Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez aliceinwonderland » 6 gru 2014, o 19:09

Nicky napisał(a):Jeżeli natomiast nie mamy żadnego kontaktu, nawet przez znajomych, ani nic, kompletnie nic... no to niestety jest bardzo ciężko, ale i to wcale nie jest niemożliwe, ponieważ... vide: przykład mojego najgłupszego na świecie przyciągnięcia... po 16 latach :lol: :lol: :lol: To było właśnie w sytuacji, gdy nie miałam KOMPLETNIE żadnego kontaktu z tą osobą, a po jakimś czasie wręcz o tej osobie zapomniałam.


Ja miałam dwa takie przypadki.

Jeden to moje zauroczenie z podstawówki, taka pierwsza miłość, czyli już naprawdę sporo czasu minęło jak nie miałam z nim kontaktu i nic mnie on nie obchodził. Drugi przypadek to facet, który mi się podobał rok temu, ale dość szybko mi przeszło. Tak szybko, że nawet nie zdążyłam wpaść na pomysł przyciągnięcia go xD i w sumie od wielu miesięcy nawet nie pamiętałam o jego istnieniu. Aż tu nagle ostatnio BUM, wparował do mojego życia. I nagle raz, że ciągle okoliczności składały się w taki sposób, że jest wszędzie tam, gdzie ja, a dwa, że ciągle ze mną flirtuje, do tego jakieś komplementy, wygłupy, przechwałki itd. i robi wszystko, żeby mi zaimponować <facepalm> :lol: A ja tylko siedzę i myślę "matko, to miało się wydarzyć rok temu" :lol:

Ale szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby cokolwiek, co ja zrobiłam miało na to wpływ, w ogóle nie podpisywałabym tego pod PP. Myślę, że tu zadziałało coś zupełnie innego, ale nie wiem co. Dużo się zmieniło w moim życiu ostatnio, zwykle jak coś zmieniam to się takie rzeczy dzieją.

aliceinwonderland
 

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez Kaplanka » 6 gru 2014, o 20:08

Jesli mogę sie wtrącić... ja przyciągnęłam konkretnego partnera. Pisałam o tym tutaj; prawo-przyciagania-f3/szukajac-sensu-zycia-milosci-t617.html

jesteśmy ze sobą wiele już lat, nic sie złego nie stało, co więcej to najszczęśliwsze lata mojego życia, mamay cudnego bobasa, spełniamy swoje marzenia... dobrze jest:) polecam :)

dla tych, którym nie chce sie szukać przeklejam tamtą wypowiedź:

"Nie wiem czy w czymś pomogę, ale wiele osób pytało tutaj o przyciągniecie miłości, a nawet konkretnej osoby, były również rozważania nad etycznością takich posunięć, dopiero dziś mam czas napisać i chętnie się podzielę moim doświadczeniem, jeśli ktos chce poczytać:).

Otóż ja postanowiłam przyciągnąć konkretnego mężczyznę. Byłam wtedy w LO i zakochałam się w swoim nauczycielu - młody, przystojny, zaraz po studiach, tłumy wielbicielek, koleżanki też się podkochiwały w nim... On sympatyczny, serdeczny... zajęty, traktował nas jak uczennice. Spotykał się z pięknymi kobietami, modelkami. Na pierwszy rzut oka...zero szans.
Kiedy go trochę bliżej poznałam to byłam już przekonana, ze to miłość mojego życie (wiem, ze to brzmi jak egzaltacja nastolatki, ale ja tak wtedy myślałam..) Trudno mi było nawiązać z nim kontakt ze względu na dystans [n-l - uczeń], a dwa on miał mnóstwo znajomych a mnie trudno było się wkręcić w to towarzystwo, brakowało mi śmiałości i takich społecznych umiejętności.
Czytałam wówczas namiętnie potęgę podświadomości, nie był to dla mnie rodzinnie dobry czas + dojrzewanie i w sumie taka tematyka/ wizualizacje to była trochę ucieczka od świata. Postanowiłam, ze jeśli głęboko uwierzę, ze on jest mój, a tylko czekam na zamanifestowanie się tego faktu w rzeczywistości to tak się stanie. Przez dwa lata wizualizowałam sobie codzienne po nawet 2-3 h wieczorem, siebie i jego razem jako parę, powtarzałam afirmacje, krótkie, treściwe (np; miłość ....i tu imię ), pisałam to na kartkach, zapisałam ich setki, rysowałam nas najpierw osobno i zaraz obok w sercu trzymających się za ręce - tysiące zarysowanych stron, prowadziłam z nim wyimaginowane rozmowy... sprawiało mi to ogromną przyjemność, uspokajało, czułam radość oczekiwania, czekałam na te wieczory z afirmacjami... stało sie to nieomal moją obsesją i... nikomu o tym nie mówiłam (tylko mojej kuzynce,jest świadkiem dziś), nie rozpraszałam energii.

