Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

[emilia87]

Niestety radosci I ekscytacji z oczekiwania ustepuje watpliwosc bo jednak nie ma sie do kogo przytulic kiedy trzeba Tylko wyobrazeniowo No ale to jedyna droga

[Herbata_z_cukrem]

No więc...
"Mój" tęskni wciąż za byłą tyle z tej znajomości.
Trochę jestem zła z jednej strony, a z drugiej jakaś ulga - coś mi tam jednak nie pasowało do końca. Oczywiście, za sprawą PP mogłabym zmienić to, co mi nie pasowało, ale pracowanie nad tym nie sprawiało mi przyjemności. Nawet nie byłam pewna, co to takiego jest, ale ogólnie - to nie to. A ja chcę TO bez wysiłku taka jestem wygodnicka teraz.
Także dobrze wyszło. Wiem lepiej czego nie chcę - więc wiem teraz, czego chcę. Simple as that. Na razie jestem w wibracji "wrząca herbata" i nie chce mi się ostygać.

Podrywa mnie stary znajomy, kiedyś mu się podobałam, ogólnie molestuje mnie od dość dawna. Jutro mam się z nim zobaczyć.
Problem jest taki, że znam go tylko z internetu, więc nie jestem pewna, jak on wygląda ani jaki jest w rzeczywistości i nie jestem jakoś przekonana. Źródło nic mi nie mówi, bo nie bardzo mu pozwalam, może powinnam sobie powizualizować, że spotkanie jest udane. W sumie nic nie stracę skupiając się na nim, dzięki temu nie będę sobie głowy zaprzątać negatywnymi myślami.
Chociaż już myślę "i tak do tego spotkania nie dojdzie"
Trochę tak mi wszystko jedno teraz, zero ciśnienia na nic. Wiem gdzie chcę docelowo, ale sama nie wiem czy w tej chwili. Więc pewnie w tej chwili się pojawi zgodnie z Prawem Przyciągania :E

[bianka85]

Ja jestem zadowolona i szczęśliwa, płynę z prądem i muszę Wam powiedzieć, że coraz bardziej lubię mojego nowego znajomego . Nie analizuję już nic, a jak się na tym złapie to ochrzaniam swój umysł. Zaczynam wierzyć, ze faktycznie go przyciągnęłam i w związku z tym chyba dołączam powoli do grona tutaj tych, którym się zmanifestowało Tak myślę

Co do wizualizacji to ja akurat nigdy nie miałam problemu z tym żeby widziec wszystko swoimi oczami, a nie tak jakbym oglądała film. Pozdrawiam

[Black]

Problem jest taki, że znam go tylko z internetu, więc nie jestem pewna, jak on wygląda ani jaki jest w rzeczywistości i nie jestem jakoś przekonana.

No to co, że z internetu? Czasy się zmieniły
Pamiętam jak w 2000 roku było wielkie BUM na internet, wielka anonimowość, tajemnice, zdradzenie nazwiska nie wchodziło w grę, a teraz? Facebook, instagram, wszystko
Jasne by nie obnażać się przed każdym. Moje imię znają tylko dwie osoby z tego forum, w tym jedna odeszła (Królik). Ale jak masz z nim jakiś lepszy kontakt (na tyle że aż bierzesz go pod uwagę skoro tu go wspominasz) to co szkodzi się przekonać? Wymienić fotkami?
Tutaj masz przykład:

Historia przyciągnięcia się dwójki użytkowników naszego forum - Scarlett i FractalWarrior.
Ponieważ post z ich opisaną historią jest bardzo długi, załączam tylko link do niego. Zachęcam do zapoznania się:
http://www.abraham-bank.org/forum-pl/prawo-przyciagania-f3/przyciaganie-milosci-zwiazkow-i-ludzi-motywatornia-t1929-2450.html#p60420

[Herbata_z_cukrem]

Problem jest taki, że znam go tylko z internetu, więc nie jestem pewna, jak on wygląda ani jaki jest w rzeczywistości i nie jestem jakoś przekonana.

No to co, że z internetu? Czasy się zmieniły
Pamiętam jak w 2000 roku było wielkie BUM na internet, wielka anonimowość, tajemnice, zdradzenie nazwiska nie wchodziło w grę, a teraz? Facebook, instagram, wszystko
Jasne by nie obnażać się przed każdym. Moje imię znają tylko dwie osoby z tego forum, w tym jedna odeszła (Królik). Ale jak masz z nim jakiś lepszy kontakt (na tyle że aż bierzesz go pod uwagę skoro tu go wspominasz) to co szkodzi się przekonać? Wymienić fotkami?
Tutaj masz przykład:

Historia przyciągnięcia się dwójki użytkowników naszego forum - Scarlett i FractalWarrior.
Ponieważ post z ich opisaną historią jest bardzo długi, załączam tylko link do niego. Zachęcam do zapoznania się:
http://www.abraham-bank.org/forum-pl/prawo-przyciagania-f3/przyciaganie-milosci-zwiazkow-i-ludzi-motywatornia-t1929-2450.html#p60420

Ja wszystko czytałam po kilka razy Mam jego fotki, ona ma moje, to jest stara znajomość z forum, kiedy do mnie wypisywał głupoty, ale do spotkania nigdy nie doszło, bo go miałam za zapatrzonego w siebie idiotę. Nie mam pojęcia, jaki jest naprawdę. Ogólnie nie chcę takiej sytuacji, że zrobi sobie nadzieję, a mi nie spasuje - dalej na jednym forum na FB obydwoje piszemy, więc byłoby niezręcznie. Oho, znowu analizuje, że na pewno mi się nie spodoba

Po prostu nie jestem pewna, jak w rzeczywistości będzie wyglądał i się zachowywał. Głównie dalej robi z siebie błazna.
Napisał mi, że te parę lat temu na forum po prostu nie wiedział, jak się za to zabrać, żeby nie zepsuć, więc po prostu zepsuł od razu może dalej nie wie.

