tak sobie dzisiaj myślałem i mnie natchnęło
w prawie przyciągania chodzi o nakręcanie się w stronę tego co chcemy
im więcej czytam o czymś, im wiecej myśle czy pisze czy gadam ze znajomymi o tymczymś
tym więcej podobnych rzeczy do tego czegoś pojawia się w moim życiu i w końcu nawet to coś sie pojawi
no więc jak się tak nakręcam żeby odczuwać radoche w danym temacie
to prawo przyciągania coraz bardziej mnie daje więcej powodów do wkręcania się w tą radochę
normalnie dziś to czuje się oszołomiony
bo w ciągu ostatnich dni tego doświadczyłem, udało mnie sie coś ważnego
to osobista rzecz więc nie napisze
ale dokladnie z dnia na dzień coraz mocniej sie wkrecałem w temat i coraz łatwiej mi było się wkręcać
po prostu potem jak o tym myślalem to czułem się rozpromieniony, jakbym magiczne zaklecie mówił służące do poprawy nastroju
no i tak kilka dni sie rozkręcało a potem nagle bęc! no i jest tak niespodziewanie, bo ja nie planowałem kiedy to sie stanie, ja wgóle nie myslałem kiedy, po prosty w to sie wkręcałem