Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bomby"


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bomby"

Postprzez Nicky » 16 kwi 2015, o 08:28

Dziś w nocy ( ) dokonałam dość dziwnego odkrycia, jeżeli chodzi o stosunki międzyludzkie, przyciąganie między ludźmi itd.

Otóż nie mogąc zasnąć, zaczęłam się zastanawiać nad problemem moim z Panem Koncertowym (dla tych co nie znają tematu... historia jest taka że w pewnym momencie nie wiedzieć czemu, ten pan zaczął mnie "prześladować" w myślach, przychodził mi na myśl dniem i nocą, i po jakimś czasie kompletnie mi odbiło na jego punkcie, a ja zupełnie nie rozumiem dlaczego bo on nawet nie jest w moim typie a poza tym to wszystko spadło na mnie jakoś tak nagle, i jestem w totalnym szoku).

Otóż, analizując ten przypadek i wszystkie inne (wszystkie, co do jednego!!) przypadki w których kiedyś tam, w przeszłości, ni stąd ni zowąd "odbijało" mi na punkcie kogokolwiek, doszłam do wniosku że to chyba jednak nie jest (albo nie do końca jest) efekt "przyciągania wbrew wolnej woli" (czyli że to on o mnie teraz intensywnie myśli i dlatego przychodzi mi na myśl mimo, że ja nie chcę) tylko efekt tego, co było wcześniej. Czyli, taka bomba z opóźnionym zapłonem.

A co było wcześniej? Otóż wcześniej - jakieś parę lat temu, gdy poznałam pana K., od razu zauważyłam że baaardzo mu się spodobałam. Zresztą sam mi to wtedy powiedział. Łaził za mną krok w krok, robił maślane oczy itp... a ja nic. No to oczywiste, że nic - bo on wcale nie jest w moim typie. Ale o co mi chodzi?? Otóż śmiem twierdzić, że on WÓWCZAS myślał o mnie intensywnie, a dopiero teraz, jak minęło te parę lat, chyba totalnie odpuścił. I w momencie gdy odpuścił, ta cała energia uderzyła we mnie ze zdwojoną siłą. I teraz to ja zgłupiałam na jego punkcie, mimo że tego kompletnie nie rozumiem.

Wiem, że to szalona teoria Ale coś w tym może być, ponieważ przeanalizowałam dokładnie WSZYSTKIE podobne przypadki z przeszłości, i ze zdumieniem odkryłam że w każdym z tych przypadków historyjka była ta sama!!! Komuś tam mocno się podobałam, uderzał do mnie a ja go olewałam, a potem - zazwyczaj po dłuższym czasie, nagle to ja zwracałam uwagę na tę osobę i to ze zdwojoną siłą.

Co myślicie o tej teorii? Magic, w sumie do Twojej historii z sąsiadką moja teoria pasowałaby jak ulał

Co by oznaczało, że jak teraz odpuścisz... to jej znowu odbije :D :D :D

Nicky
 
Posty: 3650
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1807 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2233 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez magicmind » 16 kwi 2015, o 08:38

Nicky napisał(a):Dziś w nocy ( ) dokonałam dość dziwnego odkrycia, jeżeli chodzi o stosunki międzyludzkie, przyciąganie między ludźmi itd.

Otóż nie mogąc zasnąć, zaczęłam się zastanawiać nad problemem moim z Panem Koncertowym (dla tych co nie znają tematu... historia jest taka że w pewnym momencie nie wiedzieć czemu, ten pan zaczął mnie "prześladować" w myślach, przychodził mi na myśl dniem i nocą, i po jakimś czasie kompletnie mi odbiło na jego punkcie, a ja zupełnie nie rozumiem dlaczego bo on nawet nie jest w moim typie a poza tym to wszystko spadło na mnie jakoś tak nagle, i jestem w totalnym szoku).

Otóż, analizując ten przypadek i wszystkie inne (wszystkie, co do jednego!!) przypadki w których kiedyś tam, w przeszłości, ni stąd ni zowąd "odbijało" mi na punkcie kogokolwiek, doszłam do wniosku że to chyba jednak nie jest (albo nie do końca jest) efekt "przyciągania wbrew wolnej woli" (czyli że to on o mnie teraz intensywnie myśli i dlatego przychodzi mi na myśl mimo, że ja nie chcę) tylko efekt tego, co było wcześniej. Czyli, taka bomba z opóźnionym zapłonem.