Doszłam do takiego stanu, ze kiedy widziałam go rozmawiającego, żartującego z innymi to we mnie był taki cudny spokój, nawet kiedy znajoma powiedziała, ze się zaręczył to pamiętam moją myśl wówczas " to nic, nie dojdzie do tego ślubu, spokojnie poczekam, to jeszcze nie nasz czas" i czułam spokój i taką błogą pewność, ze będziemy razem.

Rzeczywiście to co się działo w realu to był jak jakiś cud, niesamowite zbiegi okoliczności, okazje spadające z nieba, trochę pomagałam szczęściu, wykorzystywałam te sytuacje... dużo by było pisania o szczegółach wiec skupie się tylko na tym, ze rzeczywiście jakiś czas potem te zaręczyny zostały zerwane, potem spotykał się z inną kobietą, ale zupełnie byli niedopasowani charakterami i się związek rozpadł, to była też moja 4 klasa i ju końcówka, matura...zaczęliśmy się spotykać mniej więcej w tym czasie. Dziś jesteśmy małżeństwem, za niedługo 13 rocznica związku.. i to najszczęśliwsze 13 lat mojego życia:)

Nie ma moim zdaniem granic, to co się działo nie było tylko efektem mojego działania w świecie fizycznym.
Po drugie to nieprawda, ze jeśli w jakiś sposób ktoś ma ucierpieć to pp nie zadziała. Myślę, ze te kobiety nie były wtedy szczęśliwe, ale widocznie tak musiało się stać i być może dzięki temu spotkały swoje prawdziwe miłości."

Kaplanka
 
Posty: 128
Dołączył(a): 21 lut 2012, o 17:32
Podziękował(a): 19 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 48 razy

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez tsambika » 9 gru 2014, o 10:11

Takie przyciąganie konkretnej osoby zawsze mi przywodzi na myśl rodziców Lorda Voldemorta z Harry'ego Pottera. Matka czarownica przy pomocy czarów przyciągnęła sobie faceta (mugola) i sprawiłą, że się w niej "zakochał". Byli ze sobą, mieli dziecko, więc pewnego dnia stwierdziła, że on chyba już ją naprawdę kocha i zdjęła czar. I facet natychmiast odszedł.
Co innego IMHO opisana wyżej (przez Kaplankę) historia a co innego ZMUSZANIE na siłę np. expartnera, żeby do nas wrócił. Z tego nigdy nie bedzie nic dobrego, bo ta osoba z jakiegoś konkretnego pwoodu postanowiła, że odchodzi. Kiedy więc wraca, dzieje się to wbrew jej woli. Nie mówię tu o zerwaniu w kłótni, na trochę, które prawie każdej parze się zdarza, tylko o przemyślanym "nie, to nie jest TO, odchodzę, nie kocham i już nie chcę dłużej tego ciągnąć".
Avatar użytkownika prawo przyciągania
tsambika
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 44
Dołączył(a): 8 gru 2014, o 10:59
Podziękował(a): 12 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 12 razy

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez Tajemnicza » 11 gru 2014, o 12:39

Ja przez strasznie długi czas starałam się przyciągnąć konkretną osobę, która nagle zniknęła z mojego życia. I niestety do tej pory bez rezultatów, ale 2 razy zdarzyła się sytuacja, że się spotkaliśmy. Powiedzieliśmy sobie "cześć" i wszystko, ale wiem, że to nie był przypadek. Bo znalazłam się w miejscach, w których nie miałam wgl być, ale coś mnie tam przyciągnęło i nagle bum-on. Raz też odezwał się do mnie, z taką pierdołą, zupełną błahostką, która nie miała żadnego znaczenia. Co myślicie o czymś takim? Warto dalej "walczyć"? Dodam, że te dwa spotkania miały miejsce po tym, gdy nie miałam czasu po prostu o nim myśleć, bo dość ciężko pracowałam i przez większość dnia właśnie to zaprzątało mi głowę.
Tajemnicza
 
Posty: 134
Dołączył(a): 2 kwi 2013, o 21:18
Lokalizacja: Opole
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 1 raz

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez Nicky » 11 gru 2014, o 15:02

Tajemnicza napisał(a): Dodam, że te dwa spotkania miały miejsce po tym, gdy nie miałam czasu po prostu o nim myśleć, bo dość ciężko pracowałam i przez większość dnia właśnie to zaprzątało mi głowę.


