Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

Słuchajcie, nie znam gościa (Bashar), ale czy nie wydaje się Wam, że to ściema jest? Każdy może się obwołać takim medium, przekaźnikiem, czy jak jeszcze nazwać owo zjawisko.

Samo kształtowanie swojej rzeczywstości jest wspaniałe, ale wydaje mi się, że niepotrzebnie się tworzy z fizycznego prawa sektę. Tak ja to odbieram.

Jaką sektę?
Ja mam zasadę - jeśli chcę mocno szufladkować jakiś temat, to staram się go zgłębić. W innym przypadku unikam ograniczających stwierdzeń.
Nie wiem skąd przyszło Ci do głowy że to są sekciarskie klimaty. Gość tak trajkocze od prawie 30 lat. Może już nawet dobił do 30-tki ze swoją działalnością.
To co przekazuje dla mnie jest to bardzo głębokie. Oczywiście ktoś może stwierdzić, że jest to stek bzdur, jego sprawa. Ale ja bym temat dokładniej rozeznał przed skrytykowaniem go. Sekta jest to zgrupowanie, które ogranicza jednostki, Bashar niesie słowa dotyczące wolności.
Bashar nie opowiada o frazesach, podaje konkrety. Do tego jest niesamowicie urokliwy gdy odpowiada ludziom. Jego spotkania wyglądają tak, że w pierwszej ich części jest wykład, a następnie Bashar odpowiada na pytania poszczególnych osób.
Na YouTube są powycinane fragmenty i z nich człowiek musi sobie poskładać jego nauki. Najlepiej jest zakupić na stronie http://bashar.org/downloads.html całe wykłady - spotkania. To da wgląd całościowy w to co Bashar przekazuje. Ja jeden wykład wciągam po kilka razy, każdorazowo wyłapując ciekawostki i umacniając się w nowym systemie przekonań, polecam

Lambar, piszę o swoich udczuciach. Takie mam i tyle . Powiem więcej-dla mnie, mimo, że się nie wgłębiałam, ale oględnie temat znam, także Państwo Hicks'owie są osobami pod wielkim znakiem zapytania . NIe mam wyrobionego zdania na temat osób powołujących się na kontakty z innym wymiarem, ze tak to nazwijmy, ale budzą we mnie wiele wątpliwości.

Rozumiem ludziii, którzy propagują PP i jest to dla mnie piękne. Tak po prostu, jak każdą inną dziedzinę nauki bez kreowania siebie na medium czy nazwij to jak chcesz.

Hicks'y pięknie o uczuciach mowią. Uczucia to wskaźnik. Czyli jeśli jest Ci źle - zmień to na czym się skupiasz. Żeby moc się nakręcać pozytywnie. Żeby nie dawać siły smutkom które w Tobie siedza.

Kasiczka napisał(a):Lambar, piszę o swoich udczuciach. Takie mam i tyle . Powiem więcej-dla mnie, mimo, że się nie wgłębiałam, ale oględnie temat znam, także Państwo Hicks'owie są osobami pod wielkim znakiem zapytania . NIe mam wyrobionego zdania na temat osób powołujących się na kontakty z innym wymiarem, ze tak to nazwijmy, ale budzą we mnie wiele wątpliwości.

Rozumiem ludziii, którzy propagują PP i jest to dla mnie piękne. Tak po prostu, jak każdą inną dziedzinę nauki bez kreowania siebie na medium czy nazwij to jak chcesz.

Ulalalalalalalalalalala
Kasiaczka skoro rozumiesz ludzi ktorzy nauczaja PP to powinnas wiedziec ze Esther i Jerry Hicks sa jednymi z wielu
Mam wszystkie ksiazszki panstwa Hicks i wszystkie przeczytalam , pieknie mowia o PP Zadna z tych ksiazek nie namawia do porzucenia swoich wierzen Bashar rowniez mowi o PP i nie namawia nikogo do porzucenia swich wierzen
Doprawdy zastrzelilas mnie tymi podejrzeniami Czasami lepiej sie doinformowac niz przyklejac innym latki

Ale mnie nie o to chodzi. Może inaczej powinnam napisać: kojarzy mi sie z sektą, ponieważ jeśli ktoś deklaruje, że ma kontakt z duchowym wymiarem/ istotami itp i skupia wokół siebie ludzi, którym przekazuje informacje od nich, takie skojarzenia mam .
POdobają mi się ludzie, którzy propagują PP ale bez tej całej otoczki.

