Od prawie dwóch lat przyciągam sobie osobę, najpierw, nie była to żadna konkretna z imienia i nazwiska, określone cechy i te sprawy, aż pewnego dnia poznałem taką osobę z określonymi cechami, no to od tego czasu już przyciągam tą konkretną osobę, tak z imienia i nazwiska. I... Tak trochę jakby bezskutecznie, raz tylko tak spektakularnie się udało przyciągnąć, żeby podeszła i porozmawiała, no może w jakąś minutę, jeszcze kilka sytuacji się udało przyciągnać, ale to i tak mało, nieważne, no jeszcze się teraz skomplikowała sytuacja, bo wszystko jak na złość... No. To warto dalej przyciągać, nie wiem, udało się komuś? Bo jak tak przez kolejne 10 lat będę bezskutecznie przyciągać?
I, nie, nie mogę odpuścić, za nic nie odpuszczę, ja się uparłem, chcę akurat tą konkretną osobę i koniec.