Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

Kurcze, ja kiedyś nastawiałam się bardzo. Nie interesowałam się tym zbyt mocno (tzn. nie oglądałam, nie spisywałam) ale wierzyłam i czekałam. Udało mi się coś tam wygrać, ale to żadne duże wygrane, 5 ani 6 nigdy nie było. Zazwyczaj jednak, kiedy chcę mocno, wtedy dzieje się zupełnie odwrotnie. Wierzę jednak, że to się odwróci i minie.

A ile czasu zajęło Ci od zaprzestania popełniania błędów?

Ja zastanawiam się nad jedną rzeczą. Podobno trzeba wizualizować w czasie terażniejszym, ale wszędzie gdzie czytam jest to czas dokonany. Często słyszę do dnia ..... będę miała to czy tamto - dla mnie jest to czas przyszły bo jeszcze nie mam, kupiłam tą torebkę itp - dla mnie jest to czas przeszły bo już ja mam kupioną, a czytam że trzeba wizualizować że mam to czy tamto, wygrałam w lotto kupiłam samochód, mieszkanie itp Natomiast dla mnie czas terażniejszy to jest kupuję ( w chwili obecnej lub ciągle kupuję na bieżąco) więc jak do tego podejść?

Cześc Aranko jak kupujesz to jest teraźniejszy ciągły a jak kupiłaś to jest też teraźniejszy tylko dokonany Tak żarcik Wizualizacja ma Ci sprawiać radość, przyjemność , blogość , wizualizacja bez uczuc na tzw. "sucho" to raczej niewiele da ( to moje zdanie) kluczem są emocje - przecież jak w swojej wyobraźni doświadczasz tego, czego chcesz, czujesz się fantastycznie prawda? Nie rozkminiasz jaki to czas? Natomiast "umysł" uprawia "logiczne wywody " usiłując Cię ściagnąć na ziemię a raczej na niższe wibracje ...Sluchaj czy Ty w trakcie wizualizacji zastanawiasz się w jakiej " terażniejszości " jesteś ? To ma być " fun" , zabawa a nie sztywne zastosowanie reguł poprawnego wizualizowania .

Wyjechałam w tym roku nad morze...z myślą, że mam za mało pieniędzy. Przydałby się tak jeszcze z tysiąc żeby spokojnie spędzić ten czas. Dnia następnego po przyjeździe wyluzowana i zadowolona z pewnych innych powodów, pojechałam do sklepu. Po drodze był lotek i pierwszy raz poczułam, że nie muszę kupić zdrapki. Robiłam to nagminnie z miernym skutkiem. Poczułam, że nie muszę...i usłyszałam jak mążczyzna przede mna...kupuje zdrapkę i to moją ulubioną .
Pomyslałam, ze to informacja dla mnie, bo faceci nie kupują zdrapek "zodiaków". Kupiłam więc. Z bardzo dużej ilości zdrapek podanej przez sprzedawce wybralam tą właściwą - 1000 zł.
Nie wiem jak wrzuc zdjęcie jako dokument