
Talent... piękne słowo. Każdy chciałby go mieć. Jeden chciałby mieć muzyczny, inny na przykład ja - pisarski. Tylko czasem zdarza się tak, że jakby nie patrzeć, to talentu w sobie nie odnajdujemy. Możemy amatorsko malować obrazy i kiedyś przyjdzie taki dzień, że zapragniemy skonfrontować swoją twórczość z opinią ogółu i wtedy.... no właśnie. Mogą nas okrzyknąć drugim Picassem, albo delikatnie mówiąc, pozbawić nas wszelkich złudzeń.
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, czy Twoje zainteresowania i kroki jakie w tym kierunku czynisz, dają podstawy do tego by twierdzić, że masz talent? Może chcesz śpiewać, ale słoń nadepnął Ci na ucho i co wtedy?
Jak wykorzystać sekret do zdobycia i rozwinięcia talentu? Czy ktoś z was kiedyś tego próbował? Bardzo mnie to ciekawi, tak bardzo, że jest 23:08 a ja muszę spytać, co sądzicie o Prawie Przyciągania w aspekcie talentu?