A co było wcześniej? Otóż wcześniej - jakieś parę lat temu, gdy poznałam pana K., od razu zauważyłam że baaardzo mu się spodobałam. Zresztą sam mi to wtedy powiedział. Łaził za mną krok w krok, robił maślane oczy itp... a ja nic. No to oczywiste, że nic - bo on wcale nie jest w moim typie. Ale o co mi chodzi?? Otóż śmiem twierdzić, że on WÓWCZAS myślał o mnie intensywnie, a dopiero teraz, jak minęło te parę lat, chyba totalnie odpuścił. I w momencie gdy odpuścił, ta cała energia uderzyła we mnie ze zdwojoną siłą. I teraz to ja zgłupiałam na jego punkcie, mimo że tego kompletnie nie rozumiem.

Wiem, że to szalona teoria Ale coś w tym może być, ponieważ przeanalizowałam dokładnie WSZYSTKIE podobne przypadki z przeszłości, i ze zdumieniem odkryłam że w każdym z tych przypadków historyjka była ta sama!!! Komuś tam mocno się podobałam, uderzał do mnie a ja go olewałam, a potem - zazwyczaj po dłuższym czasie, nagle to ja zwracałam uwagę na tę osobę i to ze zdwojoną siłą.

Co myślicie o tej teorii? Magic, w sumie do Twojej historii z sąsiadką moja teoria pasowałaby jak ulał

Co by oznaczało, że jak teraz odpuścisz... to jej znowu odbije :D :D :D


hehe chyba coś w tym jest bo właśnie zawsze kiedy już zapominałem o niej to nagle coś sie zaczynało dziać tak jakby znowu jej się zachciało :D :)
Ja to raczej uważałem ,że Wszechświat sie mną bawi i gra mi na nerwach ;)
Tak totalnie to jeszcze jej sobie nigdy nie odpuściłem ale własnie teraz jestem na tym etapie i wydaje mi się ze teraz już powoli ją totalnie odpuszczam. Dam Ci znać jak coś z tego będzie :)

Ale wiedzisz biedny Pan K i tak chyba raczej już Ciebie mieć nie będzię :D :) Czyż nie jest to na złość jeżeli nagle teraz zaczniesz wysyłać mu inne sygnały i przez to znowu zacznie o tobie myśleć? ;)

Zastanawia mnie to jeszcze odnośnie innych spraw bo jednak ja mam takie intencje które sobie totalnie odpuściłem a nad którymi pracowałem i jakoś sie nie zrealizowały.. a trochę ich było... tzn nie chodzi mi teraz o kontakty miedzy ludzkie raczej.

magicmind
 
Posty: 5765
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 18:55
Podziękował(a): 1105 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 1847 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez Moon_Light » 16 kwi 2015, o 09:40

Cos w tym jest ..olśniło mnie po przeczytaniu, Nie wiem czy to można podpiac do tej Twojej teorii ale miałam tak zanim poznalam PP. Podobałam sie pewnemu chłopakowi, wysyłal mi (nie bylo telefonow tzn tak popularnych :D) listy i przekazywal informacje przez kolezanke, ze mu sie podobam i takie tam. JA mu wysylalam sprzeczne sygnały. On odpuscil a ja zaczelam wariowac na jego punkcie, nie wiem co mi sie dzialo, chodzilam na jego mecze i tam gdzie przebywal ale gdzies w oddali sie przygląsdalam ( paranoja :D ) w koncu ja odpuscilam bo widzialam ze stacil zainteresowanie mna. Wiec co sie okazalo on zaczął znowu do mnie pisac .. ale ja wtedy już nic nie chcialam bo pojawił sie inny obiekt westchnien .. sytuacja była podobna :D
"Cały świat będzie Ci sprzyjał gdy pozostaniesz wierny temu co w Tobie najlepsze:)"

Moon_Light
 
Posty: 399
Dołączył(a): 17 lut 2015, o 11:42
Podziękował(a): 152 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 90 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez Nicky » 16 kwi 2015, o 09:48