A czy ja go rozważam... no rozważam go, bo jestem otwarta na wszelkie opcje. Rozważam wszystkich
Z drugiej strony z tym ostatnim też rozsądek mówił, żeby nie iść, a przecież mi się bardzo spodobał. Po prostu wraz z rozwojem relacji pewne czynniki były nie do przejścia, bo się na nich skupiałam za bardzo. Wnioskując nie powinnam sobie teraz żadnych wymyślać, iść totalnie z takim samym myśleniem, jak poszłam ostatnio z X.

W sumie zastanawiałam się co by to było, jakby on mi powiedział, że byłą kocha... + obawy, kiepskie wibracje. No to się spełniło. Ale za mało się zaangażowałam, żeby się przejmować, po prostu na przyszłość wiem, że muszę dorzucić do zamówienia -> szaleje za mną od pierwszego spotkania, stara się i jestem dla niego JEDYNA od pierwszego wejrzenia
Bo jednak tak mi się najlepiej wchodzi w relacje, nie umiem mieć takich spokojnych, że niby obydwoje się sobie podobamy i patrzymy co się rozwinie. Ma go jeb... piorun z nieba, kiedy mnie zobaczy i się starać. Po prostu chyba inaczej nie umiem, zaczynam analizować, jak się wolno rozwija, no bo czemu on nie jest pewny? czemu ma wątpliwości? może to mu się nie podoba we mnie, tamto/ma inną opcję...
Wiem, że to częściowo wynika z mojego braku pewności siebie. Ale w sumie czy powinno mi to przeszkadzać? Co złego jest w byciu zdobywaną?


A jeszcze co do X - myślę, że będzie żałował, że nie schował języka za zębami i pierwszy lepszy przypływ tęsknoty po tym, jak ta jego była się odezwała, wpłynął na naszą relację. Ja to mam gdzieś, jestem zła. Może być też tak, że stało się to po to, żebym ja wrzuciła na luz i on mógł zacząć się starać, tak jak właśnie ja wolę?
Na razie wszystko mi jedno, serio. Nie mam ciśnienia, wymagań, chęci do tych romansów.
Pójdę się spotkać z nowym panem Y na kompletnym wywaleniu, najwyżej da sobie spokój po 6 latach

[Black]

Po pierwsze: jeśli czegoś chcesz i tak postanowisz to tak będzie. To ważne i wszystkie na forum powinnyście się tego nauczyć. wiedzieć, że może być jak chcecie i zrobić tak aby było. Wiem co mówię

Po drugie: Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Bo... (patrz - po pierwsze )

[Herbata_z_cukrem]

Z mojego przykładu też płynie ważna nauka dla wszystkich:

Niewinna myśl o czymś negatywnym, do której nawet się nie wróci + dręczenie się i doprowadzanie się do najniższych wibracji różnymi rzeczami może skutkować manifestacją tej niewinnej myśli.

A skoro tak... to niewinna myśl o czymś bardzo przyjemnym, którą puści się wolno i skupi na dostarczaniu sobie przyjemności, dobrego samopoczucia zamanifestuje się tak samo szybko i skutecznie.


Black, z jednej strony to wiem, ale z drugiej właśnie chyba mam niedopracowane życzenia i szybko się zniechęcam. Muszę popracować nad tym przekonaniem, że łatwo mi przyciągać, ale trudno utrzymać. Zrobię sobie jakąś listę "Dlaczego warto zostać z Herbatą"

[Black]

Popracować? Hm... Po prostu nie nawiązuj już do tego to zniknie. Jeśli będziesz poświęcała temu przekonaniu czas i myśli (np. w tym poście) to ono wciąż będzie. Ja właśnie poprzez nie skupianie się na czymś, co było przekonaniem, sprawiło, że to się już nie pojawia. Nie można jednocześnie skupiać się i na tym i na tym. Tylko jedna myśl i tylko jedna wibracja. Bo po prostu skupiam się tylko na tym czego chcę i co jest dobre dla mnie i wszystkich z tym związanych.
A co do dopracowania życzeń to też bardzo ważne

[emilia87]

Herbata ,wlasnie jakbym to wiedziala ale zastsowac trudno
Ja stosuję 1059 roznych mysli I wibracji wlacznie co by bylo gdyby sie nie udalo
Proboje sie zadreczac tym ze jestem I bede z nim Jak ja to baaardzo nie chce z nim byc Tyyylko nie to
Moze od robia strachu pomoze
Tez wracam do naszej przyszlosc I mi wtedy tak lekko I pewno wtedy

Powiedz mi jeszcze Jak wyrobic to przekonanie To to co powtarzam,o czym mysle
Czyli nie moge mowic "jestem bogata kiedy nie stac mnie na drpzdzowke;)?

[Black]

Emilia, nie wiem jakie stosujesz techniki, ale widzę jakie "stosujesz" wibracje (wibracji się nie stosuje, je się ma po prostu).
Jeśli czytałaś pierwszy post to powinnaś wiedzieć, że żadna technika nie przyniesie skutków jeśli nie wskoczysz na wyższy poziom emocjonalno-wibracyjny. A Twój jest niski. Przez każdy post przewija się potężny brak.
Musisz nad tym pracować. Ja już nie pamiętam kiedy ostatni raz coś analizowałam albo kiedy odczuwałam brak. Analizy to ja robię tylko dokumentów w pracy