Dziewczyno, zrób sobie przysługę i posłuchaj teraz starszej koleżanki:
- nie słuchaj tego straszenia
- nie ma znaczenia, jakie LO skończysz, liczy się jakie przedmioty wybierzesz na maturze bo one będą decydować o tym, gdzie się dostaniesz na studia - to będą jakieś 3, 4 przedmioty, całą resztę możesz olać na wstępie
- poświęć czas jaki masz na rozważenie co Cię interesuję, w czym jesteś dobra i czy możesz realnie wiązać z tym przyszłość i najważniejsze - rozwijaj się w tym kierunku!
- jeszcze co do czegoś takiego jak "beznadziejne liceum" - nie wiem jak jest w Warszawie, ale u mnie im bardziej elitarne liceum, tym więcej osób na kursach przygotowujących do matury. Opinia wielu szkół opiera się na tym, że kiedyś były dobre, skończył je ktoś sławny, albo na zwykłym PR.
Taka bardziej osobista historia: gdy byłam w Twoim wieku bardzo jarała mnie informatyka - projektowanie stron, grafika, nawet coś z programowaniem kombinowałam. No ale w pewnym momencie stwierdziłam, że testy gimnazjalne i liceum ważniejsze i to zarzuciłam. Do dzisiaj sobie pluję w brodę, bo gdybym miała wtedy tyle odwagi, żeby się wszystkim postawić i pójść swoją drogą, to poszłabym pewnie do technikum informatycznego albo jakiegoś mat-fizu, potem na polibudę i dziś spałabym na hajsie. Gdy patrzę na te ogłoszenia o pracę, że szukają programisty takiego takiego i takiego to mnie aż skręca
EDIT:
Tak swoją drogą to wydawało mi się, że w dzisiejszej rzeczywistości ekonomicznej nauczyciele w gimnazjach i liceach poszli trochę po rozum do głowy i już z czystej przyzwoitości nie będą wciskać Wam tych kitów, ale widzę że nie, jednak szkoła do jest szkoła

Ostatnio edytowano 16 gru 2014, o 15:39 przez aliceinwonderland, łącznie edytowano 1 raz