Magic, w kwestii tych zamówień które odpuściłeś i się nie zrealizowały - wydaje mi się, że to dlatego że Ty je odpuściłeś tak totalnie - zrezygnowałeś z nich w 100%. I dlatego się nie zrealizowały. PRZESTAŁEŚ ICH PRAGNĄĆ.
A w relacjach międzyludzkich, jak wiemy, to nigdy nie jest tak że odpuszczamy/w sensie rezygnujemy z kogoś w 100%. To jest raczej niemożliwe, bo możemy przestać o kimś myśleć itp. ale jak np. zobaczymy znienacka tą osobę albo ktoś nam o niej wspomni, to nadal czujemy to samo. Tylko, że nie myślimy o niej obsesyjnie, zajmujemy się swoim życiem. A ona gdzieś tam w sercu pozostaje. A więc tutaj odpuszczenie oznacza raczej "zaprzestanie myślenia o kimś", coś w rodzaju hibernacji, w każdej chwili obraz tego kogoś i nasze do niego uczucia mogą zostać "przywrócone do życia". Coś jak aplikacja działająca w tle :D :D :D

A jeśli z kolei CAŁKOWICIE wymażemy dane zamówienie z duszy, z serca itd. np. - dojdziemy do wniosku że wcale nie potrzebujemy mieć dużego domu nad jeziorem i zrezygnujemy z myślenia o nim, to takie życzenie raczej już nie ma szans na realizację. Bo przestaliśmy chcieć.

Wynika z tego, że "odpuszczenie" w PP, takie prawidłowe, oznacza bardziej "puszczenie marzenia do realizacji" w sensie że przestajemy o tym myśleć obsesyjnie ale... gdzieś tam w tle głowy ono nadal siedzi i nadal ta aplikacja "pracuje". Tak ja to widzę :) :) :)

Nicky
 
Posty: 3650
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1807 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2233 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez Nicky » 16 kwi 2015, o 09:50

Moon_Light napisał(a):Cos w tym jest ..olśniło mnie po przeczytaniu, Nie wiem czy to można podpiac do tej Twojej teorii ale miałam tak zanim poznalam PP. Podobałam sie pewnemu chłopakowi, wysyłal mi (nie bylo telefonow tzn tak popularnych :D) listy i przekazywal informacje przez kolezanke, ze mu sie podobam i takie tam. JA mu wysylalam sprzeczne sygnały. On odpuscil a ja zaczelam wariowac na jego punkcie, nie wiem co mi sie dzialo, chodzilam na jego mecze i tam gdzie przebywal ale gdzies w oddali sie przygląsdalam ( paranoja :D ) w koncu ja odpuscilam bo widzialam ze stacil zainteresowanie mna. Wiec co sie okazalo on zaczął znowu do mnie pisac .. ale ja wtedy już nic nie chcialam bo pojawił sie inny obiekt westchnien .. sytuacja była podobna :D



No dokładnie!!! To są właśnie takie przypadki. Zauważcie, że jest ich bez liku. Gdy ktoś odpuszcza, to nagle tak jakby.... ta cała energia i miłość którą wcześniej wysyłał do swojego "obiektu pożądania" (a tamten/tamta to olewała) uderza ze zdwojoną siłą w ten obiekt, i obiekt zaczyna patrzeć maślanymi oczyma na tego, kto odpuścił Paranoja!!!

Nicky
 
Posty: 3650
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1807 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2233 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez magicmind » 16 kwi 2015, o 09:57

No to mam to dalej z tyłu głowy ale już nie myśle obsesynie i nic ;)

magicmind
 
Posty: 5765
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 18:55
Podziękował(a): 1105 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 1847 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez Moon_Light » 16 kwi 2015, o 10:00

Nicky napisał(a):

No dokładnie!!! To są właśnie takie przypadki. Zauważcie, że jest ich bez liku. Gdy ktoś odpuszcza, to nagle tak jakby.... ta cała energia i miłość którą wcześniej wysyłał do swojego "obiektu pożądania" (a tamten/tamta to olewała) uderza ze zdwojoną siłą w ten obiekt, i obiekt zaczyna patrzeć maślanymi oczyma na tego, kto odpuścił Paranoja!!!


