Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

http://www.youtube.com/watch?v=hNZM8r7p4gQ

Filmik ma już 7 m-cy, a ja nie zauważyłam go dotąd.
Nie podejmuję się tłumaczenia /wręcz o nie proszę/, ale otrzymujemy w nim informację /od Bashar i od Darylla Anki/, że pierwsze trzy minuty siódmej symfonii Beethovena mvt 7 są dokładnie na tej częstotliwości, która jest w stanie podnosić naszą wibrację i uporać się z pewnymi problemami, a zwłaszcza z odpuszczeniem, z którym mamy często kłopot. Mówi się, o uzdrawiającej mocy tych dźwięków.
Sprawdzałam na sobie i dziecku ten filmik, gdzie jest trzydziestominutowa pętla z tych właśnie fragmentów obdarzonych mocą:
http://www.youtube.com/watch?v=9AjFN4uD3h4

I oczyszczenie jest zauważalne, pomocne, łatwiej mi się rozwibrować na tym, czego pragnę, ogólnie dobrze poprawia nastrój. Dziecko ma wizję wzrostu roślin, kobiet domowych, które rzucają trzymane talerze i zaczynają tańczyć, niepełnosprawnych wstających z wózka, itp


Swoją drogą sam temat wart dyskusji. Często się zastanawiam, dlaczego muzyka tak mocno na mnie działa, często czuję się jak jedno wielkie pudło rezonujące, nie mogę wręcz pojąć, jak dźwięki mogą trafiać w takie miejsca we mnie, że np. nie mogę powstrzymać łez wzruszenia.

Sam Beethoven, gdy komponował VII symfonię był już praktycznie całkiem głuchy. Założę się, że oprócz pamięci dźwięków miał otwarty jakiś inny kanał. Jest to dla mnie zadziwiające, inspirujące, bardzo ciekawe, że, jak mówi Bashar - dźwięk po dźwięku, ton po tonie, są to dokładnie te nuty, które mają tak dobrze zrobić naszym własnym wibracjom.

Miłego słuchania! I bardzo proszę jakąś dobrą duszę o przetłumaczenie tego filmiku.
Pozdrawiam!


__________
edit:

Właśnie znalazłam tłumaczenie, choć nie pełne, to daje pogląd po co to jest:
Tłumaczenie tutaj:
http://krystal28.wordpress.com/2013/08/05/baszar-uzdrawiajaca-7-ma-symfonia-beethovena/

Sam Beethoven, interpretując dzieło, mówi:

“Muzyka jest winem które inspiruje nas do tworzenia, ja jestem Bachusem, który daje to wspaniałe wino, aby uczynić ludzi duchowo pijanymi”

Czy to nie piękne?

Beethoven to jednak był geniusz. Oczywiście już ściągnełam, przetestuję, bo przyda mi się do tego nad czym aktualnie pracuję, czyli nad wyzdrowieniem. Dam znać o efektach .

Edit: wibracje podnosi na bank, nie da się tego nie poczuć . Ależ jestem podekscytowana tym, że to przyniesie oczekiwane rezultaty. Jestem dobrej myśli.

Ale ten kawalek piekny tez wyprobuje jutro na sobie

Dziekuje slicznie za ten wpis i pozdrawiam bardzo serdecznie

http://free-meditation-music.com/chakra ... ural-beat/

Dla tych co lubią zabawę z częstotliwościami

bakers_daughter napisał(a):Sprawdzałam na sobie i dziecku ten filmik, gdzie jest trzydziestominutowa pętla z tych właśnie fragmentów obdarzonych mocą:
http://www.youtube.com/watch?v=9AjFN4uD3h4

Rzeczywiście wyczuwam coś czego nie potrafię opisać. Czuję jakby moje ciało pobierało całą energię z tego utworu i to wywiera uśmiech na mojej twarzy. Jednak chciałem sam sprawdzić jaką moc ma A strojona do 432hz także uruchomiłem swój syntezator i przestroiłem na 432hz i dźwięk na samym początku wydawał się nieco dziwny ponieważ wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do 440hz. Jednak po pewnym czasie dźwięk rzeczywiście wydał się naturalniejszy i lepszy. Kiedy wróciłem do standardowego 440hz wydawał mi się bardzo i tu brak mi słowa ale myślę że najlepszym tu będzie... nienaturalny albo jeszcze lepszym określeniem będzie nietrafiający. Także potwierdzam 432hz ma magiczne działanie.
Planuję te dźwięki wykorzystać podczas wizualizacji, afirmacji i relaksacji. To magiczne 432hz działa na mnie w zwykłym stanie beta także nawet boję się myśleć jak one zadziałają podczas stanu rozluźnienia

Nie pamiętam nazwy sesji Bashara, w której opowiadał właśnie o tym utworze Beethovena, o tym jak to działa.
Ale pamiętam, że w tej sesji podkreślił, że kończą już przekazy odnośnie tematu zdrowia, a sam opis zastosowania fragmentu symfonii był taki bardzo krótki i rzeczowy, więc więcej w tym temacie to raczej trudno będzie znaleźć. Przesłuchałem sporo sesji (kilkadziesiąt) i nie natknąłem się na inną wzmiankę o tym utworze.
Z tym, że wg mnie opis ten jest wystarczający.
Nie ma co wylewać słoni z kąpielą zapadając w dzielenie włosa na ośmioro

Słucham od kilku dni tego utworu i to jest coś niesamowitego, bo za każdym razem ta muzyka przemawia do mnie jeszcze bardziej, staje sie jeszcze piękniejsza. Nie wiem jak inni, ale ja słuchając tego utworu, czuję miłość. Bezwarunkową, czystą miłość.

To piękne, co piszecie.

Lambar, masz oczywiście rację.

bakers_daughter napisał(a):Lambar, masz oczywiście rację.

Ma się rozumieć!
Bo inaczej to wylałbym te słonie i poszczuł nimi!