przez mya93 » 16 cze 2016, o 16:49 Odkąd pamiętam byłam lękliwa, mało odważna, głowa przepełniona natrętnymi myślami, jako dziecko było to dla mnie naturalne, potem coraz starsza poczułam, że coś jest nie tak, że to nie tędy droga chyba, ale zawsze za mało chęci,czasu, za mało odwagi żeby coś zrobić, zmienić swoje życie, być szczęśliwą. I tak trwa to do dziś.. raz lepiej, raz gorzej, czasem wydaje mi się, że to już, czasem wydaje mi się, że gorzej już być nie może, ostatnie kilka miesięcy to było pasmo ogromnych nieszczęść, a zaczęło się od wypadku samochodowego. I tak trwa to do dziś..Przy każdej następnej porażce coraz gorzej mi się podnieść. Największy problem to ten ciągle nieustający lęk o wszystko, podatność na sugestie, byle co potrafi sprawić, że jestem przerażona i drżę o jutro, do tego te natrętne myśli.. Czuję się jak kłębek nerwów, nie umiem uwierzyć, ze coś dobrego mi się przytrafi, czuję że na to nie zasługuję. Obejrzałam Sekret, było dobrze przez kilka dni, a potem znów powróciłam do punktu wyjścia, mam książkę Prawo Przyciągania w domu, ale też jakoś nie umiem.. Wiem, że samo nic nie przyjdzie i nikt mi gotowej recepty nie da, ale może są jakieś rady, co warto, może ktoś mi pomoże. Pozdrawiam
