Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

Zrobiłam tą szklankę. Chodziło oczywiście o jednego gościa. W nocy, A raczej nad ranem snil mi sie kuzyn o takim samym imieniu jak ten chłopak. W śnie był że trzy razy. W ogóle w jakiś dziwnych sytuacjach, A jedna z nich to był w łóżku z jakąś dziewczyną a ja siedziałam z boku i z nim gadalam

Edit: wydedukowalam dwie interpretacje tego snu. Chodziło mi czy nadal on coś do mnie, jak nie ciężko się domyślić. Ale swego czasu nic z tego nie wyszlo bo on sie zaczął z inną spotykac. według jego znajomego jednak z jego strony coś było. Ale nie wysxlo a ja dałam sobie spokój. Teraz jak wszędzie wycxytywalam zmiany i nawet sen o zmianach miałam jakimś trafem on mi się przypomniał. Że dwa lata temu, A może i trzy spotkałam co na pokazie sukien ślubnych. Znaczy jego laska oglądała a on czekał przed budynkiem. Czy do ślubu doszło nie wiem. A teraz jak zinterpretowalam sen. Może być - znaczyc że jest już po ślubie i żyje sobie spokojnie. Albo znaczyć że jest z tą laską ale że ja się gdzieś tam przewijam. To moje siedzenie i gadanie z nim jak on w łóżku z dziewczyna. Oczywiście ten sen może być w ogóle oderwany od mojego pytania ale nie sądzę ponieważ zaraz po odtworzeniu snu pomyślałam o tym pytaniu. A Wy co sądzicie? Na dalsze znaki czekam dalej bo prosiłam o jasne że będę pewna Wiktora stronę.

Ja ostatnio się bawiłam wahadełkiem... I muszę przyznać, że jestem w szoku
Zadawałam najdziwniejsze pytania, żeby je sprawdzić... Odpowiedziało na wszystkie poprawnie! Nawet na najgłupsze typu czy mam perfumy marki X, czy mieszkam sama, czy mam psa, czy moja mama pracuje w firmie X, czy moja siostra mieszka w mieście X... Wszystko wiedziało. Spytałam je też o przyszłość. I teraz moje pytanie do Was brzmi (bo wiem, że są tu osoby używające wahadełka): czy wahadełko w sprawach przyszłości pokazuje nam nasze przekonania i w związku z tym najbardziej prawdopodobną przyszłość? Czy ono naprawdę wie co będzie?

Na jakiej zasadzie korzystacie z wahadełka? Może jakiś link?

Ja po prostu zawiesiłam coś na nitce i zaprogramowałam wahadełko - poprosiłam aby pokazało mi swój ruch na TAK i na NIE
Później trzymałam je w prawej dłoni nad lewą dłonią (rozłożoną wewnętrzną stroną do góry) i zadawałam pytania zaczynające się od "czy" jestem ogólnie w szoku jak to działa że w zależności od pytania, czy odpowiedź jest negatywna czy pozytywna - rusza się inaczej... i że w ogóle się rusza, mimo że ja mam dłonie nieruchomo i siedzę w pokoju przy zamkniętym oknie

Ja tego linka przeczytałam: https://hipokrates2012.wordpress.com/20 ... wahadelko/

Ja lewą rękę trzymałam luźno. W prawej wahadełko na nitce, znaczy wisiorek taki jeden. Zadałam pytanie o ruch na tak, a później już pytałam o różne sprawy. Czy powiedziało prawdę dowiem się jutro hehe. Ale czasem te wahnięcia takie mocne miało Dziś przed snem jeszcze popytam

Mi na początku wahadełko odpowiadało wspaniale, zgodnie z prawdą, byłam zachwycona... ale po jakimś czasie zgłupiało i zaczęło gadać jakieś totalne bzdury (a zadawałam pytania sprawdzające typu mój znak zodiaku czy imię) Więc dałam mu spokój

Mi na razie działa ale zastanawia mnie jak działa. Bo np. Pragnę czegoś i pytam czy to się spełni, czy to dostanę. Ono odpowiada tak. Ale może odpowiedzieć na nasze pragnienie tak jak my chcemy, jaką odp. chcemy. Z drugiej strony może być motywatornia. Bo uwierzymy wahadelku co nas nakreci pozytywnie.

MujerERojon10 napisał(a):Mi na razie działa ale zastanawia mnie jak działa. Bo np. Pragnę czegoś i pytam czy to się spełni, czy to dostanę. Ono odpowiada tak. Ale może odpowiedzieć na nasze pragnienie tak jak my chcemy, jaką odp. chcemy. Z drugiej strony może być motywatornia. Bo uwierzymy wahadelku co nas nakreci pozytywnie.

Dlatego ja robiłam sposobem który znalazłam w necie: nie robiłam tak, że zadaję pytanie i od razu wahadełko się kręci, tylko: przygotowywałam np. 5-10 karteczek (tyle karteczek ile pytań), na każdej karteczce pisałam oddzielne pytanie. Następnie nad każdą karteczką po kolei (ale odwróconą tekstem do dołu oczywiście żebym nie widziała jakie to było pytanie) umieszczałam wahadełko które machało na tak albo na nie. No i na początku pięknie odpowiadało, a potem... dupa
Ale moze ja coś pochrzaniłam?? Sama już nie wiem...

Czytałam też o tym sposobie i również muszę go wypróbować. Ja póki co pytam Na kolejne dwa pytania odpowiedź poznam dziś i jutro;). Zobaczymy czy się sprawdzi

Ja jakoś wolę metodę szklanki wody niż wahadełko, te pytania kwantowe też jakoś bardziej do mnie przemawiają. Teraz chciałabym się przebranżowić, rozpocząć nową ścieżkę zawodową, tylko tak naprawdę do końca nie wiem w którym kierunku iść (mam tysiąc pomysłów na minutę ) i teraz główkuję, jak sformułować pytanie, żeby uzyskać jasną odpowiedź co do właściwej drogi życiowej. Wymyśliłam coś takiego: Co tu jeszcze jest możliwe, jaki wybór zawodowy przyniesie mi największą satysfakcję zawodową i gratyfikację finansową, pozwoli najlepiej wykorzystać ujawnione i ukryte talenty i umożliwi szybki awans? Jak może być jeszcze lepiej? Zadam te pytania i bez szklanki i z szklanką, zobaczymy, jaka odpowiedź przyjdzie.