieniać w złoto wszystko czego się dotknie ... ale co jeżeli chleb, który wkłada do ust, też się będzie zamieniał w złoto ?! ...
Dlatego "Uważaj czego sobie życzysz, bo może się spełnić !". "Nie wzywaj imienia Pana Boga swego na daremno !" itp.
To nie są czcze przestrogi, tylko niezwykle istotne elementy procesu rozwoju osobistego.
Konkludując.
Osobiście jestem przeciwny wszelkim intensywnym podprogrowym/hipnotycznym technikom.
Tego typu techniki są - moim zdaniem - wyrazem hedonizmu (szybko, teraz, chcę !).
Korzystając z nich ludzie, którzy nie potrafią zarządzać zawartością programów w swojej podświadomości, są narażeni na ogromne ryzyko oraz nie zdobywają potrzebnej wiedzy i doświadczenia na temat tego zarządzania. Moim zdaniem powinni najpierw nauczyć się kontrolować podświadomość w sposób tradycyjny.
Jednocześnie Ci którzy potrafią kontrolować podświadomość .... nie potrzebują takich technik.
Wszystko co napisałem, jest napisane MOIM zdaniem. Każdy może to zdanie odrzucić lub przyjąć, nic mi do tego. Każdy ma swoje życie, swoją rzeczywistość i jest za nie sam przed sobą całkowicie odpowiedzialny.
Pozdrawiam.
Marek.
Jesteś Energią Wszechświata ! Jesteś jak kropla w oceanie, która jest jednocześnie kroplą i oceanem. Tak jak nie ma wyraźnej granicy pomiędzy kroplą a oceanem, tak nie ma wyraźnej granicy pomiędzy Tobą a Wszechświatem.
Zacznij więc żyć tak jak chcesz, bo wszystko możesz.