Nie uważam, że są to podejrzenia tylko skojarzenia . NIe podejrzewam ich, że mają niecne zamiary sekciarskie, tylko że takie działanie kojarzy mi się z religią

Każdy z nas jest inny i czegoś innego potrzebuje. To właśnie jest piękne w ludziach i ja tą różnorodność najbardziej cenię.
Czy ktoś jest w sekcie, w niebie czy piekle to jego sprawa do momentu gdy jest szczęśliwy i nikogo nie krzywdzi.
Bashar, Hicksowie i inni pomagają nam a właściwie uczą jak sobie radzić w życiu.
PP to wspaniały przekaz, ja bardzo wiele z tego wcieliłam w życie z wielce pozytywnymi skutkami, a skąd on pochodzi? To już sprawa każdego z nas, naszych poglądów i wierzeń. Najważniejsze jest gdzie trafia i z jakim skutkiem

DObrze, bo widzę, że inaczej rozumiemy moją opinię. Czy ktoś z Was na prawdę wierzy, że Bashar, Hicks'owie mają kontakt z istotami wyższymi? . Bo dla mnie to temat niewyjaśniony jest . A może taki sceptyk ze mnie . Bo reszta ich działań mi się podoba, jak juz kilka razy pisałam.

Kasiczka, masz prawo mieć odczucia jakie chcesz.
Z mojej strony to co napisałem wcześniej to tylko sugestia, nic więcej

Religia służy aby przypominać ludziom o duchowym wymiarze. Sekta natomiast to ogromne zniewolenie.
Religie nie są doskonałe i systematycznie dojrzewają do tego, aby nauczać jeszcze większej wolności w pojmowaniu życia i Ducha, aby wyjść poza swoje dogmaty. Właściwie można powiedzieć, że religie ewoluują wraz ze społeczeństwem.

Bashar fajnie opowiada o wyższym ja, o tej swojej większej części, tej bezpośrednio połączonej ze Źródłem. Jedną z takich fajnych ciekawostek jest to, że używamy Bashara aby móc lepiej kontaktować się (każdy z nas) ze swoim wyższym ja. Bo my cały czas, bez wyjątku, gadamy do wyższego ja. Jednak w podświadomości mamy filtry, które przykładowo ograniczają nas w stosunku do bezpośrednich kontaktów z istotami nie będącymi w fizycznej powłoce. Tak więc ci z nas, którzy wpuszczają do swojego doświadczenia myśl, że ktoś inny może być medium, to mogą z tego czerpać duże korzyść. Oczywiście to jest jedna z dróg, nie oznacza to że ktoś nie słuchający co Bashar ma do powiedzenia robi źle czy w inny sposób ujmuje sobie.

Jeśli chodzi o gadanie z duchowym wymiarem - ja wierzę, sam doświadczyłem tego będąc na pewnych warsztatach, gdy ćwicząc eksploracje w niefizyczne światy metodą Bruce Moen'a, koleżanka dokładnie podejrzała moje spotkania po drugiej stronie. W takich momentach szczena opada, bo masz dowód czarno na białym, że świat ducha jest realny i że można z nim się kontaktować bez żadnych sztuczek (halucynogeny czy też licho wie jakie kursy i szkoły czy wtajemniczenia zaliczone). I nie trzeba być wyjątkowym, naznaczonym czy innym wybrańcem. My jesteśmy duchowymi istotami, my pochodzimy z ducha, jesteśmy w duchu, bo nasze życie fizyczne to sen, to odtwarzany film.
O tym opowiadają także Hicks'owie, tylko nie aż tak mocno to podkreślają, jak to Bashar ma w zwyczaju

Na stronie wydawcy jest cały komplet, aczkolwiek mi książka starczyła. Ale jak ktoś lubi prowadzenie słowne to jak najbardziej może z płytkami nabyć.
http://www.manawa.com.pl/sklep-internet ... _Moen.html
Wiele książek przeczytałem, dla mnie ta powyżej jest jednym z najlepszych praktycznych poradników jak kontaktować się z drugą stroną. Bardzo praktyczna, minimym ględzenia. minimum waty słownej. Dla mnie majstersztyk. Polecam, tak jak Bashar'a

Dzięki za przybliżenie