Jakie to jest wszytko pokręcone :D Teraz z perspektyw u czasu przypominaja mi sie takie zabawne sytuację... a ja sie z niewiedzy zadreczałam "co jest nie tak, czemu tak sie dzieje..." i ciskałam gromy w niebo z kwaśną miną Teraz mam wszytko jasne i klarowne
"Cały świat będzie Ci sprzyjał gdy pozostaniesz wierny temu co w Tobie najlepsze:)"

Moon_Light
 
Posty: 399
Dołączył(a): 17 lut 2015, o 11:42
Podziękował(a): 152 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 90 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez Ada » 16 kwi 2015, o 10:00

Kurde nie źle to rozpracowałaś Nicky!To niesamowite i na bank coś w tym jest skoro jak przeanalizowałaś działo się to za każdym razem!
Poza tym wierze w takie rzeczy,że to może działać z totalnym opóźnieniem i w dodatku przy całkowitym odpuszczeniu(może właśnie powinnam zupełnie odpuścić,żeby w mojej sytuacji coś zaczęło się dziać) :D totalny ciach temat.
I tez wiem,że coś musi być z tymi myślami,że nagle ktoś nam wpada do głowy i ciągle o nim myślimy.No bo jak to inaczej wytłumaczyć,że ktoś tak o się pojawił w naszej głowie znikąd.A przecież sporo osób miało podobne doświadczenie,ja tez.
Więc w tym musi coś być :D :D ;)

Ada
 
Posty: 80
Dołączył(a): 10 mar 2015, o 09:27
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 30 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez Ada » 16 kwi 2015, o 10:04

Nicky napisał(a):
Moon_Light napisał(a):Cos w tym jest ..olśniło mnie po przeczytaniu, Nie wiem czy to można podpiac do tej Twojej teorii ale miałam tak zanim poznalam PP. Podobałam sie pewnemu chłopakowi, wysyłal mi (nie bylo telefonow tzn tak popularnych :D) listy i przekazywal informacje przez kolezanke, ze mu sie podobam i takie tam. JA mu wysylalam sprzeczne sygnały. On odpuscil a ja zaczelam wariowac na jego punkcie, nie wiem co mi sie dzialo, chodzilam na jego mecze i tam gdzie przebywal ale gdzies w oddali sie przygląsdalam ( paranoja :D ) w koncu ja odpuscilam bo widzialam ze stacil zainteresowanie mna. Wiec co sie okazalo on zaczął znowu do mnie pisac .. ale ja wtedy już nic nie chcialam bo pojawił sie inny obiekt westchnien .. sytuacja była podobna :D



No dokładnie!!! To są właśnie takie przypadki. Zauważcie, że jest ich bez liku. Gdy ktoś odpuszcza, to nagle tak jakby.... ta cała energia i miłość którą wcześniej wysyłał do swojego "obiektu pożądania" (a tamten/tamta to olewała) uderza ze zdwojoną siłą w ten obiekt, i obiekt zaczyna patrzeć maślanymi oczyma na tego, kto odpuścił Paranoja!!!








O i odpowiedź się sama znalazła
no to ja odpuszczam :D

Ada
 
Posty: 80
Dołączył(a): 10 mar 2015, o 09:27
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 30 razy

Re: Moje odkrycie w przyciąganiu osób - efekt "opóźnionej bo

Postprzez Nicky » 16 kwi 2015, o 11:00

Tak, tylko to odpuszczenie musi być takie jak napisałam tu:

prawo-przyciagania-f3/moje-odkrycie-w-przyciaganiu-osob-efekt-opoznionej-bomby-t1791.html#p48976

czyli - nie rezygnujemy tak całkiem, ale odpuszczamy myślenie o tej osobie a ona gdzieś tam głęboko w w sercu nadal sobie będzie.

A zresztą, w przypadku osób chyba inaczej się nie da... :D Więc każde odpuszczenie będzie dobre

Nicky
 
Posty: 3650
Dołączył(a): 20 sty 2014, o 09:29
Podziękował(a): 1807 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 2233 razy

Następna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], Herbata_z_cukrem, Sibeal, Tala i 55 gości