O! Widzisz, i dlatego się pojawił, bo o nim zapomniałaś... ;)

Nicky
 

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez Tajemnicza » 11 gru 2014, o 16:10

Czyli moge wnioskować, ze jesli teraz tez odpuszcze to cos sie zmieni? :)
Tajemnicza
 
Posty: 134
Dołączył(a): 2 kwi 2013, o 21:18
Lokalizacja: Opole
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 1 raz

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez LadyLady » 11 gru 2014, o 17:59

Może się spotkacie jeszcze Tajemnicza, ale nie liczyłabym w tej chwili na coś więcej skoro ta osoba z Tobą się nie kontaktuje;-) Więc tak czy siak warto skierować energię w inną stronę:)
Ja kiedyś czekałam aż mój znajomy się odezwie i nic, więc międzyczasie zainteresowałam się fitnessem, przestałam o tym myśleć itp i wtedy akurat się odezwał. Więc odpuszczenie na pewno pomaga:)
Teraz tak czekam też sobie trochę już rok i nie odzywa się::)
LadyLady
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 699
Dołączył(a): 29 paź 2012, o 09:47
Podziękował(a): 11 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 118 razy

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez mademoiselle » 11 gru 2014, o 18:25

LadyLady napisał(a):Ja kiedyś czekałam aż mój znajomy się odezwie i nic


no nie ma co czekać, bo czekać można do śmierci i się nie doczekać :D
"Błogosławieni, którzy nie oczekują niczego, albowiem nigdy się nie rozczarują"

Life is a playground or nothing

mademoiselle
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 701
Dołączył(a): 27 cze 2013, o 15:02
Podziękował(a): 280 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 396 razy

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez maleficent » 12 gru 2014, o 09:04

mademoiselle napisał(a):
LadyLady napisał(a):Ja kiedyś czekałam aż mój znajomy się odezwie i nic


no nie ma co czekać, bo czekać można do śmierci i się nie doczekać :D



Szkoda życia ;)

Nie mamy stu% gwarancji, że czekanie na kogoś/coś czymkolwiek zaowocuje, każdy kij ma dwa końce... Możecie czekać latami, a kiedy to dostaniecie może (choć nie musi) okazać się, że jednak ta wyidealizowana osoba/rzecz, tak naprawdę w rzeczywistości jest kimś/czymś innym niż sobie wyobrażaliśmy.
Jeżeli już o coś zabiegasz, idź na całego, w przeciwnym razie nawet nie zaczynaj.

maleficent
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 125
Dołączył(a): 24 lis 2014, o 11:33
Podziękował(a): 55 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 39 razy

Re: Nie przyciągajcie konkretnej osoby-strata czasu

Postprzez magicmind » 12 gru 2014, o 09:07

maleficent napisał(a):
mademoiselle napisał(a):
LadyLady napisał(a):Ja kiedyś czekałam aż mój znajomy się odezwie i nic


no nie ma co czekać, bo czekać można do śmierci i się nie doczekać :D



Szkoda życia ;)

Nie mamy stu% gwarancji, że czekanie na kogoś/coś czymkolwiek zaowocuje, każdy kij ma dwa końce... Możecie czekać latami, a kiedy to dostaniecie może (choć nie musi) okazać się, że jednak ta wyidealizowana osoba/rzecz, tak naprawdę w rzeczywistości jest kimś/czymś innym niż sobie wyobrażaliśmy.


ja jeszcze mam taką teorie ,że jak coś się od początku nie układa to znaczy ,że im dalej w las tym gorzej będzie :)
Wiele osób łamie tą zasadę.. bagatelizuje sygnały a potem ponoszą tego konsekwencje :)

magicmind
 

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot], Bing [Bot] i 7 gości